Dla mnie jest świetnym aktobem, i wcwle nie "Jedzie" na kariwrze Rivera jak to napisałeś. Dlaczego tak myślisz?

*aktorem *wcale *karierze
sory za błędy

Cyrusie. Po twoim poście mogę jedynie stwierdzić, że tak się znasz na filmach i grze aktorskiej, jak krowa zna się na piciu w wódy, bez zagryzki. Jesteś tak mocno zjebany, że nie masz o tym najmniejszego pojęcia, ponieważ ta sprawa jest dla ciebie za trudna żebyś mógł ją logicznie rozumować. Najprawdopodobnie nie widziałeś rozpaczy Joaquin'a w czasie ceremoni pogrzebowej River'a, dedykacji w czasie rozdania Oscarów 2006, oraz nie wiedziałeś, że Joaquin rozpoczął karierę nie wiele później jak River. Dlatego stul twarz gównożerco i pobaw się z Dorotką, a ambitnych artystów zostaw ambitnym krytykom, do których niestety nie należysz. Mimo wszystko jednak pozdrawiam ciebie i twoją mamę.

Dziękuje za odpowiedz.
Chcialbym zwrócić uwagę na wyrażenie "subiektywne spojrzenie", które mam nadzieje szanowny Pan zna, a jeśli nie to odsylam do
Słownika wyrazów obcych Władysława Kopalińskiego, dla leniuchówpolecam wersję internetową.

P.S
Dziękuje bardzo za pozdrowienia, mama również dolącza się do nich i wyraża pelen podziw, że żydzi mają w Polsce jeszcze prawo swobodnej wypowiedzi

heh.. czyli uważasz, że zagrał w tych wszytskich filmach tylko ze wzgledu na jego brata? hę..

może i niekótrym kojarzy się on z jego bratem, ale w końcu grał on jeszcze przed tym jak zmarł jego brat...

JEzu...też wymyśliłeś/aś

To chyba jest prowokacja, bo nikt nie może być aż tak głupi, żeby coś takiego na poważnie napisać;P

ale to jest moje subiektywne zdanie.... bo obiektywnie to pewnie może być
:)

NIE, NIE I JESZCZE RAZ NIE. Dlaczego? Dlatego, że gdybyś miał racje to świat by znał jeszcze 2 innych Phoenixów. Gdyż jest ich 3(było 4) - bracia. A sławny jest tylko Joaquin. Geniusz aktorski.

o LOL.
Nie ma co sie Cyrusem przejmować, bo już dał o sobie świadectwo ;)
śmieszny gość. hehehehe.