Ta jego twarz...od razu na myśl mi przychodzi jakiś wariat, psychopata czy
też świr ;P Idealnie pasował do roli Jack'a Torrance'a w "Lśnieniu". Po
prostu idealnie. Ma takie jakieś rysy...mimikę...
A jako McMurphy w "Locie nad kukułczym gniazdem" wypadł doskonale. Czytałam
książkę po oglądnięciu filmu, i w sumie...film jest ok. Ken Kesey w swojej
książce przedstawił McMurphy'ego jako potężnego, umięśnionego rudzielca z
dużą czupryną i ikrą, który był łobuziakiem i awanturnikiem. Mi osobiście
bardziej pasuje do tej roli Nicholson (wygląd szaleńca+bandziora) niż jakiś
rudzielec. Więc na duży plus.
Ogółem jakoś tak nie zwracam uwagi na obsadę aktorską filmów które oglądam
w TV, jednakże Nicholson kojarzy mi się tylko w "dobrych" rolach. Ogółem
10/10, świetny aktor, jeden z najlepszych.