kogo wybieracie?
http://www.filmweb.pl/person/Penelope.Cruz
link jakby ktoś jej nie znał o_o
sama głosuję pierwsza i wybieram Penelope.
i jeszcze chciałabym zapytać, który to zobowiązał się do zakładania kont i oceniania Michelle
Williams (http://www.filmweb.pl/person/Michelle+Williams-3163) na 10 (najlepiej z ♥ ) ?
nie ironizuj, oddaj tylko swój głos
chciałam jeszcze go edytować, ale odpowiedziałeś.. -,-
Dla mnie jest słabą i przereklamowaną aktorką szczerzę mówiąc jej pozycja jest tak samo uzasadniona jak 2 miejsce Deppa a nawet gorzej...
och, dziękuję Ci! nawet nie wiesz jak mnie to cieszy! naprawdę!
chcesz, żebym komuś również wystawiła 10?
NIE, ta z pottera to emma
co za ignorancja- w przełamujac fale emily stworzyła jedną z najwybitniejszych żeńskich kreacji
z pottera zdecydowanie najlepszy rickman, ale tez (pewnie w ogole dlatego) ze snape to najciekawsza i najbardziej zlozona postac
szczerze mowiac nie zwrocilbym na niego specjalnej uwagi. makijaz, czy tam komputer. zreszta ja chyba inaczej sobie wyobrazalem voldemorta. alan nr 1, reszta obojetne kto by zagral. ( oczywiscie smith tez jest siwetna aktorka i dobrze pasowala. nawet ta trojka, kwestia wpasowania sie, wybitnych umiejetnosci nikt nie oczekiwal, nie wymagal bo nie byly potrzebne. bycie soba-dzieckiem i jakas fantastyczna postacia
http://www.filmweb.pl/person/Michelle+Williams-3163
link do Michelle Williams, bo tamten nie działa
Z tą Michelle Wiliams to muszę ci przyznać rację. Jest naprawdę bardzo dobra. On może zagrać zwykłą dziewczynę, matkę dzieci, wieśniaczkę, a także osobę z klasą. Niestety takich możliwości nie ma juz P. Cruz. Będzie sztuczna jako tzw. osoba z ludu czy matka. Podobnie zresztą jak N.Portman.
nie oglądałam Czarnego Łabędzia, ale uważam, że rola Michelle w Blue Valentine była Oscarowa.
nie chce wyjsc na ignoranta wszak portman zgarnela wszystkie nagrody ale mi sie bardziej podobala williams
i jeszcze dosc dobra byla w tym roku jennifer lawrence
Akademia ma skłonności nagradzania aktorów, którzy poświęcili się dla roli w sensie fizycznym.
zagraly porownywalnie. obie zasluzyly na oscara. dostala portman bo jest zydowka.
williams predzej czy pozniej dostanie. jest zbyd dobra zeby ominal ja oscar. chociaz roznie to bywa pacz peter o'toole.
W Czarnym Łabędziu to się akurat Portman sprawdziła. Fatalnie wypadła jako matka 2 dzieci w filmie Bracia (zresztą cały film kiepski). W Blue Valentine Michelle rzeczywiście była rewelacyjna (bardzo podobał mi się jej taniec - zdobyła nim moją sympatię). Chociaż problematyka filmu nie do końca dla mnie zrozumiała.
mogłabym się rozpisać na temat tego filmu, oczywiście jeśli chcesz.
polecam również Drogi Osamo - jeśli nie lubisz dramatów, możliwe, że się zanudzisz. ale genialna rola Michelle.
Dzięki za polecenie. Bardzo lubię dramaty. Jeśli masz ochotę i siłę to się rozpisz na temat BV. Dla mnie niezrozumiałe jest to dlaczego oni się niszczyli, dlaczego ona była nieszczęśiwa.
ona nigdy go nie kochala. tak to jest jak sie laczy z kims na cale zycie z litosci przywiazania dla pieniedzy etc.
Ona chyba wogóle nie umiała kochać. Problem tkwił w niej. Nie wiem, co bardziej miało na to wpływ - obserwacja rodziców i w konsekwencji strach przed zaangażowaniem, czy ilość partnerów - przyznała się do dwudziestu paru.