HAHAHAHAHA. Dobra przynajmniej moja teoria że jesteście zapatrzeni w aktorów, a nie kreacje się potwierdziła.
Nie. Po pierwsze to nigdy nie twierdziłem że to największy aktor w historii i nie porównywałem go do najlepszych. Po drugie też nie twierdziłem że stworzył jakieś największe kreacje w historii, ale śmieszy mnie lizidupstwo w stosunku do np. Pacino i twierdzenie że jego niektóre ułomne kreacje są dobre.
dokladnie,ktos wkleil fragment de niro z los superktos i wiewiorka..ja bob parodiuje 'u talking to me'.na co lotr stwierdzil ze jest to swietny pokaz umiejetnosci aktorskich i autoparodii...
sanczo chyba wziales zbyt doslownie jego slowa. to byla oczywista ironia.
zeby rozwiac wszelkie watpliwosci:
http://www.filmweb.pl/film/Rocky+i+%C5%81o%C5%9B+Superkto%C5%9B-2000-10140/discu ssion/Robercie+dlaczego+%21%21%21%21,1627705
ty chyba nie poslugujesz sie czyms takim jak sarkazm czy ironia,patrzac po twoich ocenach avatarze i stosunku do deppa smialo moge powiedziec ze jeszcze nie doroslas.przykro mi.
Co w ogóle ironia ma wspólnego z tym, jakie filmy lubię? Ja nie zarzucam Ci, że Twoim ulubionym filmem jest "Kiler-ów 2-óch"(też weszłam na twój profil). Każdy ma swój gust. Chyba nie muszę Ci tłumaczyć co to jest.
to ma do tego ze raczej nie pojmujesz jeszcze tego slowa.
killery zarowno jedynka jak i dwojka to absolutne mistrzostwo ,filmy okrzykniete mianem kultowych w ktorych wszsytko jest na b wysokim poziomie.czego nie mozna powiedziec o 3/4 filmach z udzialem deppa ktory nie dosc ze jest twoim ulubionym to prawie kazdy film z nim masz na 10-szok.
Lubię szokować ludzi. Nie moja wina, że grał w filmach, które mi się podobają. Nie moja też wina, że jest tak dobrym aktorem. A odnośnie twoich ulubionych filmów, to "killer" nie jest poprawnym tytułem. Pisze się "Kiler". Nie przeczę, że te są złe- wręcz przeciwnie-fajnie się je ogląda. Nie krytykuję też innych twych upodobań.
nie uwazam ze kazda rola pacino czy de niro jest genialna. ale dobry aktor to dobry aktor, moze go ograniczac jedynie scenariusz, czy rola jako taka, napisana na papierze. de niro gra ostatnio gdzie gra, ale jednak dodaje smaczku, raczej zawyza film, nawet jak jest sredni, ot taka depresja gangstera jest dobra komedia, ale dzieki niemu wlasnie. a swoja droga, ktora rola w sesnie wartszatowym pacino jest slaba? z ciekawosci, bo ja nie widzialem wszystkich filmow, wiec pytam.
skoro nie uwazasz ze kazda rola de niro czy pacino jest genialna.to dlaczego twierdzisz ze kazda rola deppa jest do dupy?skoro obaj (i nie tylko)wiemy ze tak nie jest wiekszosc jest poprawnych,nawet kilka jest b dobrych.
To już tłumaczy jego zapatrzenie w Jokera ze starego Batmana. W końcu Nicholson to lepszy aktor od Ledgera więc musiał lepiej zagrać. HAHAHAHAHAHA. Cóż za wspaniała argumentacja.
jack jest lepszym aktorem od heatha-to fakt. i w sensie warsztatowym i w sensie rol-ich odegrania, wybitnosci waznosci dla kina. ale wiem ze ledger byl obiecujacy- w tbm byl co najmniej dobry. i jeszcze np chyba malo znany candy. fenomenu jokera nie moge pojac. a przeciez trudno polubic tego nicholsonowego, jakkoliwke by sie jego roli nie ocenialo. postac raczej nie sympatyczna. wiec nie jestem zapatrzony jakos-na pewno przerysowany, ale moze tu tkwi sekret-wyrazisty i nad wyraz charakterystyczny, moze dlatego?
Pogrążyłeś się i udowodniłeś że pojęcie o aktorstwie masz na podstawie czyjejś opinii o danym aktorze. Masz wspaniałą kreację Pacino w tym filmie na początek i porównaj sobie nawet z drugoplanową rolą Deppa w "Człowiek który płakał":
http://www.filmweb.pl/film/Gigli-2003-37631
Tak ogólnie to nie wiem jak twórca "Gliniarza z Beverly Hills", "Zapachu Kobiety" i "Joe Black" mógł stworzyć tego potworka. Listę ról komediowych którą many wkleił widziałeś chyba. Pierwsza rola Deppa na 2 miejscu (jeszcze chyba 3 były potem), a rola De Niro z "Dziewczyny Gangstera" na 100 miejscu (Murray o wiele lepszy był tak tak w ogóle w tym filmie, a i był na szczęście wyżej).
nie na czyjejs podstawie, widzialem sporo filmow, i zaznaczylem ze nie widzialem zlej roli. dlatego pytam, a gigli nie widzialem. dziewczyne ogladalem, nie pamietam kto lepiej zagral, ale z tego co, to obaj ok/dobrze. tak, depp tam byl soba, o czym juz pisalem wielokrotnie i rowniez pod katem POZYTYWNYM (patrz: gilbert-wiem- nuuuudy).
a co do zarzutu o braku wlasnego zdania, opinii itp na temat aktorow. oczywiscie, rowniez biore je pod uwage- nie urodzilem sie niestety ze znajamoscia aktorow, rol i filmow.
Oczywiście, nie każdy film Pacina jest lepszy od filmów Deppa... większość, lecz nie każdy ;)
Bez przesadyzmu ;p