Zgodze sie z Wami, ze w MM zagral slabo. Nie znam go jednak z innych produkcji w zwiazku z czym wstrzyman sie od krytycznych opinii.
Przyznaję. ;) wnerwia mnie jeszcze ten jego głos, w ogóle żadnych emocji w nim. nic. i ciągle ta sama facjata. słabiusko. ;p
Zgadzam się z tym, że w Małej Moskwie zagrał słabo (choć nie tragicznie, ta jego drętwota może być po części winą scenariusza), ale widziałam Żurka w filmie "Polak potrzebny od zaraz" i według mnie do tej roli nadawał się wręcz idealnie. Chociaż może tam on po prostu był sobą... W każdym razie polecam sprawdzenie, jak sobie poradził, spore fragmenty tego filmu są dostępne na YouTube.