Lauren Schmidt Hissrich

Lauren E. Schmidt

2,2
1 714 ocen scenariuszy
powrót do forum osoby Lauren Schmidt Hissrich

Albo ją przeklinać, to się zobaczy. Nie oglądałem jej wcześniejszych seriali, w każdym razie zupełną amatorką nie jest.

michal.2907

Oglądałem Daredevil,The Defenders i jestem spokojny o jakość niego Wiedźmina.

ziombello

Daredevil jest niesamowity ale Defenders słabo wyszło jak dla mnie. Czekam na 3 sezon diabełka ;)

ziombello

I jak wrażenia, gdzie słowiańskości nie ma, sławna nietolerancja Kontynentu nie istnieje, Triss jest Afro-Ame, bo wymieszani są czarni z białymi, pomimo średniowiecznej mentalności ludzi w tym świecie (o czym wiemy z książek doskonale, jak i znamy szczegółowy opis postaci i chłopstwa).

Wilkolak_Autograf

Słowiańskość to była tylko w "Dzikim Gonie" (bo w dwóch pierwszych częściach też jej nie było), serial jest na podstawie książek.

Nietolerancja jest względem ułomności i innych ras.

Nie spodziewałem się idealnego odwzorowania książek, bo to byłoby nudne (już je przeczytałem).
Serial jest według mnie dobry i drugi sezon zapowiada się jeszcze lepiej.

ziombello

No... ja NIE napisałem, że nie jest dobry serial... Sam mu dałem aż 8/10. To po prostu nie jest wierne oparcie na książce. Teraz czytam książki Wiedźmina specjalnie dla porównań. Sens jest raczej zachowany, ale dużo rzeczy pozmieniano kompletnie niepotrzebnie i to mi pielęgnuje wrzód na tyłku. :/
"Nietolerancja jest względem ułomności i innych ras." - otóż to - rzekłeś. Skoro i ras, to czysta logika, że i czarnoskórych ludzi na kontynencie białych. Jeżeli ludziom Kontynentu przeszkadzają uszy elfów, to kolor skóry jak najbardziej powinien też przeszkadzać - psychikę mają chyba ludzką, ludzie ze świata Wiedźmina. Sensu i logiki trzeba się trzymać. To tak, jakby wszystkie elfy z Władcy Pierścieni ktoś zrobił karłami przy kręceniu remake'a - totalna bezmózgia lub przeoczenie. W tym zaś wypadku - to celowe wp*eprzanie polityki do filmów przez poprawnościowe urzędnicze móżdżki z Hollywood. Takie działania (wymuszone zmiany na znanych z góry postaciach) negatywnie wpływają na sztukę filmową.

Bardzo dobry serial, ale średni Wiedźmin... Tyle w temacie.

Wilkolak_Autograf

za takie "ekranizacje" powinno się wysyłać do więzienia.. :(

michal.2907

wolałbym żeby zatrudnili gościa odpowiedzialnego za rzym albo sopranos

Oswaldd

To powstałby gniot.

Oswaldd

Takim projektem mógłby się zająć Del Toro, dać mu wysoki budżet, prawdziwą obsadę i mamy sukces jak przy W3, ale niestety lepiej poskąpić i zrobić średni serial przy ogromnym potencjale.

michal.2907

Na twiterze kobieta wypowiada sie dość sensownie na temat całej pracy nad serialem, także myślę, że warto czekać.

Ivan180

Z wyjątkiem poglądów "za" wciskaniem luzem np. czarnych do słowiańskiego świata Wiedźmina... Upadła dzida na łeb...

michal.2907

Przed Daredevilem nie przeczytała ani jednego komiksu, a temat i postać zrozumiała świetnie. Mam nadzieję, że z Wiedźminem będzie podobnie.

Bliffay

Też mam nadzieję. Zwiastun nic nie zmienił. Dalej mam nadzieję i dalej się boje.

michal.2907

Jest nowy zwiastun i ja jestem przekonany. Nawet teaser mnie przekonał, choć za wiele nie ujawniał. Spoko. Będziemy jej dziękować.

Bliffay

To Henry Cavill zrozumiał Wiedźmina bardzo dobrze, choć można przyczepić się do jego zbytniej "emocjonalności", gdyż Geralt taki rzadko bywał. Ona zrozumiała tyle, że w świecie opartym na słowiańskim średniowieczu wymieszani są czarni z białymi... :]

Wilkolak_Autograf

Aj tam, kolor skóry to żaden problem. Poza tym Wiedźmin nie dzieje i nigdy nie dział się w słowiańskim średniowieczu. Chociaż, naprawdę jest do czego się przyczepić jeśli chodzi o świat przedstawiony. Mam nadzieję, że w przyszłych sezonach to naprawią.

Bliffay

Sam Netflix zapewniał: “Wiedźmin jest słowiański, bazuje na słowiańskiej mitologii, wykorzystuje polski folklor”. Także...
Wybacz, ale piszesz takie bzdury przez nieuważne czytanie i brak znajomości świata Wiedźmina, że aż chce się walnąć głową w biurko. Zacznijmy od tego, że Poprawność polityczna Hollywood to mieszanie polityki w dzieła sztuki, jakimi współcześnie śmiało można nazwać filmy, zamiast zachowania jej WYŁĄCZNIE do świata rzeczywistego. To jest przymusowa propaganda o pseudo-tolerancji, która czasami próbuje bezczelnie wpajać nam (wszystkim poza USA włącznie) inną wersję PRAWDZIWEJ historii świata...Jakoby czarnoskórzy ludzie byli od zawsze wszędzie w dużej ilości WMIESZANI wśród nas i TOLEROWANI BEZ ŻADNEGO RASIZMU w zamierzchłych, oraz w dziełach książkowych wielu autorów. Przeciwny kolor skóry JEST problemem GDY ZMIENIASZ go / NARZUCASZ jak jakiś faszysta już gotowym i ZNANYM fanom postaciom literackim, które mają CAŁKOWICIE inny wygląd... Nie czytałeś najwyraźniej książki, to się nie wypowiadaj. Niech Afroamerykanie sobie robią swoje własne postacie we własnych filmach jak Bad Boys czy Czarna Pantera - tam nie można się przyczepić zbyt o kolor skóry, bo nikt tam nie zmieniał go postaciom, a co by było, gdyby T'Challa był biały lub Azjatą? Skandal, który zakończyłby się w sądzie pozwem autorów filmu o rasizm w USA. Włącz myślenie, nie boli.
Co do słowiańskiego średniowiecza, to się mylisz GRUBO, jak totalny amator Wiedźmina. A napisałem co innego: "w świecie opartym na słowiańskim średniowieczu" - w fantastycznej rzeczywistości przy słowiańskich zwyczajach i mentalności ludów Kontynentu. Wiesz co to "OPARTE NA"? Jak nie to odrób lekcje, a potem się wypowiadaj. "Wiedźmin" Sapkowskiego ZAWSZE był SŁOWIAŃSKĄ (obraz chłopów Kontynentu i większości potworów) fantastyką w fikcyjnym średniowiecznym świecie (około 1270 roku, opisy wszystkich rzeczy i ludzi), ogarniętym magią. Mój czarnoskóry kolega (ur. we Francji) sam wstydzi się tego, jaką bezmózgą toksyną walą Afro-Amerykanie z rządem USA na cały świat swoją chorą Poprawnością Polityczną, która dotyka sztuki i historii świata swą kłamliwą propagandą co rok coraz bezczelniej.
To co nazywasz "świat przedstawiony", to przede wszystkim brak słowiańskości - gwarantuję Ci, że właśnie tego Ci brakuje i wszystkiego, co reakcją łańcuchową obejmuje ten temat.
Wybacz za dobitne ostre słowa na początku, ale na prawdę... wydajesz się nie pojmować tych kwestii, dlatego się rozpisałem.

Wilkolak_Autograf

Książki czytałem, w gry grałem.

Wybacz, ale to co mówisz to kompletne głupoty i doszukiwanie się propagandy tam, gdzie jej nie ma. Twórcy wykorzystują polski folklor na tyle, ile mogą, bo przecież ich produkt musi się dobrze sprzedać na zachodzie, co nie? Świat w Wiedźminie jest fikcyjny i najwyraźniej tego nie zauważasz, bo nie ma to żadnego znaczenia czy czarnoskórzy ludzie byli "wmieszani" wśród białych, czy też nie. Serial nie jest odwzorowaniem rzeczywistości, a na konflikty typu czarni - biali nie ma tu miejsca. Co innego elfy - ludzie. Gdyby Wiedźmin powstał w Polsce, to owszem, nie pojawiliby się czarnoskórzy aktorzy i statyści. Ale w USA realia są takie, że czarnoskórzy ludzie żyją w społeczeństwie tak samo jak biali i problemem by było, gdyby się nie pojawili w serialu. Siłą rzeczy, możemy mieć albo wysokobudżetową produkcję, albo tę wyprodukowaną w Polsce, czystej rasowo, wolnej od "propagandy", którą sam głosisz. "Afroamerykanie sobie robią swoje własne postacie we własnych filmach jak Bad Boys czy Czarna Pantera - tam nie można się przyczepić zbyt o kolor skóry, bo nikt tam nie zmieniał go postaciom, a co by było, gdyby T'Challa był biały lub Azjatą? Skandal, który zakończyłby się w sądzie pozwem autorów filmu o rasizm w USA." No tak, ale zauważ, że to Amerykanie stworzyli Czarną Panterę, więc gdyby analogicznie, Polacy zabrali się za jakąkolwiek produkcję pochodzenia Amerykańskiego, to pewnie nawet nikomu nie przyszłoby do głowy, by umieścić w niej czarnych aktorów. Wtedy nikt by w Polsce nie narzekał, bo nie byłoby na co. Natomiast gdyby produkt ten dotarł do USA, pewnie spotkałby się z falą krytyki. Ale to tylko takie moje gdybanie aby pomóc ci rozwinąć wyobraźnię i włączyć myślenie :)
Ryzykujesz stwierdzenie, że książkowy Wiedźmin jest w pełni słowiański. No, nie powiedziałbym. Polski owszem, ale to za sprawą stylu pisarskiego Sapkowskiego. Natomiast sam autor odwoływał się do wielu kultur i podań, nie tylko słowiańskich.
Poprawność polityczna nie jest chora. Chorzy są ludzie, piszący takie farmazony w internecie, doszukujący się propagandy na każdym kroku. Ale jak widać, myślenie boli.
Wybacz za dobitne fakty i przemyślenia, ale naprawdę... wydajesz się nie pojmować podstawowych kwestii, dlatego się rozpisałem.

Bliffay

Będzie długo, bo w przeciwieństwie do Ciebie mam argumenty, gdyż są nimi ogólnie-dostępne fakty, a nie wyssane z palca Twoje poglądy. Na wstępie odsyłam do Wikipedii: "Propaganda (od łac. prōpāgāre – rozszerzać, rozciągać, krzewić) – celowe działanie zmierzające do ukształtowania określonych poglądów i zachowań zbiorowości ludzkiej lub jednostki"
Popieranie PP w takiej formie to popieranie kłamstwa. Do tego trzeba mieć już dziecinną naiwność.
Sprostować muszę, że nie mam problemu z tym, że są czarnoskórzy. Mam problem w tym, że jak na to środowisko uniwersum które jest znane z nietolerancji do tych, co się "wyróżniają", jest ich zbyt wielu i "wymieszanie" ich oznacza, że nie mają odrębnej narodowości. Tylko raz WIDZ dowiaduje się, że to Zerrikanki pilnowały Złotego Smoka - i to miało sens i było /W PEŁNI OK/. Ci, co się wyróżniają - muszą skądś pochodzić! To jest świat Wiedźmina! Widać czytałeś jednak nieuważnie. Sam już nie wiem czy jesteś wiecznym oponentem, czy skrajnym konformistą, ale własnej głowy często chyba coś nie używasz do analizy faktów czy do samego czytania ze zrozumieniem, bo wyolbrzymiasz słowa innych do potęgi.
Akurat to, że Netflix nie zrobił jak sam zauważyłeś serialu zbyt słowiańskiego (bo ten wątek /WYCIĄŁ/), nie znaczy, że Wiedźmin taki nie jest u rdzenia choć trochę, bo jest jak najbardziej. A co oznacza "słowiański" (bo może tego nie rozumiesz): otóż oznacza to tyle, że opis chłopstwa i ludności Kontynentu jest przeważnie /OPARTY/ na słowiańszczyźnie - ich zachowania, wygląd i poglądy. A na pewno już głównie europejszczyźnie średniowiecza. Oparcie na czymś to zaakceptowanie wzorca, tak jak zupa jest oparta na wodzie, a nie na np. kartce papieru ;], więc to, że jest to fantastyka nie zmienia /niczego/.
Natomiast nie ważne ile dowodów by Ci przytoczyć - dyskusja z Tobą to wyraźnie jak gadanie ze słupem, ale odpowiadam Ci dla innych:
1. "ich produkt musi się dobrze sprzedać na zachodzie, co nie?" - Pierwsze rozbicie Twoich teorii: Ojj, a gra Wiedźmin 3 się nie sprzedała? (fani na całym świecie pokochali grę, mimo, że nie była ograniczona poprawnością polityczną. I mały zgrzyt o kolorach był w USA natychmiastowo zażegnany właśnie tym stwierdzeniem, że to świat /oparty/ rdzennie na średniowiecznej Europie i taka ludność ma tam dominować.
2. To, że /GOTOWY/ już świat jest "fikcyjny", /JAK WŁADCA PIERŚCIENI/ dla przykładu, znaczy to, że trzeba zrobić czarnoskórą wersję? Puknij się w główkę. To profanacja dzieł autorów, gdy takie czarnoskóre pseudo-adaptacje się robi dla samej polityki.
3. I ma to znaczenie, bo w Wiedźminie /POCHODZENIE/ ma znaczenie. Jakbyś umiał pojąć ten przekaz, nie miałbyś problemów.
Świat Wiedźmina /DEFINIUJE/ nietolerancja i ksenofobia "Co innego elfy - ludzie" :] (jesteś pewien, że czytałeś książkę, a nie pojedyncze literki)? Każda inność jest powszechnie szkalowana i podkreślana. O tym "uczy" wiedźmin, że największe potwory to ludzie sami, wobec siebie przede wszystkim.
4. Pff. A Wiedźmina stworzył Polak -no i co? Mamy samych białych w Wiedźminie Netflixa? Niezbyt.
"Afroamerykanie" rozdzielają się sami w tych słowach, zatem czy to nie jest rasizm sam w sobie, czemu czarni tak w USA się typują nazwą? :)
Czarną Panterę stworzył Stan Lee, i on był biały, więc o czym my gadamy. Zdefiniował superbohaterowi i jego ludowi kolor skóry, więc nadał mu /SENS/. A MIESZANIE RAS W ŚWIECIE TEKSTÓW KULTURY, GDZIE DOMINUJE JEDNA RASA SENSU NIE MA, TAK JAK PRZY CZARNEJ PANTERZE - niedopuszczalne byłoby, żeby Wakandyjczyków grali biali lub nawet by było ich tam wielu - broniłbym tej produkcji tak samo, acz byłbym przeciwko /WMIESZANIU/ białych. Jak widzisz nie jestem rasistą, tylko bronię sztuki filmowej przed wymuszoną politycznością. I czy chcesz tego, czy nie - Poprawność Polityczna to w sztuce ZAWSZE propaganda.
5. W Polsce? Jak najbardziej przyszłoby do głowy twórcom umieścić czarnoskórych, jeżeli robiliby adaptację po Polsku. W rolach, w których czarni są czarni, to byliby czarni, nie biali, O ILE znaleźliby się dobrzy aktorzy o takim kolorze skóry, a w Polsce, chyba sam wiesz jest TRUDNO o takich (czego o USA nie można powiedzieć). Tylko to stoi na przeszkodzie. Ostatnio oglądałem odcinek tego dziadowskiego, rodzimego serialu Lombard - Życie pod zastaw - /NIE PORÓWNUJĘ tu do Wiedźmina/, ale wbrew Twoim zarzutom, mimo że Polska produkcja, to nawet tam byli czarnoskórzy, choć marni aktorsko, co jest typowe dla takich produkcji paradokumentalnych. A w USA nawet do historycznych seriali i filmów o średniowiecznej europie wrzucają czarnych, których nigdy nie było o takiej pozycji, w jakiej się pojawiają.
6. Myślę w przeciwieństwie do Ciebie, więc nie potrzebuję żadnego ukierunkowania z Twojej strony. Tak, spotkałby się taki produkt z falą krytyki w USA - to prawda. Ale nie pierwszy raz i nie znaczy to, że by taki produkt został "niedopuszczony" i nieodniósłby sukcesu - znowu przytocz sobie Lord of the Rings, Hobbit'a czy Grę o Tron (tam nie było wymieszanych ras, bo miały one pochodzenie) A sukcesu GoT nie można podważyć - wiernie trzymano się książki i nie było g*wnoburzy - więc po co się chłopaczku wysilasz, jak /FAKTEM/ jest sukces tych produkcji. Jak sam tu zauważyłeś - taką sytuację mamy analogicznie w Polsce teraz. Sam lubię Wiedźmina Netflixa (8/10), ale nie jestem jedynym, któremu nie podoba się podejście polityki rasowej w serialu.
7. Znowu wyolbrzymiasz, paranoiczku. Nie stwierdziłem, że jest w /PEŁNI/ słowiański, lecz oparty. Ten smak w tym dziele jest jego częścią.
Stylem pisarskim w literaturze nie jest fakt opisu detali, tylko sposób ich opisywania, więc wpływa na to jak należy odebrać dzieło twórcy ku jego zamiarom. Jakby Geralt był czarny to byłoby to stylem pisma pisarza...? Twoim tokiem rozumowania najwyraźniej tak.
Kto tu zatem nie myśli. Aż żal zaczął mnie ściskać w tym momencie z Twojego powodu.
8. "Na każdym kroku" - na jakim innym kroku? To po prostu /JEST/ propaganda - takie są /FAKTY/, chłopaku i masz dowodów od cholery. Chorzy są naiwniacy, którzy łykają każdą propagandową bujdę, twierdząc, że kolor skóry nie ma znaczenia w sztuce i historii. (bo zawsze będzie miał, jako że fakt to fakt, a naruszanie historii i dzieł autorów w imię WPAJANIA swoich poglądów to /praktyki faszystowskie/), a sama Poprawność Polityczna to w praktyce tylko "odpłata" CZARNOSKÓRYM (a nie równanie wszystkich, o każdym kolorze, jako ludzi równo uprawnionych) za niewolnictwo w USA - dlaczego więc mamy być karmieni ich własną propagandą polityczną w dziełach MIĘDZYNARODOWYCH?. PP to rasizm sam w sobie, gdyż na cześć Afroamerykanów zmienia się KLASYCZNE postaci powieści, legendy i nawet próbuje się zmieniać historię świata, żeby wp*eprzyć /DEZINFORMACJĘ/, tudzież kłamstwo na skalę światową.

PODSUMOWANIE:
To co napisałeś to w przeważającej liczbie czysto subiektywne poglądy, a nie żadne fakty, chłopaku, więc nie przypisuj sobie "zwycięstwa" argumentacją ;] Żeby szerzyć fakty, najpierw musiałbyś wziąć słownik do ręki i zapoznać się z definicją słów o które się czepiasz.
Jestem, nieskromnie mówiąc dość dobrze uczącym się studentem polskiej szkoły filmowej i coś tam jednak wiem na tematy, na które się wypowiadam. Hollywood niemal zawsze dominuje u nas, jako wzorzec produkcji zagranicznej, także przerabiałem temat na poziomie profesjonalnym statystycznym, teoretycznym i praktycznym wielokrotnie, podczas gdy sam wygłaszasz swoje irracjonalne wypociny naiwniaka. :]

Założyć mogę tylko, że jesteś osobą z wąskim polem widzenia; ignorującą realia, które definiują fakty; nie znającą definicji słów, na temat których się wypowiada; podatną na manipulacje i wyolbrzymiającą cudze słowa z powodu braku kontrargumentów. Sam żyjesz w świecie fantasy o nazwie Poprawność Polityczna :]
Wystarczająco poświęciłem czasu na odpowiedź, więc już nie będę bronił swojego stanowiska, nie ważne jakich absurdów byś nie wypisał, także czuj się wolny do popisu, bo oczywistym jest, że /fakt/ jest Ci obcym. Dowartościuj się :]
No, pozdrawiam.

Wilkolak_Autograf

tl;dr (too long; didn't read)
W sumie to masz rację, ale mało kto to przeczyta...

Wilkolak_Autograf

Krótko odniosę się do tego co piszesz, ale najpierw musisz wiedzieć, że wydajesz się być osobą patrzącą po innych z gory, która ma problem z normalną dyskusją, tworząc wokół siebie mur i żyjąc w świecie własnych przekonań
Nie zamierzam już więcej odpisywać, bo boję się, że zaraz rozpiszesz się tak, że dnia nie będzie ci starczyło.
1. Owszem sprzedała się, ale taki zabieg mógłby być zbyt ryzykowny dla Netflixa.
2. Nie widzę w tym żadnej profanacji. Chyba że by zmienili kolor skóry większości albo wszystkim postaciom.
3. U Sapkowskiego i w grach CDPR dużym problemem był rasizm na wielu płaszczyznach. Natomiast w serialu był pokazany konflikt między ludźmi a elfami, dlatego tylko o tym wspomniałem. Z twojej strony to nadinterpretacja.
4 Stan Lee to Amerykanin, który żyje w społeczeństwie, gdzie czarni ludzie żyją. Czarna Pantera dzieje się w Afryce w świecie, który jest alternatywną wersją naszego świata (tak samo jak wszystkie komiksy Marvela).
5. Znowu nadinterpretujesz to, co napisałem. A mnie zarzucasz podobną rzecz.
6. Nawet nie wiem jak się do tego odnieść, bo to co napisałeś nie jest nijak związane z tematem.
7. Chodziło mi o ogólny zarys postaci i wypowiedzi, który nadaje klimat słowiański.
8. Tutaj to już pojechałeś po bandzie, nie ma co komentować.

Naprawdę człowieku, zachowujesz się jak osoba nie znosząca przegrywać, musisz zaznaczyć kto tu jest lepszy i kto "wygrał" dyskusję. Miło by było, gdybyś jednak był trochę skromniejszy w swojej wypowiedzi.

Wilkolak_Autograf

Bo Henry Cavill czytał książki, jest fanem wiedźmina i jest dobry w swoim zawodzie. O niej nie można powiedzieć żadnej z tych rzeczy. Z tego co patrze zrobiła też daredevila i defenders a to 2 najsłabsze z wszystkich seriali MCU na Netflix. Ale spodziewałem się kiepskiego serialu a dostałem średni więc jak na nią to nawet ujdzie.


michal.2907

Zdania są obecnie podzielone ja, jestem z tych mocno zasmuconych nową adaptacją wiedźmina.

ja_i

Ja dałem 1/10 Lauren za chorobliwe wypaczenie wyglądu postaci i zmianę genialnych wersji z opowiadań Sapka bez sensu (np Afro-Amerykańska Triss lub wymieszanie czarnoskórych wśród ludów Kontynentu i na dworach - zbytnia tolerancja jak na fikcyjne, lecz słowiańskie średniowieczem Sapkowskiego)
Ale dałem 8/10 samej produkcji Netflixa. Dlatego, że jak przymkniemy oko na Poprawność polityczną, to jednak większość scen trzyma się książki i pięknie pokazuje. Cavill też SUPER-zaskoczył zaznajomieniem się z postacią Geralta i tylko do detali można się przyczepić (jak zbytnia emocjonalność Wiedźmina z Rivii i zbyt wiele uśmieszków-grymasów).
Pomimo, że nienawidzę wymuszonej polityki w sztuce filmowej Hollywood, to Wiedźmin mi się podoba bardzo i jestem pozytywnie zaskoczony, lecz to zdecydowanie zasługa Bagińskiego, a nie Lauren... :)

Wilkolak_Autograf

Dla mnie mocno zepsuty potencjał mam nadzieję że następny sezon będzie lepszy i bardziej książkowy, dałem za scenariusz Pani Lauren 2/10 a serialowi 4/10 bo jednak mocno mnie zawiódł. Co do słowiańskosci wiedźmina to sam autor wyśmiewa to uważając za bzdurę. Wiedźmin odnosi się do wielu mitologii i baśni (głównie europejskich), czasem je wysmiewając. Co do czarnoskórych aktorów specjalnie mi nie przeszkadzali, bo wiedziałem że to netflix i inaczej nie zrobią, ale czarny elf był dla mnie przegięciem. Nie mniej to nie to jest według mnie największym problemem serialu. Myślę że lepiej by to wyszło gdyby wycieli historie Ciri po za książkową z tego serialu a oszczędzany czas dali na lepsze ukazanie opowiadań i pozbyli się takich głupot jak samobójcze czarowanie kul ognia przez czarodzieja czy te węgorze w aretuzie. Świat magii mnie tam nie przekonuje. Tak czy siak oby następny sezon był lepszy i wszyscy mogli się cieszyć oglądaniem, ja może za bardzo się denerwowałem oglądając.

ja_i

Też mam taką nadzieję, że będzie bardziej książkowy, choć kolejne sezony zwykle odbiegają od pierwowzoru. :/
Mi nie przeszkadzali czarnoskórzy, nie... przeszkadzało tylko to, że byli wymieszani, a nie z osobnej narodowości, jak np. Nieskalani w Grze o Tron, gdzie po prostu zrobili to z głową. Tam mogli być wszyscy czarnoskórzy Zerrikanami, a śniadzi cerą z Ofiru - trudno było nadać sens rasom? No chyba nie, prawda? A tak mamy mamałygę bez sensu, bo wiemy, że innej rasy postacie nie pochodzą z tych terenów.
Ale zgadzam się z większością. Mi się jednak serial ogólnie dość podoba, ale szanuję Twoje zdanie i argumenty. ;]

michal.2907

No i wykrakałeś.

marekskiba

niestety

michal.2907

jak z niej taka feminstka i silna męska kobieta. To powinna zapier... za galerze do końca życia za to co zrobiła z wiedźminem
Żeby nie było serial oceniam na razie na 7/10 ale jako serial, jako adaptacja prozy Sapkowskiego to 2 /10 i

w00dy_alen

W ciągu doby obniżyłeś ocenę o 1 pkt ;)
Ja jestem prawie pewien, że gdybym nigdy nie czytał książki, to pewnie dałbym solidne 6, może 7.
Jednak, ponieważ ją czytałem, to nie potrafię wystawić takiej teoretycznej oceny, bo nie mogę przejść obojętnie nad zdupczoną fabułą i zmarnowanym potencjałem na coś większego. Zdupczoną, w dużej mierze tylko dlatego, że komuś nie chciało się czytać ze zrozumieniem książki lub nie potrafi wziąć własnej ambicji w karby, powiedzieć sobie: lepiej nie potrafię tego wymyślić, to nie będę na siłę zmieniać, bo tylko spieprzę.
Nie jestem człowiekiem z klapkami na oczach, który trzyma się wyłącznie swojej wizji, ale w tym filmie jest tyle dysonansów, kompletnie nie pasujących do ducha książki, że w efekcie całkowicie tego ducha niszczą.
A ja zwyczajnie nie mogę tego zaakceptować, a podczas oglądania zwyczajnie mnie to męczy lub wywołuje niesmak.
Wielu to wkurza, ale nasuwa się porównanie z GoT i LOTR. Tam też niektóre rzeczy były przedstawione inaczej, niż w książce, ale było to zrobione z wrażliwością, smakiem i szacunkiem do dzieła, które się ekranizuje.
W przypadku Wiedźmina, tych trzech cech kompletnie zabrakło.

marekskiba

"GoT i LOTR. Tam też niektóre rzeczy były przedstawione inaczej, niż w książce, ale było to zrobione z wrażliwością, smakiem i szacunkiem do dzieła, które się ekranizuje."
O to to idealnie w punkt.
Ja mam ten komfort że książki czytałem raz i to jeszcze w LO 13 lat temu, wiec nie wszystko pamiętam z tąd też moje 7. Teraz mam zamiar odświeżyć sagę to pewnie dam 4 albo 5 max :D
Btw. I tak się pozytywnie zaskoczyłem , bo spodziewałem się mega gniota a dostałem przeciętny serial dlatego na plus. Ale kurde, nie mogli tego dać temu od Punishera albo od strenger thinks. Nawet ci od narcos pomimo iż nie specjalizują się adaptacjach zrobiliby to lepiej. Musieli to dać akurat jej.

w00dy_alen

Masz więcej racji niż ci się wydaje, okazuje się, że ten serial z pełną świadomością robili pół-amatorzy.
Dwa cytaty z tego linka: www. serialowa. pl/237836/wiedzmin-sezon-2-jaki-bedzie/

"Dla Lauren S. Hissrich "Wiedźmin" stanowił nie lada wyzwanie, bo była to pierwsza produkcja, której została showrunnerką. A biorąc pod uwagę popularność tytułu, poprzeczka była ustawiona naprawdę wysoko.
– Przy każdym projekcie najpierw piszesz, a później kręcisz. Czasem, gdy robisz zdjęcia, wydaje ci się: "O, wow, jestem zbyt mądra, kiedy piszę. Próbuję wciskać różne małe żarciki, a powinnam pozwolić słowom być, czym są, i przestać aż tak kombinować". Potem zaczyna się postprodukcja i myślisz: "Wow, OK, nie tylko staram się być zbyt mądra, ale i za bardzo się rozwlekam" – mówi.

"Hissrich nie można odmówić pracy włożonej w serial – samodzielnie znalazła miejsca do kręcenia zdjęć i zdobyła doświadczenie w planowaniu działań, co z pewnością ułatwi powrót na plan, bo niektóre lokalizacje będą podobne lub nawet takie same. W 2. sezonie powróci też wiele kostiumów (prócz jednego wiedźmińskiego kostiumu, który w całej okazałości zabrał na pamiątkę Henry Cavill).
– Osobiście wyniosłam wiele twórczych lekcji. To był mój pierwszy raz w roli showrunnerki i to było przytłaczające. To naprawdę dobry serial do szlifowania swojego warsztatu. To, co na pewno włożyłam, to: "OK, jestem tutaj, zróbmy to". Osobiście uważam, że wiele się nauczyłam w sensie twórczym i czuję, że lepiej zrozumiałam to, co wyszło i to, co nie wyszło w scenariuszu. Lepiej też rozumiemy, co działa na planie – dodała."

Ktoś widocznie uznał, że Wiedźmin to dobra produkcja szkoleniowa.
Hissrich się uczyła, Bagiński się uczył, scenarzyści się uczyli, podobnie aktorzy i reszta ekipy.
Zaczynam w końcu rozumieć, skąd się wziął efekt końcowy.

marekskiba

Wszystko spoko, ale ileż można się uczyć?! Przecież oni to dzieło przez 4 lata tworzyli... (przyp. mając gotową fabułę na cały sezon)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones