Marlon Brando

Marlon Brando Jr.

8,7
36 429 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Marlon Brando

"Urodzony jako Marlon Brando junior w Nebrasce. Bliscy mówili na niego Bud. Przez wielu uważany za jednego z największych aktorów wszechczasów. Jego życie prywatne było burzliwe i często nieszczęśliwe. Córka popełniła samobójstwo, syn trafił za kratki za morderstwo. Sam Brando przez długi czas borykał się z nałogiem alkoholowym." źródło http://www.film.org.pl/memoriam/brando.html [www.film.org.pl/memoria...]
Być może córka popełniła samobójstwo bo ją molestował?

Żona Marlona po jego śmierci :
""To nie są łzy smutku, tylko wieloletniej wściekłości, jaką do niego czułam. Cały świat może opłakiwać śmierć wielkiego aktora, ale ja wiem, że ten człowiek był potworem. Jedyną korzyścią, jaka płynie z jego śmierci, jest fakt, że będę mogła spotkać się z Christianem i nareszcie okazać mu miłość, jakiej nie doświadczył przez tyle lat" - mówi 70-letnia Kashfi." źródło http://film.onet.pl/0,0,945967,plotki.html [film.onet.pl/0,0,945967...]

mojeszczescietoluz

dobra chyba wiem dlaczego bo brat zabil jej chlopaka:) ale z tym molestowaniem poszukam jeszcze

mojeszczescietoluz

Ale podałeś tylko wydzinek artykułu, nie wyjaśniający dlaczego była żona ma taki stosunek to Marlona. A to chyba oczywiste, że po odejściu od niego, gdy ten zabronił synowi spotykania się z matką, ta była wściekła.

mojeszczescietoluz

ja myślę, że problemy które miały jego dzieci zostały po części spowodowane burzliwymi związkami oraz "innymi dzieciami tatusia"... no i przede wszystkim - tym brakiem miłości...

różnica między najstarszym [1958] a najmłodszym [1994] dzieckiem: 36 lat [hah, różnica niemalże taka sama jak między mną, a moją matką!]

pozdrawiam mojego ojca (większych różnic nie ma, łącznie z wyglądem... tyle że z moim tatą nie jest "aż tak źle" - mówię tu o zdrowiu psychicznym i fizycznym. ale pomimo jego wieku i tak go kocham) oraz moją kompanię z "lustra" - nie ma to jak nasz vipowski-room z namalowanym całym klanem "Ojca chrzestnego" na ścianie ;)

pozdrawiam,
Baletnica.