Czy Deep potrafi zagrać rolę niezrównoważonego psychicznie zabójcy.Coś w stylu jak Robert De Niro w Przylądku strachu ?
Myślę że ma trochę za grzeczną twarz.Charakteryzacja by pomogła ale to już nie to samo.
Cieszę się,że poprawiłam Ci humor.
Chyba nie myślisz,że przejęłam się tym"Deep"?
To było taki żart-gwoli wyjaśnienia.
Johnny grał już morderce bodajże 2 razy. W Sweeney'u Toddzie zagrał golibrodę gdzie na każdym kroku kogoś zarzynał i w Sekretnym Oknie. Może zbyt psychopatyczne te role nie były ale sądzę, że poradziłby sobie i z takimi rolami ;-). Twarz zawsze można ucharakteryzować co w jego przypadku jest dość często stosowane ;p.
ja proszę o wyjaśnienie, ponieważ takowego nie widziałam nigdzie jak dotąd. Nigdy nie pisałam że Depp jest najlepsiejszy i w ogóle naj naj naj. Więc przytyk o psychofaństwo mogłeś sobie darować....
stąd wiem : że jak spytasz o konkret psychoantyfana, to zapoda stara jak świat śpiewkę, że były rzekomo gdzieś tam jakieś argumenty, których w rzeczywistości gdziekolwiek to ze świecą szukać ...
Ja się spytałam grzecznie gdzie to zostało aż tak dobitnie wyjaśnione, a otrzymałam jakąś lakoniczną i wymijająco - cyniczna odpowiedź.
zostalo ale nie spamietuje tych wywodow wybacz. nigdzie nie nazwalem cie psychofanka.
depp jest jaki jest wiadac. kto nie widzi jest slepy albo go po prstu lubi-co nie czyni go dobrym aktorem
no wiesz, poprzez ten powyższy wywód, można sobie pomyśleć że wrzuciłeś sobie mnie do jednego worka z wiadomo jakim napisem. Ale już mniejsza z tym.
chodzi o to, że jak się pytam konkretnie osób no nie ceniących jego aktorstwa, gdzie zostało podane dobitnie, że nie byłby w stanie zagrać jakiejś tam roli, to otrzymuję śpiewkę, że argumenty były, ale tematów już zobaczyć nie można, albo, że im się nie chce ich przytaczać po raz kolejny, choć ja proszę o 1 rzeczowy, rzetelny temat z ich argumentami ( a to nie jest aż tak wiele ) i co ? i nic.
Myślałam, że może Ty mnie zaskoczysz. No jednak myliłam się.
A ktoś kto go nie lubi - nie znaczy, że fatalnym aktorem jest.
ale jak ktos go nie lubi to dlatego ze jest wlasnie taki a nie inny. bo nie ma za co lubic czy nie, jedynie za aktorstwo- i tutaj fani tego nie rozumieja. lubia go za osobe, urode, za role w sensie postaci. a to nie aktorstwo. lubie de niro bo to DOBRY aktor i dlatego go lubie.
Przykład:Ja oglądając "Arizonę..."nie widzę Deppa,tylko Axela.
Podobnie z wieloma innymi filmami-to jest bardzo dobre aktorstwo.
PZDR!
Ale już wojsko zniszczyło mu komorę, wiec może wszystko wróci do normy, choć może odbudować.
To hardy, mały chłopczyk:)
Niech buduje z pustaków, nie z cegieł, może będzie wytrzymalsza?
hehehe
O właśnie, dziś będę paczeć fanatyka z Goslingiem. Paczyłeś?
ja też uważam De Niro za dobrego aktora i go lubię, choć jego postacie to raczej do najsympatyczniejszych nie należą ( większość).
Po prostu ktoś lubi Deppa bo właśnie podobała mu się gra aktorska , aktorstwo jego nie wiem w filmie Marzyciel czy Arizona Dream czy w Truposzu.
Fatalnym aktorem na pewno nie jest, są o wiele gorsi od niego, ale są też i lepsi warsztatowo wspomniany De Niro czy Cruise o którym w innym jakimś temacie pisałam...
Mi chodzi o konkretny argument, co wyklucza Deppa z zagrania jakiejś tam roli i na te pytanie nikt mi jeszcze nie raczył dać rzetelnej odpowiedzi.
ja uwazam go za genialnego aktora. ale moje uwazanie i tak nie ma nic do rzeczy, bo to jeden z najwiekszych aktorow. nikt nie wykreowal tylu wybitnych rol w tylu wybitnych filmach. 'choć jego postacie to raczej do najsympatyczniejszych nie należą ( większość).'-to akurat w ogole nie ma nic do rzeczy. zreszta skoro taki jest odbior to przyklasnac jemu. np todd deppa w ogole nie jest straszny, zly
wlasnie nawet nie chodzi o to czy depp jest dobry czy nie, bo ewentualnie (w najlepsszym razie) gdzies moze pasowac, nadawac sie do jakiejs roli-osob co niewiele mowia nie maja min gestow i ogolnie sa zamknieci w sobie, zagubieni-np gilbert. problem jest akurat z tym ze nigdzie indziej nie pasuje. i nie chodzi tu o gatunek filmu. gral w wielu filmach i na tej podstawie mozna stwierdzic. gra zawsze to samo i tak samo, jest soba (ale bez gry, bez udawania samego siebie-bo to inna rzecz). mozna to swierdzic, ze nie zagralby czegos konkretnego, bo nie ma w dorobku zadnej genialnej, wybitnej czy trudnej roli. a jak mial trudna to tym gorzej to by o nim swiadczylo (bo jak wspomnialem zawsze jest taki sam-bez wyrazu, i nic trudnego w tych rolach nie ma/nie widac w jego grze-lub jej braku w zasadzie)
Do pierwszego komenta :
no można jeszcze tu dodać Nicholsona, on także ma wiele wybitnych ról na koncie.
Co do Deppa jak już pisałam wcześniej gdzieś, jego kreacje niektóre mogą zachwycić( Edzio Nożycoręki) a inne nie. To juz zależy od subiektywnego spojrzenia na to.
Do drugiego komentarza
Ale to jest twoja subiektywna opinia, że nadaje sie do rół gdzie bohater jest zagubiony, zamyślony małomówny. To trochę takie etykietowanie go, a przeciez może troche lakoniczny to przykład będzie ale Jack Sparrow burzy tę hipotezę, jako Markiz De Sade też świetnie oddał to kryje się pod tą postacią.
Wg Ciebie, on jest ciągle sobą w filmach - że od razu wiesz, że to Depp. No niekoniecznie każdy musiałby sie z tka opinia zgodzić.
To, że ktoś nie ma aż tak genialnej jakiejś tam roli, nie wyklucza go od razu z umiejętności zagrania takiej roli w przyszłości, ileż to jest takich aktorów, którzy tak to mieli przeciętne filmy,a potem napotkali swoją szansę i ją wykorzystali tak, że zachwycili i publiczność i krytyków.Nie można tak od razu tego wykluczyć, że ktoś coś tam tego by nie zagrał, nie jesteśmy jasnowidzami i takich rzeczy przewidzieć się nie da.
jest wielu wybitnych, i mozna to ocenic subiektywnie jak i wystawic wysoka ocene kierujac sie obiektywnymi kryteriami o czym juz kiedys pisalem.
zadna jego rola w sensie gry nie zachwyca bo on nie gra
nadaje sie bo jak ktos nie gra to pasuje. moze smutny wyraz twarzy, nie wiem. on sie sam 'etykietuje'. nie mowiac o az nader czestcyh wystepach w gniotach. pajac albo zbity pies-nic wiecej.
sparrow jest przerysowany i nienaturalny- to tez bardziej pajacowanie niz granie. nie ma w tym ani glebi-psychologicznej, emocjonalnej, ani czystej techniki aktorskiej, ot moze byc ale nic wybitnego
nie wyklucza, ale skoro jest pytanie to odpowiadam, nalezy wziasc w takim wypadku prawdopodobienstwo, a ono wyniki z oceny wiekszosci dokonan z przeszlosci i ...patrz wyzej. wiec mozna wykluczyc jak na dzis