Trzeba było przede wszystkim podpisać lojalkę i zapisać się do partii.
Jednak oprócz tego, trzeba było mieć talent.
Talent, bo uroda była nieważna.
Ludzie kina uznali, zresztą słusznie, że jeśli aktorzy mają grać przeciętnych ludzi, to muszą też przeciętnie wyglądać.
Świat nie składa się z samych młodych, przystojnych i nażelowanych gogusiów. Wychodząc na ulicę, mijasz zarówno kobiety piękne, jak i te mniej atrakcyjne, zarówno szare myszki, jak i zwracające na siebie uwagę wytapetowane pudernice. To samo było w kinie PRLu.
Obejrzyjcie takie filmy jak "czterdziestolatek", "alternatywy 4", "zmiennicy", "daleko od szosy"; tam nie ma samych modeli i modelek.
Tam są ludzie tacy jak my, z którymi widz mógł się utożsamiać.
Czy Pan Kazimierz Kaczor - przed którym chylę czoła i niczego nie ujmuję z jego aktorstwa - był kiedykolwiek przystojny?
A zwróćcie uwagę jak zagrał Kurasia w filmie "Polskie drogi". Jest na YT fragment serialu. Fragment z wigilii, gdzie Kuraś jest jednocześnie pijany i załamany. Czy którykolwiek z dzisiejszych aktorów potrafiłby to tak zagrać.
Pan Kazimierz Kaczor w tym serialu nie zagrał Kurasia; on tym Kurasiem był.
A ta, za przeproszeniem, aktoreczka.... aż się nie chce komentować.
A czemu one wszystkie takie do siebie podobne. Jakby wszystkie musiały spełniać jeden gust.
Kiedyś kubuś powiatowy powiedział, że jeśli dziewczyna w PL chce śpiewać, musi przejść przez jego łóżko. Potwierdziła to Patrycja Markowska, która ze wzlędu na sławnego tatusia, mogła śpiewać z pominięciem tego kroku. Powiedziała to powiatowemu prosto w twarz i go wyśmiała.
Przez czyje łóżko trzeba przejść, żeby w PL grać w filmach, tego nie wiem, ale wiem, jaki ten facet ma gust. Popatrzcie na Wieniawę, Dębską itp aktoreczki. To jest jego gust. Oczywiście córek sławnych i znanych, ten warunek nie dotyczy. Tak samo jak nie dotyczył Patrycji Markowskiej, ale jeśli któraś nie ma w rodzinie nikogo wpływowego, ani za żadnego wpływowego nie wyjdzie za mąż, to niestety.. No trzeba zacisnąć zęby.