Johnny Depp

John Christopher Depp II

8,8
247 452 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Johnny Depp

On i Leadger nie powinni znajdować się w towarzystwie De Niro, Pacino, Hopkinsa i Nicolsona. Depp to aktor dobry, z wielona świetnymi rolami - ale na boga - nie zaliczył żadnej genialnej, o której będziemy pamiętać przez lata! Heath przynajmniej ma w swoim doborku Jokera - wg mnie obok Hansa Langdy najlepiej zagrana postać w XXI wieku. A Depp? Którą jego rolę porównacie do Tony'ego Montany, Travisa Bickle, Hannibala Lecktera czy może Vitta Corleone? No którą? Jacka Sparrowa? Bez żartów. George'a Junga? No litości!

Tak więc dziwne skąd on wziął się aż na czwartym miejscu... W dodatku tak patrzę na średnie ocen jego filmów i naprawdę ogarmnia mnie już duże zażenowanie. W wielu ocena jest przynajmniej za wysoka ("Jeździec bez głowy", "Sekretne okno", "Z piekła rodem", "Piraci 3"). No tak ale w końcu to Johnny Depp, więc muszą być same dziesiątki.

Knaga

to De Niro mam w awatarze

Knaga

mysle ze nie ma czegoś takiego jak wzorowanie się bo wtedy aktor traci swoją wrażliwośc i wyjątkowość Lewis wzorował sie na profesorach w wyzszej szkole filmowej czyli jest OBKUTYM OBCZYTANYM aktorem nie korzystal podczas studiow ze swoich emocji tylko uzywal wiedzyz ksiazki ijestgenialny aktorzytacy jak Depp czyNicole Kidman po zadnych szkolach przynajmniej nie wyzszych aktorskich sa genialni. Nicole Kidman slynie z tego ze prawie zawsze gra postaci skomplikowane często mające problemy z psychiką:) i nie ma w tym lepszej od niej aktorki a nie jest WYKSZTAŁCONA jak Meryl Streep

stawokir

"Lewis wzorował sie na profesorach w wyzszej szkole filmowej czyli jest OBKUTYM OBCZYTANYM aktorem nie korzystal podczas studiow ze swoich emocji tylko uzywal wiedzyz ksiazki"-brednie

stawokir

Burstyn jest lepsza od Kidman

Freeman47

marna prowokacja !!!

elo84

bo ktoś nie lubi Deppa ?

Freeman47

"Którą jego rolę porównacie do Tony'ego Montany, Travisa Bickle, Hannibala Lecktera czy może Vitta Corleone? No którą? Jacka Sparrowa? Bez żartów. George'a Junga? No litości!"-Depp nigdy nie miał tak wspaniałych ról

Freeman47

Widzę, że wciąż trwa tu dyskusja, więc oto jestem no to jedziem :)

Ech... PRZECIEŻ WYRAŹNIE NAPISAŁEM, ŻE TEN POST TO NIE JEST KRUCJATA PRZECIEWKO DEPPOWI!!! TO NIE JEST POST MOWIĄCY, ŻE NIE CIERPIĘ DEPPA!!! TO NIE JEST POST NAPISANY PRZECIWKO JEGO OSOBIE!!! CZYTAJCIE UWAŻNIE!!! To akurat do użytkowników pograniczu elo84 czy stawokir. Padło tu wcześniej pytanie "Co mam do Deppa?". Więc odpowiadam, że NIE MAM NIC DO NIEGO!!! Po prostu uważam, że jest on przeceniany jako aktor. To bardzo dobry, charyzmatyczny artysta, ciężko znaleźć role, w których wypadł słabo, ale jak już mówiłem... Nie dorównuje takim osobistościom, które wymieniłem w pierwszym poście. Nie zagrał żadnej roli arcydzieło, o której będziemy pamiętać przez najbliższe 100 lat. Wcielał się w różne postacie i tak naprawdę tylko jedna jest bardziej znana. Mówię tu oczywiście o Jacku Sparrow. Tyle tylko, że jest to postać filmu komercyjnego, więc mówimy o niej wyłącznie w kontekście, gdy film "Piraci z Karaibów" byli, są lub za chwilę będą wyświetlani w kinach. Teraz minęło 3 lata od ostatniej części "Piratów" i o kapitanie Czarnej Perły już jest cicho. Podobnie było z Neo. 11 lat temu był on praktycznie wszędzie. Otwierasz lodówkę, a tam Keanu w okularach przeciwsłonecznych. Teraz jednak zupełnie o nim zapomnieliśmy, bo opadły emocje. Teraz na czasie jest Jake Sully i Neytiri, ale jestem pewien że i ich 5 minut minie. A o Hannibalu, Montalie czy Corleone to mówimy i będziemy mówić po wsze czasy.

Dlatego właśnie twierdzę, że obecność Deppa w pierwszej 5-tke najlepszych aktorów to zdrowa przesada. Żadna jego rola nie zapadła w pamięć.

Natomiast dalej aż nóż w kieszeni się otwiera, gdy czyta się opinie, że De Niro i spółka to stare dziadki. Widać, też jacy ludzie są wśród fanów Deppa. Nawet nie spojrzą na datę urodzenia i przeliczą sobie, że Johnny'emu wkrótce stuknie piędziesiątka - więc nazywanie go aktorem młodego pokolenia jest po prostu hańbiące (bez obrazy, ale inaczej nie mogę tego nazwać). No ale nie będę się już pastwić nad pewną osobą i przejdę do kolejnej myśli. Uzupełnię wypowiedź tylko tym, co już mówiłem. Te "stare pierdziuchy" grają obecnie w takich filmach w jakich grają, bo nie dostają żadnych innych. Gdyby któryś z tych "dziadków" dostał rolę w porządnym filmie jestem przekonany, że pokazałby na co kogoś stać. Cóż jednak poradzić, że Hollywood zapomina o aktorach z siwymi włosami. Kiedyś występ De Niro i Pacino w jednym filmie było czymś więcej niż finałem mistrzostw w tej amerykańskiej NFL. Teraz z kolei są zmuszeni grać w takim słabych filmie jak "Zawodowcy". Bo lepszych ról nie dostają.

No i jeszcze odpowiem na jedno pytanie zadane przez Mayurii. Tak, oglądałem. Te i inne produkcje też. Z Deppem widziałem 25 filmów. Z tych bardziej znanych to nie oglądałem "Eda Wooda", "Dziewiątych wrót" i "Sweeney Todda".

PS. Czy klikając tu na stronę 2 też was przesoni na inny post???

Freeman47

Freeman bardziej dziwi mnie twoj sprzeciw wobec jego osoby niz jego jako aktora poniewaz Depp jakojeden z nielicznych nie jest skandalista nie mieszka w stanach nie rozbiera sie dla pan i nie jest slodkim chlopcem ale co osoba to opinia

stawokir

egzekutor ktora role deppa porownac do np Lectera z milczenia owiec czy Travisa Bickle? zadna bo0 kazda jest inna tylko wyobrazam sobie Hopkinsa w nielatwej roli Golibrody ze Sweeney Todd i poprawiam sobie humor wielkim muzycznym talentem Hopkinsa i jego samego w Komedii ciezko mi sobie wyobrazic a Depp potrafi:)

stawokir

Cholera, nie trzeba daleko szukać, wystarczy obejrzeć "Rozpustnika" z 2005 roku, tylko niech ktoś to w końcu łaskawie zrobi, a nie na dobrym aktorze się wyżywa!
Nawet w mojej biednej wypożyczalni w Bolesławcu ten film jest, tylko wziąć dupę w troki i obejrzeć.

Dzadzmara

zgadzam sie w zupelnosci mysle ze rola w From Hell tez nie nalezala do najprostszych ale im dzadzamara nie bedzie sie podobac Rozpustnik oni musza miec mocny dramar z aktorem ktory bedzie grac kamienna twarza przez 2,5 godziny i ktory w komedii rozsmieszylby chyba tylko krytykow

stawokir

Rozpustnik to dramat.
A bulwers nie był na ciebie tylko tak w ogóle, gwoli ścisłości.

stawokir

Czy nie bawił się w skandale? Tego to pewny nie jestem. Kiedyś przypadkowo obejrzałem na E! (jak jeszcze miałem ten kanał) jego biografie. Dawno to było, więc dokładnie nie pamiętam, ale za młodu to było o nim głośno. Lubiał być niegrzeczny (coś tam było z Winoną Ryder ale nie pamietam juz o co tam biegało; bilobil nie boli niestety ;) ), często jego twarz świeciła na tabloidach. Dopiero potem się ustatkował, zresztą jak zdecydowana większośc gwiazd. Za młodu lubią sie wyszeleć a dopiero z biegiem lat przestaja. Chyba teraz na tej drodze znajduje się Farrell.

Freeman47

No dobra "Lubiał "*wypić i co z tego teraz pewno tez lubi .:)