dla mnie hugh grant nie jest dobrym aktorem, powiedzialabym nawet przecietnym. Ogladajac z nim filmy(a było ich troche) nie poruszyl mnie niczym szczegolnym a i to ze gra przewaznie w komediach romantycznych swiadczy tez o tym wedlug mnie, ze do innych rol sie nie nadaje albo jest do nich za slaby.A tak na marginesie to nie uwazam go za przystojnego faceta wrecz mnie irytuje.
ja go lubię xD zawsze wygląda jakby dopiero co wstał z łóżka xD jest bardzo dobrym aktorem, szczególnie dobrze grał premiera w Love Actually xD przystojny nie jest ale fajnie wyglądał w "Byl sobie chłopiec" xD
Dla mnie on jest wszędzie taki sam, ten sam Hugh Grant, ta sama osoba. Po obejrzeniu kilku filmów z nim, nie odróżniam już bohaterów, których grał. Radziłabym mu skończyć z tymi komediami - grając w nich niczego już nie osiągnie. Po prostu się w nich marnuje. No, chyba, że gra tylko dla pieniędzy...
muszę się zgodzić z *Lucia* chociaż lubię Hugh. Ale faktycznie w tych komediach romantycznych się marnuje.
Świetnie zagrał w thrillerze ,,Krytyczna terapia''. Powinien częściej grywać w tego typu filmach. Bo w końcu jak długo można grać w komediach romantycznych?
Ja go uwielbiam:):) chociaż musze przyznac ze jego role są bardzo podobne, zawsze gra faceta o takim samym charakterze. Moze rzeczywiście powinien sie przerzucic granie w innych filmach, ale ja kocham te z jego udziałem poprostu:)
Jest bezbarwny jako aktor.Dobry aktor w każdym filmie jest kimś innym.A ja kiedy ogladam jakiś film z nim w roli głównej to odnosze wrażenei jakbym oglądała ciągle to samo.I to jego szybkie mruganie oczami.. doprowadza mnie do nerwicy , którą on sam chyba posiada wyłądowując ją owym właśnie mruganiem.
Jakoś nie zwracam uwagi na to mruganie o którym piszesz.
mimo wszystko on dla mnie jest świetny. Może dobrze by sie sprawdził grajac jakąś postać o zupełnie innym charakterze niż poprzednie. Może poprostu nie dostał jeszcze takiej szansy?