Wiecie co?! Wkurzacie mnie.! taki aktor jak Heath Ledger doceniony dopiero po śmierci? A gdzie byliście wcześniej z tymi 10??? czym dalej od jego śmierci tym jego status na liście spada. niedawno był na 6 miejsu.. już jest na 21... naprawdę.. żenada.
od początku nie uważałem go za aktora wybitnego. Jego miejsce w top 100 nie leży bliżej niż na 80 miejscu. To, że przedawkował nie czyni z niego gwiazdy a patrząc na jego rosnące miejsce w rankingu chciało mi się płakać. Jak taki aktor może konkurować z kimś pokroju Johnnego Deepa czy Morgana Freemana
Koleś podobno jego rola JOKERA JEST FENOMENALNA I MA PODOBNO PEWNIAKA POśMIERTNEGO OSCARA, a to że pokazał na co naprawde go stać a potem tragicznie zmarł to nie jego wina - WILEKI AKTOR I CHCE GO USłYSZEC JAKO SMIEJąCEGO SIE JOKERA W NOWYM BATMANIE
I KOLEJNY KTóRY TWIEDZI ZE PRZEDAWKOWAł, ON NIE BYł ćPUNEM FIFA. MIAł PROBLEMY ZE SNEM A NIE Z ćPANIEM
Fifa, nie chce podważać twojego zdania, ale muszę sie z tobą nie zgodzić. Heath nie pożył długo, ale mimo to pokazał wiele. Być może porównywanie go do Morgana Freemana TERAZ jest nie na miejscu, ale mogę się założyć, że gdyby żył dłużej pokazałby na co go jeszcze stać. To był aktor, który mimo młodego wieku pokazał wiele i przyszłość stała przed nim otworem.
Johnny Depp akurat nie jest jakimś wybitnym aktorem. Jedyne dobre jego role to faktycznie Jack Sparrow i Edward Nożycoręki... A swoją drogą podobno ten Joker ma być lepszy od Jacka Nicholsona....ocenie Heatha dopiero po oglądnięciu Mrocznego Rycerza
Nie radzę wam wypisywać takich rzeczy, bo jeśli tylko dorwą się do tego jego pokemoniaste fanki, to nic nie zostanie z tego forum... nie będziecie nawet w stanie prowadzić normalnej konwersacji :(
A czemu?
Bo forum zaleją posty w stylu "Jak śmiesz obrażać mojego mistrza!? On jest przecież taki códofny p!enkny i koffany"
To tylko taka dobra rada :)
T.K nie przesadzaj. Im szybciej się nauczysz, że w życiu nie należy uogólniać, tym łatwiejszy Twój żywot. To tylko taka dobra rada:)
Znam, pytanie tylko kogo się tyczyła. Z ironią to taka sprawa- szcególnie pisaną, jeżeli się ją nieprecyzyjnie wyrazi.
Ale... chyba zaszło małe nieporozumienie, bo ja nie mówiłam o fankach Heath'a...
Miałam na myśli co poniektóre fanki Depp'a (nie wymienię z nicków, bo będę miała zmasowany atak na mój profil)
Spoko, spoko - nie wszystkie, bo też go lubię, ale są i takie panny, które gdyby zobaczyły, że ktoś obraża ich ukochanego mentora (tj. Depp'a) mogłyby wpaść w szał :P
Przepraszam, miałam na myśli Deppa, a napisałam automatycznie Heatha. Ja bardzo lubię Deppa, a nie jestem pokemoniastą nastolatką, tylko poważną osobą w średnim wieku;-)
Wiem, że nie jesteś, bo często trafiam na twoje posty :) Jednak trzeba przyznać, że istnieją takie osoby. Co prawda mam wrażenie, że jest ich coraz mniej, ale jednak co jakiś czas pojawia się jakaś nowa nastka gotowa przelać krew niewinnych za honor Depp'a :D
A tak w ogóle, to odeszłyśmy nieźle od pierwotnego tematu tego forum :P
Koleś ty wogóle masz pojęcie jaki z niego świetny Aktor ?.Ja też podobnie jak inni chcemy go usłyszec śmiejącego się w Nowym Batmanie.Chociaż ten ostatni raz .Rok temu go lubiłam a dowiedziałam się nie dawno ,żę nie żyje od 6 miesięcy.Uważam ,że należy mu sie Oscar !!! =)
Dwa dni temu 20, wczoraj 25, dzisiaj 27... Pół roku od śmierci minęło, można sobie darować dobre oceny -.-
A za co Oskara, jeżeli mogę wiedzieć? Bo chyba nie za film, którego jeszcze nie widzieliście i w którym PODOBNO zagrał znakomicie...?
A mam pytanie, odkąd wiecie, że on nie żyje? Czyżby nie od jakichś około 2ch tygodni przed premierą filmu? Bo sporo osób właśnie od tego czasu i nawet nie łapie, że tak właśnie działa marketing...
Tak zagrał znakomicie bo widziałam wywiady z amerykanami po premierze "Mroczny Rycerz" i mówili że dobrze zagrał ,a film jest świetny .Heath Mówił w wywiadze dla "New York Time's" iż Rola Jokera wykończyła go mentalnie ,fizycznie, psychicznie i mówił ,że prowadził coś w rodzaju dziennika Jokera żeby dobrze zagrać co oznacza że musiał się potwornie znakomicie wcielić w Jokera zreszta ludzie z ,którymi pracował na planie mówili że jak się prfzemalował i zaczą grać to się bali czy to on czy prawdziwy Joker xD . Tak wszyscy wiemy od 2 tygodni że nie żyje ,ale co z tego mam w dupie marketing ....
Właśnie o to chodzi, marketing nie ma w dupie Ciebie i właśnie bezwiednie wypromował idola. Przecież aktor to też zawód, więc jasne, że się musi do roli przygotować, co wcale nie czyni go wielkim aktorem.
Poza tym argument, że ludzie mówili, nazywane jest "argumentum ad populum", radzę odwoływać się do własnych doświadczeń.
Od początku. Szczerze? Kiedy dowiedziałam się, że to Ledger będzie grał Jokera nie byłam na tak/nie, raczej zastanawiałam się, jak temu podoła. Po obejrzeniu zwiastunów moje wątpliwości jednak minęły, poradził sobie świetnie. Batmana lubię, więc do kina poszłabym nawet wtedy, gdyby w ogóle nie był w obsadzie. A następnie w styczniu dostaję linka od koleżanki do informacji, że Heath nie żyje. I byłam święcie przekonana, że to jakiś niesmaczny żart, bo to niemożliwe, żeby aktor mający na koncie takie dobre role (nie wszystkie jednak, jego początkowa filmografia jest okropna) i kolejne jeszcze lepsze zmarł w takim młodym wieku. Więc, Benek, nie należy generalizować, bo na tym forum znajdują się i osoby, które kilka tygodni temu zorientowały się, że istnieje coś takiego jak "The Dark Knight" i będzie miał niedługo premierę, a facet który w nim występuje kopnął w kalendarz w dość młodym wieku, jak i osoby, które szanowały faceta za jego poprzednie role.
I których tak - pewnie tak samo jak Ciebie - trochę irytują, a trochę śmieszą fangirle, które stwierdzają "O Boże, jaki on był śliczny, jaka szkoda :((((" i wystawiają dziesiątki tylko dlatego, że nie żyje. Kiedy zainteresowanie skandalem się wypaliło - przestano wystawiać oceny.
Spolszczona liczba mnoga od 'fangirl'? :D Napalone fanatyczki uważającego każdego przystojnego aktora za najlepszego aktora świata a same siebie za jego największe fanki, jeśli oglądały jeden film z jego udziałem (najpopularniejszy) to sukces ;) Jasne, że nie ma fanów lepszych i gorszych, ale mówię to raczej z przymrużeniem oka o tych dziewczynach, które posty albo śmieszą, albo męczą, chyba można domyślić się, o co mi chodzi ;)
O właśnie takie 'pokemoniaste', o których była mowa kilka postów wyżej. Każdy dobry aktor je ma tak naprawdę ;)
czy aby na pewno liczbą mnogą girl jest girle? i proszę o wyjaśnienie dla osób pełnoletnich co to znaczy pokemoniaste. Z góry dziękuję;-)
Być może- ja mam wrażenie, że co niektóre osoby używające tego ostatnio nagminnie smarowanego słowa na FW, same do takowych należą.
Czy to było wycelowane w moją stronę? Mam nadzieję, że jednak nie, sama się za taką nie uznaję. Fani jednego filmu są zawsze, to naturalne. A czasami nawet można się uśmiechnąć czytając takie posty wychwalające danego aktora pod niebiosa ;) Choć przyznaję Ci rację, wystarczy jeden raz napisać coś, czego nie wszyscy zrozumieją, albo sformułować wyrażenie w nieco pokręcony sposób i później chmara tych 'zatwadziałych' fanów atakuje profil 'nowego' i od razu wyzywa do debili i idiotów. Nie należy po prostu popadać z jednej skrajności w drugą :)
Ale to właśnie Ty wyzywasz tych ludzi, pisząc teksty typu "pokemoniaste". To dość dziecinne, nie sądzisz?
Nie widzę jednak miejsca, w którym bym kogoś obrażała...
Postaram się wytłumaczyć jeszcze raz - '"O Boże, jaki on był śliczny, jaka szkoda :((((" i wystawiają dziesiątki tylko dlatego, że nie żyje. Kiedy zainteresowanie skandalem się wypaliło - przestano wystawiać oceny.' <- tak wygląda sytuacja według mnie, obserwując wiele osób, nie tylko na FW, ale i na innych portalach. Jeśli kogoś tym uraziłam - jeszcze raz przepraszam, choć nie widzę powodu, dla którego ktoś miałby się tym oburzać. Wyraźnie napisałam, że to tylko grupka, które pojawi się zawsze, wiadomo, że większość fanów tak się nie zachowuje, nie generalizuje. Nie jestem pewna, do czego miałaby prowadzić ta dyskusja, bo rozwija się w podobny sposób jak ta z T.K. na górze, tym bardziej że Heatha bardzo lubię...
Skoro nie wiesz do czego dąży, to już wyjaśniam- otóż chodzi o to, że teksty typu pokemoniaste, żal.pl, nie karmić trolla i inne powinny się znajdować na forach dla gimnazjalistów, ewentualnie na różnej maści stronach plotkarskich typu lansik.pl, kozaczek.pl itd. ale na pewno nie na Filmwebie. A moją rozmowa z T.K. nie ma tutaj nic no rzeczy.
Ech... Widzę, że się nie zrozumiałyśmy. 'Pokemoniaste' miało służyć jako określenie fangirl, niekoniecznie udane, może w porównaniu z nachalnością, myślałam, że bardziej zobrazuje o co mi chodziło. Pomyliłam się, mea culpa.
Swoją drogą, nie widzę nic złego w uwagach o trollach, ci zdarzają się w każdym wieku, a określenie 'nie karmić trolla' uznaję za równe 'nie odpowiadajcie na prowokację'. Co do "żalu" to tutaj się zgadzamy, dość dziecinne i irytujące.
Myślę, że jednak się zrozumiałyśmy. Może to też kwestia wieku, jak ja widzę teksty typu nie karmić trolla, mam ochotę odpisać takiemu pacjentowi, że sam nim jest. Pozdrawiam:-)
Może różnica wieku, może po prostu indywidualne podejście do tego typu zwrotów, fakt faktem, że rzeczywiście powinnam nieco uważniej dopierać słowa. Również pozdrawiam :)
ja go widziałam tylko w filmie 'zakochana złośnica' ale bardzo mi sie spodobał (przede wszystkim jak śpiewał)a batmana z jego udziałem widziałam tylko fragmenty ale i one mówią dużo o jego roli.(i zaznaczam że mam 13 lat i nie zachowywam się jak rozchisteryzowana nastolatka , przecież istnieją wyjątki )