Bardzo mi się podoba jak w swoich filmach podkreśla napięcie między bohaterami. Kamera
skupia wtedy na ich dłoniach. Wykorzystał ten chwyt w "Pokucie", "Dumie i uprzedzeniu" i
"Annie Kareninie". Czy ktoś poza mną to zauważył?
To takie rzadkie. Z jego filmów wyziera tak głęboki humanizm, zrozumienie dla człowieka, litość, że
to wprost nie do uwierzenia.
Fragment wywiadu:
Moimi mistrzami są Fellini, Bergman, Antonioni, Lean, Tarkowski. Podziwiam Almodovara. Ich filmy stawiały intelektualne wyzwania, z którymi chciałem się borykać. To oni otwierali mi świat, tym bardziej że nie mogłem czytać Tołstoja, Dickensa i Ibsena. Cierpiałem na poważną dysleksję w czasach, gdy...