Marlon Brando

Marlon Brando Jr.

8,7
36 734 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Marlon Brando

W sumie uważam go za najbardziej przereklamowanego aktora wszechczasów :p bo powiedzmy sobie szczerze nie zagrał on aż w tylu znakomitych filmach by robić z niego odrazu jakieś Bóstwo kinematografii a wielu gdzie idę o zakład widziało zapewne tylko z nim takie filmy jak ojca chrzestnego nooo i może czas apokalipsy i koniec ...

ninja_4

ja widzialam prawie wszystkie filmy z Brando i uwazam ze byl geniuszem, zreszta nie tylko ja tak uwazam wielu aktorow sie wciaz na nim wzoruje i jest dla nich idolem. Moze nie wszystkie filmy z jego udzialem sa wybitne ale jezeli mowimy o samej grze aktorskiej to w kazdym prawie filmie w ktorym gral wypadl swietnie, wezmy np "Koszmary" - film dosc nieudany natomiast gra Marlona jest rewelacyjna. Wcale nie uwazam tez ze jest przereklamowany, on mial talent,gral spontanicznie, cos w tym musi byc...

ewunka2004

By być legendą nie tylko trzeba świetnie grać należy też mieć jakiś dorobek filmowy i zagrać w kilku naprawdę kultowych filmach dla mnie Marlon tego nie dokonał i dlatego nie zasłużył na tą legendę .

ninja_4

a nie sa kultowymi filmami: Na Nabrzezach, Ostatnie Tango w Paryzu, Tramwaj zwany pozadaniem, Ojciec Chrzestny,Viva Zapata, Juliusz Cezar lub Czas apokalipsy? Ogladales je wszystkie? A wogole co to sa Twoim zdaniem "naprawde kultowe filmy"?
Dorobek Brando to cos ponad 50 filmow ale nie liczy sie ilosc tylko jakosc sporo z nich bylo naprawde dobrych mimo ze nie byly "kultowe".
Aktor glownie oceniany jest za gre a za film rezyser lub scenarzysta.
Moim zdaniem powinien byc w pierwszej dziesiatce bo przed nim jest wielu jego nasladowcow...........No coz legenda jest i bedzie czy sie komus to podoba czy nie. James Dean tez zostal legenda mimo ze zagral tylko w trzech filmach, w tym dwa z nich byly napewno "kultowe" (sorry ale nie lubie tego slowa)

ninja_4

MŁODE LWY!

Zadzwonił do mnie z innego świata
głos, który boli wciąż po stu latach.
Nagle wróciły jaskrawe dni
i stare wczoraj jest nowym dziś.
Wódka jasno płonie w nas
i bliżej znowu do gwiazd...

Tak opaleni i tacy głodni,
grosze w kieszeni wytartych spodni.
Przyjaźń na wieki, braterstwo krwi,
suche powieki, wygasłe sny.

Wódka jasno płonie w nas
i bliżej znowu do gwiazd.
Urodzeni, żeby biec,
nie mogą w miejscu stać.

Młode lwy, głodne stado pędzące na łów.
Młode lwy, zawsze twardzi, nieczuli na ból.
Młode lwy, każdy wiedział, że świat będzie nasz.
Młode lwy, o jak dzisiaj brakuje mi was.

Karnawał znowu kończy się rano.
Lotnisko w deszczu, w popiele diament.
Darujcie sobie tych kilka kłamstw.
Ty nie napiszesz, tym bardziej ja.

Wódka jasno płonie w nas
i bliżej znowu do gwiazd.
Urodzeni, żeby biec,
nie mogą w miejscu stać.

Młode lwy, głodne stado pędzące na łów.
Młode lwy, zawsze twardzi, nieczuli na ból.

Urodzeni by biec.

Parzę palce zapałkami,
nocą szukam starych zdjęć.
Stygnie garnek z marzeniami,
jak się czuję, chyba źle.

Młode lwy, głodne stado pędzące na łów.
Młode lwy, zawsze twardzi, nieczuli na ból.
Młode lwy, każdy wiedział, że świat będzie nasz.
Młode lwy, o jak dzisiaj brakuje mi was.

Młode lwy, bojownicy na życie i śmierć.
O, młode lwy, szkoda czasu nam było na sen.
Młode lwy, jak pochodnie sunące przez noc.
Młode lwy, bił się o nas i diabeł, i mrok.
Młode lwy, bojownicy na życie i śmierć.
Młode lwy, szkoda czasu nam było na sen.

Młode lwy, bojownicy na życie i śmierć.