Maja Ostaszewska to jedna z tych aktorek, które potrafią poruszyć widza do głębi, a jednocześnie rozbawić go do łez. Uwielbiam jej styl gry – pełen autentyczności, lekkości i ogromnego wyczucia emocji.
Pokochałam ją jako zwariowaną, pełną ciepła i humoru lekarkę w serialu Przepis na życie. Potem zobaczyłam ją w zupełnie innej odsłonie w Pitbullu, gdzie pokazała swoją siłę i charakter. Teraz, w filmie Teściowie, jest po prostu rewelacyjna – zabawna, inteligentna, a przy tym niesamowicie prawdziwa.
Dla mnie – aktorka z najwyższej półki. Zawsze z przyjemnością oglądam każdy projekt, w którym się pojawia. Co więcej – mam wrażenie, że z wiekiem wygląda coraz lepiej. Piękna nie tylko zewnętrznie, ale i wewnętrznie.