(tak, zamierzam to pisać wszędzie)
Wbijajcie!
http://www.lastfm.pl/group/Grupa+wzajemnej+adoracji+ludzi+z+%22forum+szamana+z+K entucky%22
taa Lady. to fakt. najlepiej siedzieć na obu jednocześnie ;D
kurcze.. naprawdę niezłe filmy mi polecają. te, które od dawna planuję obejrzeć ;D
A propos pięknej i bestii: http://www.filmweb.pl/WIDEO+Vanessa+Hudgens+i+jej+Bestia,News,id=59843 SŁYSZELIŚCIE?! ;( To okropne! Tak zniweczyć i zszargać moją bajkę z dzieciństwa! Bella była cudna, Bestia też był cudny, a to?!
Mary Kate Olsen?!
Vanessa?!!
;(((
"Piękną i bestie" dawno oglądałem a teraz po prostu nie chciałem żeby ciągle mi wyskakiwało :P
"Dzielny mały toster" oł jeah :D ja chyba też obejrzę :D
Nigdy bym się nie spodziewała, ale chyba już wolę Vanessę niż gdyby mieli wybrać np.: Kirsten Stewart, czy Miley Cyrus. Wyobrażacie sobie Posraną Hanę jako Bellę? Vanessa przynajmniej ładna jest i ma czarne włosy ;p.
"Beastly" to ja sobie obejrzę... Neil Patrick Harris jako Mary Poppins..
miodzio ;] ("Przygody Kubusia Puchatka" dlaczego??)
ja tu sobie na youtuba, a tu takie coś http://www.youtube.com/watch?
v=SPhEoQ90p60&feature=topvideos
szykuje się najbardziej dupna scena "walki" jaką widziałam...
Szkoda Dakoty (mi przynajmniej) "Człowiek w ogniu" to fajny film...
Ja teeeeeeeeeż!
Ej ależ ta rozprawka to była banalna!!!!!!!
Niestety mam juz 2 błędy w zamkniętych :/. Zobaczyłam odpowiedzi i się
wkurwiłam.
Ale to zadanie z wosu to mnie rozwaliło!! xDDDD
Sorki, ze Wam się w temat wchrzaniam, ale też test pisałam;P
Ja mam w zamkniętych 20 na 20, hurraa! Z tym wosem troszeczkę pojechałam, bo napisałam kompletne głupoty;/ Co tam napisaliście? A jeśli chodzi o rozprawkę to wniosek jest prosty; polscy uczniowie nie muszą czytać lektur.
Sprawdziłam sobie wszystko i jak mój egzaminator nie będzie czepialski, to rokuję około 46 punktów. Zamknięte: 20/20 :D Z wosu poległam. Rozprawka była mega <3
Eva, ja uważam, że temat rozprawki był o wiele lepszy, niż na przykład jakaś charakterystyka bohatera. Tutaj było faktycznie coś do rozpracowania, a nie temat pod tytułem "rola przyjaźni w naszym życiu", który powtarza się po raz tysięczny.
No w sumie fakt. Kurde, zwaliłam to o gminie. Myślałam, ze chodzi o decyzję już dokonaną przez władzę i zaczęłam pisać coś o strajkach, pikietach i Trybunałach;/ Albo jestem jakąś idiotką, albo to pytanie było jakoś głupio sformułowane. Ale raczej to pierwsze.
Ta rozprawka to było marzenie!:D W dodatku argumenty były podpowiedziane w
poleceniu :D
CO do wosu.. napisałam o jakichś listach otwartych, petycjach itp..
Może coś z tego bedzie. Z próbnego miałam 47 więc szansa jest.
Zad. 28.
Przykładowa odpowiedź:
Sposoby legalnego wpływania obywateli na decyzje władz to między innymi udział w referendum, kontakt z radnym - list lub spotkanie z nim - i zorganizowanie demonstracji. Najbardziej skutecznym sposobem wpływania obywateli na decyzje władz gminy jest moim zdaniem referendum. Jeżeli uda się bowiem zdobyć odpowiednią liczbę głosów, od decyzji nie ma odwrotu, musi być podjęta. Za najmniej skuteczną metodę uważam list do przedstawiciela władzy lub rozmowę z nim, ponieważ nie wymuszają one żadnych działań.
>.< Tylko jedno napisałam dobrze. Może mi ten jeden punkt przyznają. Mada, a próbny miałaś operona? Bo moja szkoła wzięła inny, z uwagi na to, że operon jest beznadziejny. I miałam 48 pkt. A z mat-przyr. 34 (trudny był dość). Jeśli mat-przyr. w tym roku lepiej mi pójdzie, to mam szansę na 85-90 pkt. (w tamtym roku 82). Jeżu, oby >.< Teraz tylko mam nadzieję, że mój egzaminator będzie kochany.
Tak, z Operona. Ja z matmy miałam ponad 20 [nie pamietam już ile
dokładnie]. Ale anulowali nam jedno zadanie z fizyki bo było za mało
danych. I mieliśmy na 45 pkt.
Ja w brudnopisie napisałam wielkimi literami "POZDRAWIAM MOJEGO
EGZAMINATORA!!!:)". xD
HA HA HA, dobrze wam tak! ;D
A jaki mieliście temat rozprawki??? Ja pamiętam, że rok temu miałam coś o podróżach...
O_0
Coś wspaniałego ;D. Nawet nie ma tej konieczności odnoszenia się do lektur (u mnie np.: punkty poleciały, bo zapomniałam napisać nazwiska jakiegoś autora). No i zmusza do myślenia, a nie posługiwania się wyuczonymi regułkami i zwrotami.
Ciekawe jak angielski i matma...
Nasz angielski był bajecznie łatwy, ale u Was pewnie tak dobrze nie będzie ;P.
A coś z historii było? Bo to zadanko z WOSu jak widzę wywołało ogólny popłoch :D.
Z historii Krzyżacy, zamknięte, miałam dobrze ^_^ Angielski zawsze jest łatwy, nie bądź taka pewna xDD
Lady, z przykrością to piszę, ale nasza znajomość dobiegła końca:
Wspólnych filmów: 85
Najbardziej nas łączy: Rozpustnik
Najbardziej nas dzieli: Romeo i Julia
;(
Nie mogę mieć w znajomych kogoś, z kim dzieli mnie Romeo i Julia!
Geheeenn!!! Jak mogłaś dać Romejowi 4/10???
Rzeczywiście.
Nie mogę się przyznawać do znajomości z osobą, której w żaden sposób nie rusza urok Leona Di Caprio :(((
A może to moja wina? Nie umiem być obiektywna, strasznie kocham ten dramat <kiedyś nawet uczyłam się z WŁASNEJ WOLI ;) kwestii Julki na pamięć>, więc i film ma u mnie fory ;PP.
Tak, jest nowy Fw. Wersja beta. Testowa. Gorsza. Bardzo, bardzo gorsza...
A ja Wam CHOLERNIE współczuję. Nie usiedziałabym w liceum ani miesiąca dłużej. A test gimnazjalny taki pic na wodę fotomontaż. Ale co to się dzieje?! historia? WOS? zasady się zmieniły czy jak <myśli intensywnie> :O taaaaa szkolnictwo
Pe es . Gehenn nie uwierzysz, ale łączy nas na wspólnej ;>
Eee, liceum nie jest złe :P. Ja się cieszę, że wyrwałam się z gimnazjum... moje liceum jest i tak najlepszą z moich dotychczasowych szkół <zarówno pod względem klasy, jak i nauczycieli i zasad zachowania>
The Woman, powodzenia na maturze! :D W imieniu klas I i II dziękuję za dni wolne ;PP.
fak! cały czas widzę desperację maturalną mojej siostry kilka lat temu jak napisała na ścianie: 'matóra to bzdóra'. i się nie chciało zmyć i trzeba było ściany na nowo malować O___O
A ja widzę siebie za dwa lata przed maturą z matmy...najbardziej prawdopodobna wersja to taka, że cały tydzień przed będę pić tylko nerwosol <tak, ten nerwosol, którego pragnie Stachu ;DD> i na egzamin wezmę wszystkie długopisy, linijki i kalkulatory jakie znajdę w domu, ale zapomnę butów... Serio, przed testami w gim. z matmy wybiegłam z domu w samych rajstopach, ale zawróciłam przy bramie ;DD.
no. dziwnie wyszło xDD Lady, nie jesteś sama. znaczy w samych rajstopach (i bluzce ;P) nigdy nie wyszłam z domu. raz bez butów... ale to nieważne. tak czy inaczej, nerwosol jest niezbędny xDDD matury się masakrycznie boję. nie zdam z matmy. zobaczycie. nawet na kalkulatorze dodając 2 i 2 jestem w stanie spieprzyć wynik. serio O_O
Ja będę ryczeć za moim gimnazjum.
Jeszcze wracając do tego egzaminu to ten obraz z Salomonem.... Widziałam go
piewszy raz w życiu :P I nawet nie wiedziałam który to jest ten Salomon.
Jeju...Mada...nie przypominaj... moje gimnazjum było tak popieprzone, że już chyba bardziej się nie da i mnóstwo ludzi tam niesamowicie mnie wk***, ale w dniu zakończenia roku ryczałam jak głupia przez pół dnia. Nie wyobrażam sobie co będzie, jak trzeba będzie opuścić liceum, ja naprawdę lubię tą szkołę :/.
Ale i tak nic się nie równa ze wspomnieniami z zerówki i moją pierwszą miłością :D, która trwała do pewnego, pięknego dnia, kiedy to obiekt mych westchnień poczuł się "trochę" gorzej i zwrócił cały obiad do kosza na śmieci...
Fajnie było ;P.
hem, no dziękuję bardzo, ale hem, że tak powiem (jak to mawia moja matematyczka) nie stresujcie mnie cholery ;P Ja tu mam za tydzień w środę matmę, której wiem, że nie zdam hahahaaa
A matury to się gorzej bałam w 1 klasie niż w 3 ;P
I tu nie chodzi o to, że szkoła zła, głupi ludzie, tylko po prostu nikt już nie może usiedzieć na lekcjach.. no nosi nas i tyla i w ogóle wkurwiajace wszystko takie przed końcem roku.. jutro się może przejde do szkoły koło południa jakies papierki pozanosze, a tam niech stracę.
Moja pierwsza miłość pocałowała mnie w toalecie. Miałam 5 latek . romantyczność
Dobrze. Już bez stresu. Tylko pamiętaj o czerwonych majtkach i żadna matma nie będzie już straszna ;D.
To, że nikt nie może na lekcjach usiedzieć to normalne :D. Sama się zastanawiałam ostatnio, czy sobie w ramach biologii nie zafundować jakiegoś spacerku ;P. A dla was to już niemal koniec i z waszej winy muszę iść w piątek na galowo <zakończenie III klas>, chociaż tego nienawidzę ;p.
Nasze zakończenie roku rok temu było fajne :D, szczególnie jak fałszowaliśmy 2 zwrotkę piosenki, a z kasety nadal leciał refren... Dodatkowo mój kolega stał w pierwszym rzędzie i cały czas odwracał się do tyłu i pytał "Cholera, dużo wam jeszcze tych wierszy zostało?".
Swoją drogą te całe wierszyki i mówki, które są na tego typu apelach są żałosne.
Cóż, to taki romantyczny wiek ;D
Poza tym mój wybranek był uroczy i nie miał jednego zęba na przodzie ;PP, a ja zawsze jak wchodziłam do klasy to się do niego uśmiechałaaam ;).
W ogóle ja przeżyłam całą podstawówkę i gimnazjum zakochana w różnych takich...raz nawet...dobra, nie będę pisać, to była głupota ;D. Teraz się trochę uspokoiłam :P.
Ja ze swoim pierwszym byłam dość długo, bo od 4-latków do 5 klasy
podstawówki. Całe szczęście moja szalona miłość do niego się skończyła.
Przyznam wam się, że miałam miłość.
Gdy miałam lat 5 poznałam Zaca Efrona w gazetce Bravo! To takie romantyczne. Korva się wzruszyłam :D
Ale tak serio to jak miałam 5 lat to chyba Efrona na świecie nie było ;D