A miała ich hohoho. Najpewniejsze źródła mówią o 10, choć mogło być tego znacznie więcej. Traktowała aborcję jako środek antykoncepcyjny. Z resztą jej ginekolog potwierdził, że była regularną klientką klinik aborcyjnych.
No litości... zrozumiałam raz, wtedy antykoncepcja nie była jeszcze tak popularna, pigułka weszła w 60, ale sypianie z kim popadnie a potem usuwanie - brak słów.
A ty nie jesteś fanką MM,bo nie znasz szczególów Nawet jeśli miała te aborcje,to wbrew wlasnej woli,poza tym MM była gwałcona Nie wiedzialaś o tym,co??? Może ty zaszłabyś w ciażę,żeby zatrzymać faceta,dlatego sądzisz innych tą samą miarą :P A tak w ogole to nie wiadomo,ile w tym wszystkim prawdy,bo czesto zdarza się ta,że różne hieny zarabiaja sobie na zmarłych gwiazdach wymyślając takie historie,a nawet preparujac dowody
ohhh czarna_mumba dziekuje ! dziekuje ze to napisałaś! może wreszcie owe panie wyżej podłaczą swoje mózgi bo do tej pory gadały jak nakreconie nie wiem zbytnio czym? biogriafia? omg.. naprawde wy w to wierzycie?? nie ma to jak gadać na zmarłego który prawde zabrał ze sobą. chetnie sama wydam książe o pra pra pra wujku kaczyńskim byle tylko zgarnąć szmal.. a fantazja moja nie zna granic hahaha :D wiec szykujcie sie i nie marnujcie swoich sił tutaj.
Gwałcona? Zabawna jesteś. Na aborcje są dowody, a gwałcona to ona na pewno nie była. To, co opowiadała o swoim dzieciństwie, to często były bajki. Ty pewnie jesteś z tych, którzy chłoną wszystko, co dobre o Marilyn, a nie wierzą w informacje o jej złych czynach. To brak dystansu i obiektywizmu.
Marilyn nie mogła mieć więcej aborcji niż jedną, ponieważ już po pierwszej w 99% nie można ponownie zajść w ciążę, stąd jej późniejsze problemy kiedy już się na dziecko zdecydowała.. Prawdopodobnie musiała raz "wpaść" na początku kariery, bała się ją utracić, więc usunęła dziecko, do czego się przyznała. A media rozdmuchały sprawę i, by narobić sensacji, wymyślili xx aborcji, co jest niemożliwe z czysto fizycznych względów..
Btw. - przestańcie się wzajemnie obrzucać błotem, co? To był człowiek a nie Bóg, więc nie róbicie z niej świętej, bo taką na pewno nie była. I każdy ma prawo do swojego zdania, nie rozumiem tak fanatycznego stania murem za nią ... to.. chore.
Hmm, wydaje mi się że kwestia aborcji została poruszona w którejś książce (możliwe że "ostatnie seanse"). Nie jestem pewna. Czytałam że miała ich kilka, a kiedy później próbowała zajść w ciążę kończyło się poronieniem, były to ciąże pozamaciczne i nie mogła ich nawet donosić. Chyba nie ma się co wykłócać, do dzisiaj w środowisku filmowym (i myślę że nie tylko tam) aborcje są bardzo popularne, mimo tego że minęło 50 lat od wejścia w obieg skutecznej antykoncepcji. Skoro teraz to jest praktykowane, było tak i kiedyś, wiele aktorek zresztą się do tego po pewnym czasie przyznawało. Marilyn była bardzo zagubiona, tak myślę, w młodym wieku pragnęła jedynie sławy i bycia zauważaną. Umawiała się z wieloma mężczyznami (w biografii Howarda Hughesa znajduje się wspomnienie o MM), myślę że to całkiem możliwe że chęć bycia popularną skłoniła ją do sypiania z wysoko ustawionymi szychami, później najwidoczniej tego bardzo żałowała.
Wreszcie jakaś mądra wypowiedź. Chciałam dodać, że w tamtych latach aborcje były na porządku dziennym, nie było to nawet nic dziwnego. Miałam w rodzinie lekarza- ginekologa, pracował w latach ok 60-90 i wykonywał takie zabiegi bardzo często, nie dlatego, że był potworem i robił to nielegalnie, ale dlatego, że jeżeli kobieta nie chciała mieć dzieci- po prostu szła do ginekologa usunąć ciążę. Nawet do niedawna w szpitalach publicznych póki było to legalne lekarze robili aborcje, jeżeli kobieta uznała, że nie chce mieć dzidziusia. W tamtych latach nie było to tak moralnie napastowane. Takie czasy. Można ją za to potępiać, pewnie. Ale po co? Co to Wam da? Wyrobicie sobie opinię na jej temat i co to zmieni w waszym życiu?
Norman Mailer pisał o tym w książce , na pewno jest też wzmianka w " Marylin wbrew sobie .
"kobieta nie chciała mieć dzieci- po prostu szła do ginekologa usunąć ciążę" to bardzo krzywdzące uogólnienie , nie sądze aby kiedykolwiek były czasy kiedy każda kobieta w takiej sytuacji tak by z niej "wybrneła" ( bo uważam ze to rozwiaznie to tylko jeszcze wieksze bagno) . Warto tez wziąśc pod uwagę fakt że w tamtych czasach rodziny były zazwyczaj dość liczne ....
"Ale po co? Co to Wam da?" Wiesz co mi dają rozmowy tego typu ? Uczę się przy nich , ze fanatyzm ,pod każdą postacią, to pomyłka :)
To ty jestes fanatyczka My jestesmy tylko fanami(powtarzam sie,ale co z tego). Ty chcesz tutaj udowodnic,wbrew rzetelnym faktom,ze 100 razy powtorzone klamstwo staje sie prawda Ten caly mailer sam sie przyznal,ze napisal w tej ksiazce o aborcjach,bo brakowalo mu pieniedzy,a wiedzial,ze taka sensacja na pewno zwiekszy sprzedaz Ta ksiazka byla tez jego zemsta za to,ze MM go odtracila,wiec kto tu jest nieobiektywny??? Pewnie trudno ci sie teraz przyznac,ze slepo w to uwiezylas i dlatego bronisz uparcie swego zdania.
"Marilyn nie mogła mieć więcej aborcji niż jedną, ponieważ już po pierwszej w 99% nie można ponownie zajść w ciążę,"
co ??? poczytaj trochę o konsekwencjach aborcji , bo takowe są , ale to juz zdecydowana przesada w druga strone . Wg. tego co piszesz prawie zadna nastolatka usuwająca ciaze podczas calego zycia nie doczekałaby sie swojego dziecka , a wiemy ze jest inaczej ....
w tamtych czasach aborcja byla przeprowadzana w tak prymitywny sposob,ze kobiety czesto nie mogly zajsc po niej w ciaze Nie atakuj kazdego z powodu wlasnej ignorancji i niedouczenia Poza tym nie jestes ,jak widac ,lekarzem medycyny,by tu oceniac dlaczego MM mogla miec problemy Nie jestes tes psychiatra ,by sie wymadrzac na temat objawow jej zaburzen psychicznych i wplywu na zycie Swiadczy to tylko o twojej wielkiej glupocie i zadufaniu,ze smiesz kogos oceniac tak surowa miaraSkoro sama mialaqs bordrlina i odczulas,jak to jest byc nie rozumianym,to powinnas umiec okazac zrozumienie takiej osobie Ale ty wolisz byc hipokrytka Madz20 juz niejednokrotnie udowodnila ci twoj brak kompetencji do prowadzenia tego typu dyskusji
a dlaczego sadzisz,ze nie byla gwalcona ?wiadomo,ze byla zmuszana do sexu przez producentow filmowych ,a zmuszanie =gwałt Niestety,pozniej zrobiono z niej dz..ke,ktora kariere zrobila przez lozko
"Nawet jeśli miała te aborcje,to wbrew wlasnej woli" .... naprawdę ? jestem w stanie sobie wyobrazić ,że jako nastolatkę po rzekomym gwałcie którego doznała w rodzinie zastępczej została przymuszona do aborcji . Ale czy myślisz że coś takiego , kłócącego się z podstawowymi prawami obywatelskimi ,mogło mieć miejsce gdy była już wyzwoloną ,pnącą sie po szczeblach kariery kobietą ? Oczywiście ,że nie . Bo to nie jest "przymuszanie " ; to jest postawienie przed wyborem : albo robisz film ,albo pozostajesz wierna sobie . A wiadomym jest że MM dla kariery robiła wszystko . Zawsze się podporządkowywała , dlatego uważam, że choć miała temperament , brakowało jej charakteru .
Ludzie,osadzacie ja tak,jakbyscie tam byli i to widzieli Nie znacie motywow,.poza ttym Mm miala tylko jedna autentyczna aborcja,reszta to wymysl,do ktorego zreszta gosc ,ktory tio napisal,sie przyznal dreczenie i szykanowanie psychiczne moze zlamac najtwardzy charakter,a to ze MM byla wrazliwa,nie znaczy,ze nie miala charakteruMM miala zawila osobowosc i nie byla taka se prosta dziewuszka,na jaka ja niesprawiedliwie kreuja media czy filmy Poza tym ,zwolenniczki aborcji dowalili by wam tak swymi agrumentami za aborcja ,ze poczulibysciue sie jak ciemnogrod i zacofancy Zweoleniczki aborcji mialyby niezla breche z tych waszych wszystkich oburzonych glosow
"Poza tym ,zwolenniczki aborcji dowalili by wam tak swymi agrumentami za aborcja ,ze poczulibysciue sie jak ciemnogrod i zacofancy Zweoleniczki aborcji mialyby niezla breche z tych waszych wszystkich oburzonych glosow" xD jaja se robisz ? :) Myslisz ze nie znamy ich "argumentów" , po tych awanturach w PL gdy zakazano aborcji na zyczenie ? Straszysz nas nimi ?! To ... brak mi słów , ale to na pewno niepokojące ,że sie uciekasz do takich zagrań .
I nie pozwalaj sobie mi sugerowac jak bym sie poczuła gdyby jakis przygłup mi cos wciskał , bo NIC o mnie nie wiesz , bo zdanie o MM i (jesli podobnie jak koleznaka madz20 obczajasz profil swoich rozmówców) oglądane/ ulubione filmy to ZDECYDOWANIE za mało , by przypuszczac co kogo przerosnie .
Ja akurat z feministkami dyskutowałam online wyjatkowo duzo i koniec końców zadna mnie do swoich pogladow nie przekonała , czesto zas mnie śmieszyły i martwiły na zmiane . Było oczywiscie pare przekonanych o tym jak to sliski jest temat i mowiacych rzeczowo ..ale to za mało :)
A slowa "ciemnogród" i "zacofanie" świadczą o a) kompletnej ignorancji w stosunku do przeszlosci rodzaju ludzkiego , bo ta ZAWSZE reperezentowala sobą cos z czego powinnismy czerpac garsciami i tylko głupcy moga tego nie widziec , b) o braku argumentów , c) graniu na niskich emocjach .
" charakteruMM miala zawila osobowosc i nie byla taka se prosta dziewuszka " A przecietny Kowalski gdyby spotkal kogos takiego po prostu zwyzywałby od wariatów , wiem co mówie bo sama leczyłam sie na borderline i wiem jak sie ludzie do tego odnosza . Wielu fanów MM niewatpliwie tez by tak postapiło , dlatego bawi mnie ta niekonsekwencja .
Napisalem "zwolenniczki aborcji",a nie feministki Wiele z nich to po prostu zadne feministki,tylko rozwiazle sz..ty,za przeproszeniemA to nie to samo,wiec nie upraszczaj Poza tym,ja nie jestem zwolennikiem aborcji,a napisalem tak po to,zeby wiele hipokrytek,ktore potepiaja ja za aborcje,a same nie sa swiete,uswiadomic.Bylem ostatnio na forum i czytalem szydercze wypowiedzi tych zimnych s.k,ktore robia aborcje z wygodnictwa ,wiec przyrownywanie do nich MM jest niesprawiedliwe,bo MM zostala do niej zmuszona szykanami i jej nie chciala A wiele z tych kobiet traktuje je jak cos normalnego i smieje sie z okreslenia "morderstwo".Sa tak zdemoralizowane,ze rzygac sie chce.MM taka nie byla,miala uczucia wyzsze i byla wrazliwa,wiec to niesprawiedliwe przyrownywac ja do nich.
a , wracając do "ciemnogrodu" d) aborcja stosowana była ZAWSZE bo zawsze znalezli sie ludzie ktorzy chcieli zarobic i kobiety które "nie mogly" urodzic (!) dziecka , a juz SZCZEGÓLNIE w średniowieczu ( bo domyslam sie ze ta epoke nazywasz "ciemnogrodem" )bo dla tej eopki charakterystyczne jest to ze do Kościoł nalezeli wszyscy a i tak kazdy robil co chciał , byle to nie podchodziło pod tzw "czary" (interesuje sie specyfika tej epoki ) , wiec ; jesli ktos tak ludzi "wyzywa" to znaczy ze nie zna historii samej aborcji :)
Krytyka aborcji jest związana (poza aspektami politycznymi , kiedy to np. hitler chciał rozwoju rasyy aryjskiej = zakaz aborcji , zniszczenia wielu innych = przymuszanie do aborcji np. w celach eksperymentalnych ) wyłącznie z czasami nowożytnymi , a powoduje to fakt ze dopiero dzis dzieki USG mozemy zobaczyc jak sie zachowuje płód w czasie aborcji ; i tak dla wielu zdjecia dziecka "uciekajacego" przed narzedziem aborcyjnym( youtube.com ) była wystarczającym agrumentem by nie wspierac "cywilizacji smierci" . I tak Planned Parenthood straciło wielu dobrze prosperujacych pracowników ....
A nazwa "ciemnogród" wychodzi z użycia , poniewaz czasy "ciemne" okazują sie nie byc tak ciemne ,bo podobno wtedy powstawaly podwaliny wielu rzeczy które dzis procentuja ... no ale zeby to wiedziec trzeba czasem cos przeczytac :)
Radze wiec nie odwoływac sie do feministek , bo te od dawna sa postrzegane jako chodzaca karykatura samych siebie.
Widzę,ze nie ma co z tobą dalej dyskutować,bo ty jestes swiecie przekonana,ze ona na pewno miala te wszystkie aborcje i juz ja osadzilas,mimo,ze fakty temu przecza . Czepiasz sie kogos,ze jest fanem i broni swojego idola,wyzywasz go za to od fanatykow,a sama zachowujesz sie jak hejterUwzielas sie na nia,bo miala borderline ,ktory objawial sie u niej m.in rozwiazloscia (ty tak nie mialas,wiem,ale nie sadz innych swoja miara,poza tym wiadomo,ze rozwiazlosc bywa jednym z objawow borderline), i że rzekomo dokonala tylu aborcji .Hejterstwo jest jeszcze gorsze od bycia fanem:p ja np znam dobrze jej biografie MM i wzbudza ona moja sympatie i zrozumienie,pomimo tych wszystkich bledow ktore popelnila.Nie zniechecisz mnie do niej i obrazasz fanow MM zarzucajac im,ze sa zaslepieni ,bo wielu z nich ma wielka wiedze na jej temat i po prostu wieksza emaptie niz ty.Poza tym - zawsze najgłosniej krytykuja ci,ktorzy najwiecej maja na sumieniu....
Przeciez ja wiem,o tym wszystkim,nie musisz mnie uswiadamiac Napisalem tak po to,zeby uswiadomic tych potepiajacych,ze sa tacy,ktorzy wysmieliby was za wasze pogladyJa takze uwazam,ze to zwolenniczki aborcji sa zacofane,bo probuja zaprzeczyc rzeczywistosci.Nie napisalem"feministki" tylko zwolenniczki aborcji,a to nie to samoPoza tym to nie jest mijsce na dyskusje na takie tematy.
MM miala tylko jedna aborcje,na poczatku kariery,do ktorej zostala zmuszona szykanami Reszta to wymysl Jej osobisty ginekolog i wszyscy znajomi zaprzeczaja tym plotkom,ze miala ich az tyle,a gosc,ktory o nich napisal ,przyznal sie potem,ze to wymysly i oszczerstwaPoza tym MM miala chorobe macicy,zdiagnozowana u niej juz gdy byla nastalotka ,przez ktora nie mogla zajcs w ciaze ani zadnej donosic Dla was ,oburzonych,wszystko jest biale albo czarne.
oceniasz,a sama nie znasz jej biografii na tyle,by byc obiektywna Prawdziwi fani staraja sie zrozumiec i bronia swojego idola,ale nie sa bezkrytyczni Bezkrytyczni to sa ci,co wierza w kazda przeczytana plotke na pudelku czy w innym mmlalowiarygodnym zrodle MM nie byla bezduszna su.a i mimo swych problemow ,bledow i zwichrowanej psychiki byla dobrym czlowiekiem - tyle mozna wywnioskowac z jej biograffi,jesli jest sie obiektywnymNie byla jednoznaczna postacia Jak samao sobie mowila,miala dwoista natur Co pewnie wynika tez z jej osobowosci typu borderline
to ze ją inaczej interpretuje nie znaczy ze jej nie znam ... bo czy jeśli patrze na obraz i widze w nim coś innego niż Ty to znaczy ,że go nie widze , lub ze nie jestem obiektywna ? :)
jaki fakt? fakty sa takie,ze ona nie miala tych aborcji potwierdzila to sekcja zwlok i jej osobisty ginekolog Poza tym masz latwosc uprzedzania sie do ludzi na podstawie zaslyszanych plotek
Szkoda czasu na czytanie takich bzdur To są tanie sensacje wymyslone w celu dorobienia sie kasy na niezyjacej osobie - wiadomo,ze taka nie moze sie bronic i zaprzeczyc To nie sa wiarygodne zrodla
Osobisty ginekolog MM i jej znajomi,oprocz zony m.greena i jakiegos sfrustrowanego odtraconego wielbiciela MM,ktorego nazwiska nie pamietam konsekwentnie zaprzeczaja ,jakoby MM miala aborcje, natomiast ten odrzucony adorator Marilyn ,ktory nawypisywal w swej kasiazce o aborcjach MM potem sam sie przyznal,ze nazmyslal,bo potrzebowal pieniedzy Natomiast zona greena byla zwyczajnie zazdrosna
Wszyscy bawią się tu w obrońców moralności, a nikt nie opiera się na faktach tylko pogłoskach i plotkach. Prawda jest taka, że Marilyn Monroe miała problemy z zajściem w ciążę i z jej donoszeniem ponieważ miała zdiagnozowaną endometriozę. Objawiało się to m.in. bardzo bolesnymi i obfitymi miesiączkami, które wielokrotnie nie pozwalały jej na pracę na planie. Przyczyna choroby nie jest znana i ciężko ją wyleczyć współcześnie, a co dopiero w latach 50/60tych.
Zauważyłam, dlatego zamiast linka o relacjach forumowych moralizatorek napisałam to co wiem na 100%, bo już nie mogę czytać tych bzdur (a już nie wiedziałam pod czyją wypowiedź podpiąć się).
na jakiej podstawie ? czy masz rzetelne i 100% źródła że było inaczej ? Bo w Twoją wersję też raczej trudno uwierzyć , bo Hollywood rzadzi sie jednak swoimi prawami , a juz szczególnie w tamtych czaszch .
W ten sposób można dowieść tego , że istnieje kamień filozoficzny . Zaprzeczysz nie .
Jakoś nikt nie stwierdził by miała coś takiego.
Oczywiście,że stwierdził i na tym forum wielokrotnie o tym mowa , ja sama spotkałam pare takich "stwierdzen" w wielu miejscach . A to, że nie lubimy jakiegos autora lub uznajemy za mało wiarygodnego ,to juz inna sprawa , bo nasze pobudki tez nie dla wszystkich sa zrozumiale czy obiektywne . To istotny szczegół , bo gdyby nikt tegonie stwierdzil zapewne nie było by tej dyskusji .
TO SĄ BZDURY.MM miala co najwyzej 1 aborcje ,do ktorej zostala zmuszona,bo jej kochanek palant nie umial zalozyc gumki:P Poza tym nie powinniscie tak obwiniac za aborcje tych wszystkich aktorek z lat 60 i wczesniejszych ,poniewaz srodki antykoncepcyjne byly wtedy malo skuteczne ,a hollywood slynie z rozpustyAktorki takie jak MM byly tez czesto ofiarami molestowania sexualnego ,wiec niechciane ciaze i gwalty byly tam na porzadku dziennym MM miala przynajmniej odwage przyznac sie do aborcji Poza tym Taylor i inne hollywoodzkie gwiady tez wiodly rozpustne zycie i na pewno mialy aborcje ,wiec nie badzcie hipokrytami Ona zalowala tej aborcji i pozniej bardzo chciala zajsc w ciaze ale nie mogla lub poraniala przez powiklania po aborcji,wiec zostala ukarana za swoj grzech Poza tym abortion znaczy po ang poronienie ,wiec moze po prostu ktos zle przetlumaczylWiem,ze MM maila duzo naturalnych poronien,nie mogla donosic zadnej ciazy To chyba co innego,ni perfidne usuwanie ciazy u ginegkologa Uwaza tez,ze za te aborcje tak samo powinni byc napietnowywani faceci,bo oni tez powinni zadbac o antykoncepcje,a nie zwalac cala odpowedzialnosc na kobiety
Nie wierze w te ohydne plotki,ze MM traktowala aborcje jak srodek antykoncepcyjny Przeciez ona bardzo kochala i pragnela miec dzieci!!!Wierze jedynie w ta jedna,do ktorej zostala zmuszona.Uwazam,ze jest roznica miedzy feminista beaz uczuc poddajaca sie aborcji bez mrugniecia okiem,a kobieta zmuszona do poddania sie aborcji
wygodnie Ci w tej klasztornej piwnicy z popiołem na głowie i włosienicą na ciele? a potem się dziwię, że Polsce coraz bliżej do ciemnogrodu. nie znasz znaczenia słowa 'antykoncepcja', podobnie jak katoliccy księża, to się nie wypowiadaj. ja też nie opowiadam innym o matematyce abstrakcyjnej albo chemii organicznej, bo nic o tym nie wiem... :|