Marlon Brando

Marlon Brando Jr.

8,7
36 965 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Marlon Brando

Ogolnie to nie weim czym wy sie tak podniecacie. Dla mnie to jest aktor jak kazdy inny. Swiadcza o tym role w dobrym i slabych fiomach. Zreszta jak na samym szczycie top100 moze byc ktos kto byl nominowany zlotych malin!!!! Nie miesci mi sie to w glowie.

Pozdrawiam i zapraszam do kulturalnej wymiany zdan

Cieszmy sie zyciem

użytkownik usunięty
jurek197676

ja sie nie wypowiem bo wciąż konstatuje to zdanie:

"Swiadcza o tym role w dobrym i slabych fiomach."

jurek197676

Złote maliny gówno są wartę. Kubrick był nominowany do Złotych Malin i co? Powiedz mi ktoś, że nie był wybitnym reżyserem, to zabije... Oscary, Maliny i wszystkie inne te nagrody przyznawane są przez gnębionych w dzieciństwie pedałów znanych powszechnie pod kryptonimem "krytycy". Zdarza się często, że przyznają te swoje śmiszne nagrody reżyserom\aktorom, na których jest po prostu w holiłódź nagonka. Brando pedały z akademii najwyraźniej nie lubili.

Poza tym, inni i bardziej szanowani krytycy zapytani o wskazanie najlepszego aktora w historii kina bez wahania wskażą na Brando.


Teraz wytłumaczę coś.
Brando to aktor, który od początku mówił, że aktorstwo jest dla niego tylko źródłem utrzymania - nie kochał tego. Jako młody aktor nie jestem adherentem takich zachowań, ale Brando to typowy przykład nonkonformisty, który nie liczy się z czyimś zdaniem (za to gościa kocham;-)).
Zauważ, że te słabe filmy w wykonaniu Brando pojawiły się w latach 90. To jest całkowicie uzasadnione.
Jego syn - jedna z niewielu osób, które tak naprawdę kochał, został oskarżony o zabójstwo (zamordował chłopka swojej siostry).

Marlon postanowił bronić go, załatwił mu najlepszych adwokatów, wydał fortunę by wyciągnąć syna z opresji. Sytuacja była jednak beznadziejna, a dowody niezbite. Brando załamał się, przytył, a przede wszystkim popadł w długi. Jego syn trafił do pierdla, a Brando wprost tonął w długach (komornicy zabrali mu nawet Oscara za Ojca Chrzestnego - wtedy Oscar jeszcze cośkolwiek znaczył).

Brando potrzebował jednak pieniędzy i tym samym przyjmował każdą propozycje zagrania w filmie, jaką mu zaoferowaną. Stąd pojawiły się gnioty, w których nie błyszczał już tak, jak kiedyś. Pośród tych gniotów znalazło się jednak kilka perełek takich jak Don Juan De Marco czy genialna Rozgrywka, w którym to filmie Brando pożegnał się z aktorstwem.

Obejrzyj ten film, zwróć uwagę na końcową scenę - majstersztyk - stary mistrz usuwa się w cień.

Teraz przedstawiłem Ci wyczerpujący kontrargument (lub, jak wolisz - okoliczność łagodzącą) na jeden jedyny Twój argument.
Chciałbym zobaczyć teraz, co tak naprawdę możesz zarzucić jego stylowi gry, co czyni go przeciętnym według Ciebie? Zła dykcja? Słaba technika improwizacji? Mimika czy może coś innego, co?

Pozdrawiam.

_Ja_

Aha i jeszcze jedno. Zajrzałem w Twój profil i zastanawiam się, ile filmów widziałeś z Brando? I co skłania Cię do ofiarowania pseudo aktorom, kompletnym beztalenciom takim jak Żan klop wandal czy Wetworth Miller?

jurek197676

Chciałem włączyć się do kulturalnej wymiany zdań. Jednak wszedłem z ciekawości obejrzeć oceny wystawione przez założyciela tematu. To mi wystarczy. Dziękuję.

jurek197676

no no no, widzę, że założyciel tematu woli takie talenty aktorskie, jak W. Miller i J. L. Hewitt, a Brando to po prostu "aktor jak każdy inny". Nie wiem, czy jak każdy inny- piszesz o Złotych Malinach, a może warto się zainteresować innymi nagrodami, które pan Brando zdobył... niekoniecznie w kategorii "najgorszy aktor roku"

zresztą uważam, że liczba nagród, jakichkolwiek nagród, nie jest miernikiem wartości danego aktora i bynajmniej nie świadczy o jego talencie- czy naprawdę myślisz, że wszyscy filmowcy, którzy kiedykolwiek dostali Oscara, zasłużyli na to?

nie moge się oprzeć wrażeniu, że ten temat to jakaś prowokacja... jeśli nie- może jego autor trochę obszerniej nam wytłumaczy, dlaczego Brando, uważany za ikonę kina, tutaj określony został jednym, jakże dosadnym wyrazem "beznadzieja"? ;)

madame_Emi

Dla mnie Marlon jest prawie jak aktorski bóg. A Ty Jurku zastanow sie zanim zowu cos napisze bo przegladajac Twoje komentarz wychodzi na jaw ze na kinie sie nie znasz. Wiec co ty tu robisz? Powiedz mi prosze

KrytykFilmowy

Do "JA" : Czemu obrazasz krytyków? CO???? Ja uwazam ze sie znają. Co ma wspolnego jego syn z aktorstwem ? Co?? To jakby porownac ślimaka z ropuchą. To samo wychodzi, co nie? Bezsenns. Powiedz mi na co mam zwracac uwage gdy ogladam film. Co???

jurek197676

Krytycy z amerykańskiego instytutu filmowego to banda baranów. Dlaczego nie wiem, pytaj się ich.
Tragedie życiowe mają, co oczywiste, bardzo duże znaczenie na samopoczucie aktora, co w rezultacie przekłada się również na jego grę. To łączy jego syna z nim samym.

Nie powiem Ci, na co masz zwracać uwagę, gdy oglądasz film, bo:
a) Ty o tym decydujesz
b) Musisz najpierw oglądać film, a nie gnioty w pokroju Na wspólnej. W ocenionych przez Ciebie na 10 produkcjach są same gnioty. Niech Ci nie przyjdzie do głowy raczyć mnie frazesem "O gustach się nie dyskutuje", bo to oczywista bzdura.

Mogę Ci za to powiedzieć, na co ja zwracam uwagę oglądając film (kolejność nie bez znaczenia):
1. Scenariusz
2. Reżyseria
3. Gra aktorska
(te trzy najważniejsze)
4. Klimat
5. Udźwiękowienie
6. Zdjęcia
7. Cała reszta

Rozczaruje Cię jurku, ale:
Chuck Norris
Jean-Claude Van Damme
Joanna Jabłczyńska
Marcin Mroczek
Steffen Möller
Tomasz Schimscheiner
Wentworth Miller

To banda pseudoaktorów, którzy nie potrafią kompletnie nic.

Niestety, obawiam się, żeś jest prowokator, w związku z czym nie widzę sensu w kontynuowaniu tego dyskursu.
Pozdrawiam.

KrytykFilmowy

AA zapomnialem pozdrowic . Pozdrawiam :P

jurek197676

Ja tez uwazam Jurku ze jestes prowokatorem, tylko nie yl tego z oszustami, mataczami i kretaczami. Pisz ciekawsze posty. Pozdrawiam

KrytykFilmowy

Ja tylko powiem, że proponuję obejrzeć panu Jurkowi, choćby dwa jego filmy.
,,Godfather'' i ,,Tramwaj Zwany Pożądaniem''. Można łatwo zauważyć talent, który nie przemija i jak najbardziej można wykluczyć tu stwierdzenie typu jak był młodszy to grał lepiej. Brando zawsze grał na wysokim poziomie, a jego rola Vito Corleone, weszła na stałe do historii kina hollywoodzkiego. Takich aktorów jak on było nie wielu. James Dean czy nawet River Phoenix.

jurek197676

"komornicy zabrali mu nawet Oscara za Ojca Chrzestnego - wtedy Oscar jeszcze cośkolwiek znaczył"
To pokazuje jacy ludzie potrafią być bezczelni... Nie wiedziałem o tym, ale to było po prostu skurwysyństwo.

jurek197676

kolega Grigor ma racje.. Dokladnie mysle to samo. Jednak ja nie bede taki kulturalny..

Zalozycel tematu to kompletny idiota... Ocenia takich aktorow jak Brando i Al Pacino na 1 i 2 swiadczy o tym ze albo jestes pusty albo po prostu zlosliwy..