w "Oficerowie" dała plame na calej linii, niestety zepsula caly serial. Pierwsza czesc: "Oficer" znakomita, Borys Szyc znakomity, Różczka tez :)
ale ta pani Cynke to do niczego :( żal żal żal... rzuć pani to "aktorstwo" lepiej
Cynke grała ok. problem był w tym, że jej postać była beznadziejnie skonstruowana, nieciekawa, mdła i jakaś taka bezbarwna. trudno. taką osobę miała zagrać, no i ją zagrała. ja bym nie zwalała więc całej winy na Cynke tylko na scenarzystę który do serialu "oficerowie" scenariusz chyba na kolanie pisał :/
Policjantka z ewidentną chorobą psychiczną, neurotyczne zachowania, wahania nastrojów, rozbiegane oczka, roztrzęsiony głosik. Scenarzysta chyba chodził cały czas nap......... albo spalony. Na pocieszenie dla tej Pani, Małaszyński nie miał wcale lepszych dialogów. Lubię smak twoich ust, haha, myślałem, że zejdę jak to usłyszałem. Muzyka też była kiepska, efekty budujące napięcie w zupełnie nieodpowiednich momentach. Po prostu tragedia. A historia miłosna w tle... bez komentarza. W porównaniu z 1 sezonem, wielkie rozczarowanie. Na szcęście Perła ratował trochę sytuację, dobra postać. Wrażenie jakie odniosłem to w 2 słowach: fatalny scenariusz. Chyba nawet lepsi aktorzy nie daliby rady nic zrobić z tak gównianym materiałem.
Masz rację, scenariusz był do bani ale ta pani pociągnęła 3 oficera na dno..nic do niej nie mam, nawet ją lubię ale jej rola bardziej zasługiwałaby na Złotą Malinę niż Oscara ;)
Tak. też jej nienawidze za tą rolę w Oficerach. Fajnie się tą drugą serie ogląda, bo jest ciekawa intryga, ale każda scena z nią to tragedia