Żadnego w ponad czterdziestu filmów tego wielkiego reżysera nie rekomenduje bo musiał bym podać około trzydziestu.
............
Przebiega mi teraz przed oczami wiele obrazów z jego filmów, głównie tych dotyczących tematyki egzystencjalnej.
Widzę morzę i odpływającą motorówkę z ?Wakacji z Moniką?, rycerza grającego na plaży w szachy ze śmiercią z ?Siódmej Pieczęci? puste kadry z ?Persony?, chłopca układającego figurki w małym teatrzyku dla lalek z ?Fanny i Aleksander? i przerażoną ale i w pełni świadomą swojego losu twarz Issaka Borge z ?Tam gdzie rosną poziomki?.
Smutny dzień dla kina, także dla widzów, którzy cenią sobie twórczość Bergmana oraz Antonioniego. Do tej pory widziałem tylko po jednym dziele z ich twórczości, ale z pewnością zobaczę ich więcej.
Gdziekolwiek Bergman poszedł, jego twórczość nie zginie.