Dopiero teraz zauważyłam, że Heath nie żyje i cholera jestem tym tak zaskoczona... Dlaczego tak się dzieje, że tak młody mężczyzna umiera? Aż nie mogę dojść do siebie. Wiem, że może teraz się urwałam z choinki i przeżywam to, ale nawet nie wiem jak wyrazić słowami to co czuję. Po prostu ogromny żal... do życia(?), do losu(?). Życie jest takie krótkie i kruche. :(
Bo "pedał" to też człowiek?
Poza tym ... nie zagrałbyś w tym filmie, więc nawet nie mów "jakbym zagrał".
jest tolerancyjny, przede wszystkim jest normalnym człowiekiem, pardon, był normalnym człowiekiem, dlatego zgodził się zagrać. I niczym się nie różnił w tym filmie od innych ludzi.