Nie i jeszcze raz nie! Jak ta kobieta moze byc ikoną? Ma na swoim koncie zaledwie moim zdaniem 2 dobre role. Nie chodzi o zazdrość, ale przecież ona jest brzydka. To taka Barbie lat 60-tych. Tak naprawdę miała brązowe włosy! A żeby wyglądać tak, jak na zdjęciu u góry, potrzebowała 2 godzin ze stylistą.
Co do moralności: wiecie, z czymi zdjęciami powstał pierwszy Playboy? Z jej zdjęciami! Zapijaczyła się na śmierć, a uchodzi za autorytet i wzór.
Jak dla mnie zaledwie poprawna.
Nadinterpretujesz moja wypowiedż napisałem tylko że hedy była storazy ładniejsza i miała sto razy więcej klasy i rozumu niż Bardotka ( to akurat nie wielka sztuka )Gdzie napisałem że ona jest dla mnie ikoną ??? .Ikony to dla mnie Audrey i Vivien i tylko one .
słyszałem że Brigit Bardot jest europejską Marilyn Monroe.To chyba jakaś pomyłka!Ta wątpliwej urody aktorka nie może się równać z piękną i utalentowaną B. Bardot.Powinno się mówić że to Marilyn Monroe jest amerykańską Brigit Bardot ale to i tak za dużo dla takiej brzyduli.Tą ikoną piękna w XX wieku powinna być inna aktorka dużo bardziej utalentowana i o niebo piękniejsza!Np.Catherina Zeta-Jones.
O Brigitte (a nie "Brigit") Bardot mówiono, że jest 'europejską Marilyn Monroe', gdyż to M.M. była pierwszym blondynką, której seksowny wygląd i sposób życia oszołomił miliony mężczyzn na całym Świecie.
Marilyn udało się to w 1953 roku za sprawą roli Lorelei Lee w 'Mężczyźni wolą blondynki'. Stała się od tego czasu symbolem seksu, aż w 1956 w "I Bóg stworzył kobietę" świat zachwycił się bardziej naturalnym, dzikim i nieujarzmionym seksownym kociakiem - Brigitte Bardot.
Bardotka była naturalnie piękna, do tego zgrabniejsza i seksowniejsza od Marilyn, ale to M.M. była pierwsza i to ona zginęła śmiercią tragiczną, co na zawsze uczyniło ją nieśmiertelną.
Aczkolwiek właśnie od 1962 już bezapelacyjnie królowała Seksowna Bardotka.
W Europie, a zwłaszcza Polsce znacznie bardziej uwielbiana i uważana niż Marilyn.
Viva Bardot! Niech żyje Bardotka!
Bardotek widzę że Ty masz inne wyobrażenie i pojęcie słowa "ikona", są gusta i guściki (o tym podobno się nie dyskutuje), ja tylko wyrażam swoją opinie na ten temat. Ja mam swoje ikony, Ty masz swoje, widzę że bardzo lubisz BB i powiem szczerze że ona bardziej mnie przekonuje, tzn. nie widzę w niej takiej barbie jak w MM i faktycznie jest ładna i to naturalnie i to jest najpiękniejsze, ta naturalność (pytanie : jaki jest jej naturalny kolor włosów (czy tez możne ma naturalny)? To tak z ciekawości, bo ja nie za bardzo się nią interesuje). A co do mojej wrażliwości (tak ogólnie nie znasz mnie, więc ..), uwierz mi że jestem wrażliwa, ale nie lubię użalania się nad sobą, to mnie tak bardzo irytuje w ludziach, a MM .. po co się użalała (?) mogla przecież się wziąć w garść i iść do przodu. A , i nie lubię dyskutować o czymś czego nie znam, a o MM również czytałam książki, oglądałam filmy biograficzne, oglądałam z nią filmy więc też mam sporą wiedzę. Mnie też na początku MM zachwycała, ale później dowiedziałam się dużo o niej i ten zachwyt tak jakoś zniknął .. Ale powiem szczerze że jednak coś jednak mi się podoba, sesje zdj. MM (oczywiście niektóre)( I nie powiem, u mnie na ścianach wiszą zdj MM.)
Ale widzę, że jednak twoje zdanie na temat Marilyn nie jest zbyt dobre.
A ja właśnie się do niej coraz bardziej i bardziej przekonuję, za każdym razem gdy dowiaduję się, czytam lub oglądam coś na jej temat.
Co do Brigitte Bardot to choć była fizycznym, naturalnym ideałem, niestety włosy miała farbowane. Ich naturalny kolor to kasztan. Moim zdaniem w naturalnych włosach wyglądała jeszcze śliczniej, ale jednocześnie, miała niezbyt twarzowe fryzury - postrzępione baczki i grzywka naprawdę mnie wkurzały :)
1955:
http://www.hostingpics.net/viewer.php?id=638123MAG_00184029.jpg
1961/62:
http://img95.imageshack.us/img95/6094/25ksnxy.jpg
Bardotka rozjaśniła włosy wiosną 1956 roku do filmu 'I Bóg stworzył kobietę' i to chyba był strzał w dziesiątkę, bo choć to był już 17. film B.B. to jednak to właśnie on uczynił Ją światowym Symbolem Seksu.
Później, będąc zmęczoną i zaszczutą przez nieustannie śledzących Ją papparazzich, mającą dość takiej gehenny, Brigitte chciała się zabić (nie pierwszy raz), ale na szczęście się Jej to nie udało, zostały jednak głębokie rany na całe życie.
Miała jednak depresję i chciała zerwać ze swym wizerunkiem dlatego w 1961 chciała się zmienić wizualnie i powróciła do naturalnego koloru włosów, ale to już były czasy gdy wylansowała swą słynną fryzurę na "kiszoną kapustę", czyli po prostu wielką "kopułę" i właśnie wtedy właśnie wyglądała (jak dla mnie) najpiękniej.
Polecam ci 'Inicjały B.B.: Pamiętniki' autorstwa Brigitte Bardot bo to najlepszy sposób by poznać tę fascynującą Osobę! Ja osobiście lubiłem Ją za to co robi dla zwierząt, oraz uważałem, że była śliczna jak laleczka, ale dopiero jak przeczytałem Jej książkę, oszalałem na punkcie tej nieziemskiej Istoty!
Samą książkę świetnie się czyta i na pewno nie pożałujesz, wręcz przeciwnie - na pewno polubisz Ostatni Legendarny Symbol Seksu i wspaniałą Działaczkę Na Rzecz Zwierząt!
Ojej, Bardotek Ty naprawdę uwielbiasz Brigitte i wiesz o niej całkiem sporo, umiesz tyyyle napisać o jej włosach, a co dopiero o całokształcie zapewne ^.^ Chętnie bym przeczytala książkę o której mówisz, ale znając życie penie trudno ją dostać. A, co do samych włosów BB to i w naturalnych i w blond jej było bardzo ładnie, jednak bardziej chyba się przychylam do tej drugiej wersji (blond), a co do fryzur:
http://www.cine5x.com/fotos/brigitte_bardot_11.jpg
http://www.enjoyfrance.com/images/stories/france/celebrities/Brigitte-Bardot-Ted -designer.jpg
Bez grzywki, podoba mi się.
http://pregame.com/forums/blogs/rj-bell/039_25511~Brigitte-Bardot-Posters.jpg
Tu ma tak jakby grzywkę na bok i tez ładnie.
I oczywiście genialne wielkie tzw. "kopuły" i koki:
http://hollywoodcrap.com/wp-content/uploads/2008/06/bardot2_gr.jpg
http://www.todo-sobre.com/brigitte-bardot/fotos/foto-de-brigitte-bardot-7.jpg
http://img.listal.com/image/502744/300full-brigitte-bardot.jpg
http://www.perfectpeople.net/photo-picture-image-media/Brigitte-Bardot-1019x1410 -179kb-media-635-media-134409-1206088502.jpg
I to zdj. mi się bardzo podoba:
http://i77.photobucket.com/albums/j76/Sheakaleek/BrigitteBardot13.jpg
Ale co ja tu, pewnie znasz te zdj. i fryzury na pamięć. A ciekawa jestem czy w naturze tez jest ładna, masz jakąś fotkę bez makijażu ? ^.^
Bo MM nie wygląda korzystnie bez makijażu, jak prosta dziewczyna z sąsiedztwa,a są kobiety które i tak i tak wyglądają ładnie. ^.^
Ano, jeszcze jeżeli to BB, to nie zabardzo mi się tu jej fryzura podoba.
http://www.brisbanetimes.com.au/ffximage/2008/07/31/470x400yb0108picasso,0.jpg
To jest B.B. w 1967 roku w trakcie kręcenia Swego słynnego 'Show Bardot'. Akurat tutaj ma perukę, ale jak dla mnie kolor był extra i wyglądała świetnie! W bobie też Jej dobrze.
Aha i to Ona już wtedy nosiła peruki, w których wyglądała zupełnie inaczej, by ukryć się przed papparazzi czy po prostu zmienić Swój wygląd. A te wszystkie Beyonce i Britney teraz naśladują Ją nawet i pod tym względem.
Ale ile ludzi, tyle gustów!
Znam te zdjęcia, wybrałaś praktycznie same autorstwa Sama Levina, który wykonał jedne z najpiękniejszych zdjęć B.B.. Masz dobry gust, naprawdę :-)
Co do książki, to jest dostępna jeszcze chyba przez neta, ewentualnie na allegro lub szukaj w antykwariatach/komisach. Tutaj szersze informacje na jej temat:
http://www.filmweb.pl/topic/1053699/Ksi%C4%85%C5%BCki!.html
'Krzyk w ciszy' też jest ciekawą lekturą!
Niestety, nie ma zbyt wielu zdjęć B.B. bez makijażu, są w delikatnym, ale to jednak makijaż.
Są zdjęcia młodej B.B. bez makijażu, ale wtedy zbyt piękna nie była ;-P
PS: Widzę, że zmieniłaś zdjęcie! I to na lepsze! EXTRA ;-D
Eeee, tak jakby dyskusja o MM zmieniła się w rozmowy o BB. Ale spoko.. mnie to nie przeszkadza, ale zaraz tu przyjdą jakieś pokemony i zaczną gadać. Ale co tam ^.^ A co do zdj. bez makijażu BB, a raczej ich brak, no trudno, ale możesz dać zdj. z młodości o których wspominasz. Ano, oczywiście że mam fajny avatarek, Ty też sobie coś wstaw ;))
*Eeee, tak jakby dyskusja o MM zmieniła się w rozmowy o BB. Ale spoko.. mnie to nie przeszkadza, tyle że zaraz przyjdą tu jakieś pokemony i zaczną gadać.. Ale co tam ^.^ A co do zdj. bez makijażu BB, a raczej ich brak, no trudno, ale możesz dać zdj. z młodości o których wspominasz. Ano, oczywiście że mam fajny avatarek, Ty też sobie coś wstaw ;))
* Robię błędy gramatyczne itp., jak mnie to denerwuje *_*
A co do książek o BB sprawdzałam Empik i w całej Polsce, nie dostanę żadnej książki o BB, ale to tylko w Empiku.I to jest wkurzające, niby taki wielka sieć tego Empiku, a takich typu książek nie mają, bezsensu. A co do Allegro nie jestem zbyt przekonana do takiego kupowania.Trzeba więc szukać w zwykłych księgarniach.
A niech gadają :-D
Tak w ogóle to zapraszam na forum Bardotki właśnie, a niech Marilyn zostanie na swoim ;-P
Jak nie dostaniesz w Empiku to i w innych większych salonach sprzedaży również, ewentualnie jakieś małe, kameralne księgarenki, tudzież komisy i antykwariaty, bo jeżeli książki nie ma w druku i nakład całkowicie wyczerpany to nie ma jak tego zamówić. Wiem co mówię, bo pracuję właśnie w tej "świetnej" sieci...
Ale powinnaś się przekonać się do Allegro, bo to chyba najlepszy sposób na zdobycie książek, ja szukałem we wszystkich niemalże możliwych sklepach i nic i większość książek mam właśnie z Allegro, tudzież z eBaya, ale to angielskie i francuskie. Naprawdę warto!
Tanio, szybko, i to jedyne miejsce gdzie można coś fajnego znaleźć. Uwierz, wiem co mówię...
Zjechałem cały Londyn w poszukiwaniu kilku książek o B.B. i udało mi się zdobyć jedną, ale za cenę dużo wyższą, niż właśnie dziś ja widzę na eBayu. A całą resztę mam właśnie z eBaya.
Jeżeli chcesz coś przeczytać, musisz się przekonać do zakupów przez Internet. Poproś znajomych o pomoc, to nie jest trudne!
POLECAM!
Jeszcze zdążysz:
http://www.allegro.pl/item634110796_krzyk_w_ciszy_brigitte_bardot.html
http://www.allegro.pl/item640696759_inicjaly_b_b_pamietniki_brigitte_bardot.html
http://www.allegro.pl/item617482190_moje_trzy_zony_bardot_roger_vadim.html
http://www.allegro.pl/item629833352_moje_trzy_zon_bardot_deneuve_fonda.html
Polecam! EXTRA!
"miała niezbyt twarzowe fryzury - postrzępione baczki i grzywka naprawdę mnie wkurzały :)" a co Ty fryzjerem jesteś? <hahaha>
Bardot była piękna, ale Monroe była zdecydowanie lepszą aktorką. Zresztą Monroe to inny typ urody, obowiązujący w latach 50-tych, Bardot zaś typ urody lat 60-tych.
O rany...
Nie ma teraz większego znaczenia, co o niej myślisz, bo statusu ikony nie da się jej odebrać. Jest nią i basta, można nią gardzić, może się nie podobać, ale w swoich czasach była nr 1. Kto wie, może dlatego, ze była pierwszą żywą Barbie, pierwszym plastikiem itp. Nie wiadomo.
"Jak ta kobieta może być ikoną?" - no kurde, jest ikoną, więc widocznie może.
No nie jestem przekonana do tych wszystkich allegro itp. to już wole przejść całe miasto od księgarni do księgarni, i chyba tak zrobię. Mam nadzieje ze coś znajdę bo np. książek o MM prawie w ogóle nie ma i to nie tylko tu gdzie mieszkam ale w innych większych miastach tez, porażka. Naprawdę bym chciała coś poczytać o BB.
Dzięki. Możesz mi kiedyś coś więcej napisać o BB, przez rozmowy można się więcej dowiedzieć, a Ty masz bardzo dużą wiedzę na jej temat.
Czemu mam wrażenie,że ten temat napisała purytańska dziewczyna z kompleksami? ale to nie jest najgorsze. Tak bardzo irytują mnie ludzie, którzy nie maja wiedzy, albo ją mają tylko wyobraźnia szwankuje, że aż mi się coś w środku robi. Audrey to Marilyn, a Marilyn to Audrey. Obie były ikonami, każda na swój własny sposób - stąd miano ikony. Wiadomo, że Monroe brakowało warsztatu aktorskiego, ale nie oznacza to że tragicznie grała. Poza tym chyba nikt nie zaprzeczy, że była OSOBOWOŚCIĄ! I to jest jej fenomen. A co do jej śmierci...jeśli Ty jesteś tak zgorzkniała na jaką wyglądasz, sorry, ale nie mogłam się powstrzymać - to w jej wieku pewnie zrozumiesz co to znaczy samotność i jakie cierpienia za sobą niesie (chyba że z wrażliwością też jest problem). Na Boga, to był człowiek z krwi i kości, nie porcelanowa lalka, która ktoś postawił przed kamerami. Poczytaj o niej trochę a być może przestaniesz ją pośmiertnie wyszydzać. Jeśli oczywiście potrafisz wyjść poza swój konserwatywny punkt widzenia.
Mogę się zgodzić z paroma rzeczami, a mianowicie warto się czegoś dowiedzieć o danej osobie, zanim zacznie się ją krytykować lub .. mówić że jest ikoną. A, i oczywiście argumenty, autorka tematu nie podała konkretnych argumentów, jak ja tego nie lubię .. Bo jeżeli ktoś używa argumentów typu: "Tak naprawdę miała brązowe włosy! A żeby wyglądać tak, jak na zdjęciu u góry, potrzebowała 2 godzin ze stylistą." ( bardzo dużo znanych ludzi farbuje włosy, maluje się itp. i jakoś to nikomu nie przeszkadza) lub "wiecie, z czymi zdjęciami powstał pierwszy Playboy? Z jej zdjęciami! Zapijaczyła się na śmierć" (rany ile znanych pań było w Playboyu (?), a co do tego 'Zapijaczyła' to zostawię bez komentarza) takie argumenty mnie jakoś nie przekonują, świadczy to tylko o nie wiedzy na temat MM autorki tematu. W takich sprawach będę bronić Monroe *_* ale i tak mam pewne zdanie o niej, więc .. raczej nie planuje go zmieniać w najbliższym czasie ;)) Aaa co do wrażliwości, ja np. no, nie wiem może w sprawie z Marilyn jestem ZA mało wrażliwa. (?)
Niestety ale najlepszych aktorek nie było w Playboyu ( To spowszedniało dopiero teraz )
Masz rację że to czsopismo by bez niej nie istniało .Szkoda tylko że aktorki które uważam za najładniejsze tam nie występowały (chlip ,chlip )
Każdy ma coś za uszami w tym biznesie, Np. wspomniana Audrey i ,,Śniadanie u Tiffany;ego " scenariusz do tego filmu został napisany pod Monroe To ona miała zagrać główną rolę. Ostatecznie na wskutek intryg Audrey wygryzła Marilyn z tej roli. Oglądałem ten film wielokrotnie, uważam go za wybitny film w historii kina, ale za każdym razem odnoszę wrażenie, że roli Holly Golightly jednak czegoś brakuje. To coś właśnie nieuchwytnego posiadała Marilyn a nie miała tego Audrey, niestety.
dziewkę, którą masz na avku nazywają klonem MM
moim zdaniem Scarlett jest marnym klonem bo nie ma w niej tej samej lekkości i zalotności jaką miała MM
SJ jest ciężka i mdła
Właśnie niewiadomo bo Johanson jest bez wyrazu, a Marilyn miała wspaniałą osobowość. Zgadzam się z poprzednikiem!
Zarzućcie jakimś innym tematem, bo nie chce mi się pisać o tej SJ, ona jest taka, taka .. nijaka .. Rany ..
Ja też nie rozumiem dlaczego tylu ludzi podnieca się Marylin. Wdg mnie piękna to np była Audrey Hepburn, a Marylin była zwykła, poprostu w tamtych czasach nie było tylu gwiazdek jak np teraz i wszyscy się zachwycili Monroe. Ale każdy ma swój gust, którego inni mogą nie rozumieć. Ja np nie rozumiem też dlaczego ludzie podniecają się Angeliną Jolie która wdg mnie też nic w sobie nie ma, no ale tak to już jest ;P
http://c.wrzuta.pl/wi3784/ed46ccb50013540547894fc4/0/marilyn%20monroe%27
figura świetna! [ironia]
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/697b3c28dec5d091.html
twarz prześliczna! [ironia]
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5dc2d6cf63de55b0.html
na ulicy chodzą ładniejsze.
Chciałbyś. Wpoili Ci od dzieciństwa, że nie ma nic lepszego od Marilyn i teraz nosisz to brzemię całe życie. Weź lupę i się jej przyjrzyj, ma cellulit, krótkie nogi, nie ma talii, twarz bez makijażu gorsza od lasek które chodzą deptakiem na Starym Rynku. Nic w niej uroczego nie widzę, działało nad nią wielu specjalistów, choć i tak jej nie pomogli <hahaha>.
Czyli żeby być pięknym nie wolno mieć cellulitu, długie nogi, talię osy, bez makijażu być piękniejsza od ciebie a sesje zdjęciowe mieć bez ingerencji grafików i makijażystów. Okej, teraz wskaż mi jedną taką kobietę.
Ona nie była idealna, bo nie musiała. Sama też za nią nie szaleję, ale nie wpieram cholera na forach wszystkim naokoło że nie jest idealna. Weź wyjdź na dwór zamiast prowadzić bezsensowne dyskusje, które ani ciebie nie przekonają do niej, ani ich do twoich przekonań. Po co w ogóle ta dyskusja?
No i co z tego? Niech sobie dla niego będzie muzą, niech sobie przy jej .jpg robi dobrze, co z tego? Jego życie i jego przekonania.
Ale ja nie będę stała z założonymi rękoma i nie będę czekała aż znowu napisze coś negatywnego na mój temat. I pewnie tak jest. Ekran już cały mokry od jego wzdychań do trupa.
Ale jakbyś mu nie odpisywała to już 3 dni temu by mu się znudziło i nic by nie pisał.
???????????????
Chyba sobie zdajesz sprawę kto to wszystko zaczął?
Gdybyś nie była tak brzydka i tak głupia i gdybyś się ukorzyła i przeprosiła, to bym ci dał spokój. Teraz role się odwróciły.
Musisz cierpieć ;-)
Nie jestem brzydka, nie jestem głupia i nie upokarzam się publicznie.
Moje otoczenie to normalni ludzie, nie tak przyziemni jak Ty, nie tak puści jak próżnia jak Ty i nie tak zatruwający życie LIKE YOU. Weź idź se zwal na widok swojej pięknej [tj. ironia] Marilyn. Żegnam.
Ciekawe czemu masz tak wyłupiaste gały, tak rozjechany nochal (niczym zawias... co ty się biłaś czy co?), brodę jak Baba Jaga i tępy wyraz ryja?
I zaciśniętą szczelinę od skarbonki, bo ustami tego nie można nazwać... Pewnie masz zjełczałe, zaśniedziałe, zmurszałe i zamszone kły w odcieniach brązu, szarości, żółcieni tudzież zgniłej zieleni.
Prawda?
O Boże! aż tak obrażasz Marilyn!? to już zwyczajnie przesada!
Ale lubię Twoje teksty :)
Są tak płaskie jak Paris Hilton [przed operacją].
"ma cellulit, krótkie nogi, nie ma talii, twarz bez makijażu gorsza od lasek które chodzą deptakiem na Starym Rynku."
Aaaaa...no to rozumiem, dla Ciebie ideał kobiecego piękna to jakaś anorektyczna modelka, tak? Długie nogi, zero tłuszczu, można spokojnie policzyć żeberka, mocny makijaż...nooo IDEAŁ!
O matko. Nie przeczytałam wszystkich wypowiedzi, ale jedna strona mi wystarczy.
Ludzie, opanujcie się. Wygląda na to, ze spotykamy się ze zwykłą prowokacją, lub o gorsza, skrzywdzoną dziewczyną. Osobie tak zarozumiałej i zapatrzonej w siebie należy współczuć. Przyjdzie czas ze prawda wyjdzie na jaw, a wtedy nie będzie tak wesoło...
Nie warto się wdawać w kłótnie z takimi ludzmi.
Co do tematu...ja bardzo lubię i cenię Marilyn. Owszem, w filmach jest kreowana na słodką kobietkę, ale...w takich rolach jest świetna. Czy tego chcemy czy nie Merilyn jest ikoną. Ikoną kobiecości.
Z tego co czytałam i zauważylam Scarlett wzoruje się na Merilyn. Stroje, fryzury. Poza tym jest do niej bardzo podobna. Pełne usta, kobieca figura. Obydwie gwiazdy lubię.
Ktoś tu rzucił nazwisko Hepburn. Osobiścię ją kocham. Piękna, utalentowana. Dla mnie nikona stylu. Ech...gdy widzę ją w małej czarnej...<3
A jeżeli chodzi o Angeline...cóż, nie mozna powiedziec ze jest brzydka. Jest ładna, jednak tez nie wiem czemu swiat az tak bardzo oszalał na jej punkcie....
dziękuje za uwagę ;)
No .. widzę że przez chwile mnie nie było i tu już takie dyskusje ;)) Ogólnie tu się wszyscy chyba nie rozumieją co oznacza ze się jest na forum, otóż na forum wyraża się własna opinie (oczywiście nie obrażając przy tym nikogo) i przede wszystkim dyskutuje się. Hola ! Tak nie można i tez trzeba się opanować jeżeli ktoś ma inne zdanie, to trzeba się szanować, a nie skakać sobie do gardła, bo to tylko powoduje już nie kulturalną dyskusje, tylko kłótnie. ( A, Bardotek przesadzasz trochę, jeżeli ktoś się nie liczy z Twoim zdaniem to trudno, nie warto też wchodzić w takie kłótnie i zniżać się nie do swojego poziomu ). Mówię to do wszystkich (!) jak nie wiesz jak się pisze imię MARILYN, to spójrz jaka jest pisownia, bo MERLIN to był taki czarodziej i z wyglądu ( raczej ) nie przypomina ani trochę panny Monroe ;)) Co to tego cellulitu itp. to nikt oczywiście nie jest idealny, a ja np. lubię to ze Marilyn jest (była) trochę krągła, bo nie jest koścista anorektyczka, jaka teraz panuje moda i uważam ze tak być nie powinno, bo te wszystkich nastolatki wzorują się na tych wszystkich swoich "super idolach" i lądują w szpitalu.