Inetersuje mnie Wasze zdanie na temat symboli zespołu. Czy uważacie ich koncerty za przedstawienia ?? Ich stroje, te flagi i to niesamowita atmosfera. Wracając do symboli. Czy uważacie, że zmania loga (lub jak kto woli dołączenie kolejnego po pierwozoru) było na ich plus czy minus (mimo wszystko). Czy do tej pory gdy nie byli tak bardzo sławni w Polsce było lepiej ?? Ja uważam, że teraz zespół 30stm to tylko Jared. Przynajmniej w wielu oczach fanek. Wiem, ze się z tym nie zgodzicie bo uważacie ze kochacie cały zespół. Wiem, że Jared niby robi wszystko. Przynajmniej większość. Tylko interesuje mnie to co myślicie o reszcie, oprócz Shanny fajnie wyamiata na perkusji a Tomo równo na gitarze. Czuję, że oni (i jeszcze Tim) są dodatkami dla Jareda. Ale zapraszam do dyskusji.
"Mi tam pytania "Co mi się stało" mało obchodzą xD" mnie też ale boję się o zdrowie moich kumpelek, bo ona się naprawdę wystraszyła, że ja mam szwy na nadgarstku jakieś czy coś <LOL>
Szukając wizerunków glifów (gdzie mogę je znaleźć w kolejności w poziomie??) znalazłam coś takiego:
To są oznaczenia wszystkich części symbolu 30 Seconds To Mars:
1. Symbol - przeplatany 3 oznaczający 30.
2. Symbol - Ręce zegara wskazujące przeciwnie do kierunku ruchu wskazówek zegara przypuściły oznaczają Sekundy.
3. Symbol - Odwrócony rzymski liczebnik 2.
4. Symbol - rysujący Marsa. dwie kropki przedstawiają Phobos i Deimos, Marsów księżyce.
Tak jest rzeczywiście czy to też tylko domysły?
No chyba tak jest, bo przecież ich glify oznaczają zarówno członków zespołu (Jared, Shannon, Tomo, Matt), jak i ich nazwę :D A jak złączysz te wszystkie symbole razem to wyjdzie ci 30 seconds 2(to) Mars :):):)
http://www.emimusic.jp/app/scripts/images/30stm_news/20070319210933_45fe7d7d7ff8 d.jpg glify w kolejności poziomej ;)
Nie
Glyphy nie mają nic wspólnego z członkami zespołu - mała wskazówka: glyphy są na okładce S/T a jaki był wtedy skład zespołu?
http://www.30secondstomars.fasthost.pl/biografia.htm
Na okładce S/T wyszczególnieni są Jared, Shannon, Matt i Solon.
Ciągnąc dyskusję na temat mojego tajemniczego "znaku metala" w mojej klasie dalej, padło takie zdanie:
"nie obchodzi mnie wcale jakis 30sekundowy idiota ktory ma fiu bzdziu w glowie jesli mysli ze doleci w ten czas na marsa"
<lol2> One czasem jak coś walną to tylko paść ze śmiechu...Bo to nie jest non-belivers, nawet nie wiedzą o kim mówią ;)
"30sekundowy idiota" LOL XD Twoje koleżanki powalają. Słyszałam różne dziwne opinie na temat Jareda ale żeby aż tak... hahaha. A coś ty im powiedziała, że tak na niego najechały? XD
Eh dużo by gadać o co poszło...Ogólnie mam zwariowaną klasę ;) Ale nie można się rzucać, one nawet dobrze nie wiedzą o kim mówią..:D
Akurat tym się zbyt nie przejmuję. Po pięciu minutach zapominają. Bardziej walczę z nimi o niełączenie Marsów z ich jakimiś dziwacznymi wymysłami... Czy czarne paznokcie i czarno-czerwono-biały ubiór świadczą o byciu metalem?? (To jest pytanie retoryczne, nie potrzebuję kolejnej dyskusji na ten temat ;))
Mam pytanie do dziewczyn z Echelonu: Co znaczył ten gest, który zrobił Jared, te uniesione do góry palce?
30STM + fans = family
Czyli to oznacza ten gest? ;) Sorry, jest wcześnie rano, a dodatkowo jestem jeszcze po wczorajszej kłótni z napaloną pseudofanką ;( Rany, ja już wolę non-believers, bo przynajmniej moje wnętrzności się nie buntują.
"Sorry, jest wcześnie rano, a dodatkowo jestem jeszcze po wczorajszej kłótni z napaloną pseudofanką ;( Rany, ja już wolę non-believers" To ja już wolę pseudofanki, bo przynajmniej one w co prawda idiotyczny sposób no ale jakoś zespół doceniają i idzie im co wytłumaczyć. A u mnie w klasie 70% to słuchacze techno, więc jak głośno powiem, że techno to badziewne rąbanki to zaraz pod adresem TSTM takie obelgi lecą, że aż uszy więdną, a oni ich nawet nigdy nie słyszeli, nie czytali tekstów. No ale ostro po nich jadą :/
U mnie też są słuchacze techno, i jak powiedziałam, że słucham Marsów, to oni: "A co to? Chopin?" <sciana>
A ta dziewczyna co wczoraj...Dzisiaj się do mnie nie odzywała w szkole... Ej to jakaś chora chybryda jest: Twierdzi, że Marsi to totalna komercha, że mają mało ambitne teksty, że Jared wyglądał na tym koncercie (widziała zdjęcia) jak...eh szkoda powtarzać, ale ma focha, ze jej nie wzięłam, bo Jared jest świetny (chyba użyła bardziej "wyrafinowanego" słowa, nie pamiętam...) WYTŁUMACZY MI TO KTOŚ??!!
"że mają mało ambitne teksty" taaaa... To jakie są ambitne? Eric Prydz "Call on me"? XD
Hehe a ta twoja kumpela tak naparza na Marsów, bo Ci zwyczajnie zazdrości :D
Hmm...Zazdrości czego? Wiesz co najbardziej boli? Że kiedyś ona też ich słuchała, ma nawet ABL... Dzisiaj znowu powiedziała mi coś non-believersowego o Jaredzie...
Taaa...A klasa dochodzi, co znaczy non-believers xD Czy z nikim nie mogę po ludzku porozmawiać??(oczywiście Was nie liczę ;))<lol2>
U mnie jak ktoś nie lubi TSTM, to po prostu nie lubi i kropka. Ale nie wyzywa ich od Emoli i nie porównuje do TH, nie mówi, że idioci itp. itd. Jakaś antyrockowa klasa, czy coś? Hmmm. A może to moja jest wyjątkowo tolerancyjna, że jeszcze żadne obelgi większe pod adresem TSTM nie padły ;)
"A u mnie w klasie 70% to słuchacze techno, więc jak głośno powiem, że techno to badziewne rąbanki to zaraz pod adresem TSTM takie obelgi lecą, że aż uszy więdną, a oni ich nawet nigdy nie słyszeli, nie czytali tekstów. No ale ostro po nich jadą :/ "
??!! Więc jak z tą tolerancją??
A tak wogóle to ja nie mówiłam o 30STM tylko o sobie, bo przyszłam tak ubrana z zeszły wtorek i od tego czasu walczę z tą etykietką metala xD
"A tak wogóle to ja nie mówiłam o 30STM tylko o sobie, bo przyszłam tak ubrana z zeszły wtorek i od tego czasu walczę z tą etykietką metala xD"
Sorry, to miało iść tam wyżej ;)
"??!! Więc jak z tą tolerancją??" Kurde. I znowu mnie ludzie nie rozumieją xD No ale db od początku :D
No bo jak najeżdżam na jakąś "piosenkę" techno, no to zaraz leci, że Marsi są tacy a tacy, a oni nawet często nie pamiętają jak oni się nazywają tylko mówią "Ten twój zespół" :/:/:/
No ale jak nic nie mówię na temat ich boskiej muzy, to oni się też Marsów nie czepiają, a nawet czasem słuchają, co mówię ;) A niekiedy pod przymusem jakiegoś kawałka posłuchają :D No ale jest też grupa odpornych, którzy już mają o TSTM zdanie wyrobione i nie potrzebują ich słuchać, bo z miejsca wrzucają ich do worka podpisanego EMO :/ Ale szczęśliwie są też tacy, którym TSTM się spodobali :)
Moje 3 grosze ;)
Support sie nazywał Full Duplex i jedyny ich plus to to, że było się z czego pośmiać.
Jared nie miał lekkiego zarosty tylko brodę - nazywajmy rzeczy po imieniu ;)
Co do nagrywania płyty to powiedział że powinni nagrywać ale tak nas kochają, że zamiast tego grają koncerty.
Tam był zaplanowany akustyk ale rzeczywiście jak zwykle w Berlinie mieli jakieś problemy techniczne.
Akustycznie oprócz Capricorna i TK był nowy kawałek - Pressure, i oczywiście Echelon. Ten motyw z zagraniem najpierw początku KT akustycznie a potem full band to słyszałam po raz pierwszy i fantastycznie wyszedł. Ogólnie cała część akustyczna świetna.
Z ciekawszych rzeczy fajnie zaimprowizowana wariacja Praying for a Riot i lubiane przez wszystkich The Mission. Mnie jak zwykle ucieszyło R-evolve bo ten kawałek kocham :)
Pan Leto głownie gadał standardowe głupoty, zrobił mały wywód o Berlinie i poza tym zrobił ćwiczenie oddechowe :D
Nikt nie wołał o bis bo oni nie bisują - po prostu.
Berlin to był bardzo dobry koncert - dobra setlista, dobrze zagrany i rewelacyjna publika. Hamburg jednak lepszy ;)
Cieszę się, że Ci się koncert podobał i życzę więcej takich a nawet lepszych!
Witamy spowrotem :) Ja już się zaczęłam zastanawiać, gdzie Was wcięło ;) Dzięki za wytłumaczenie. Jestem mądrzejsza o parę spraw :D
Także dołączam się do podziękowań za streszczenie koncertu. Wiem, że słowa, nie wyrażą tego co tam się działo ale i tak nieźle przedstawiłaś temat, że aż poczułam, ze się tam znajduję :P. Pozdrawiam i troszkę zazdroszcze ;]