Pardon, ale o co chodzi? Że Meryl Streep miałaby zagrać Marlona Brando? Jako kobieta mężczyznę?

Kate Blanchett grała Dylana, to Meryl też mogłaby jakiegoś faceta. Tylko, że do Brando to ona nie jest podobna ani trochę, więc nie wiem czemu akurat ją wybrali.

Ale Dylana grało tam kilku aktorów, nie tylko Blanchett. A tu Meryl Streep ma grać mężczyznę? Czy nie ma aktorów na tym świecie? Uważam, że to byłaby stanowcza przesada.

myślę że to mogło by się udać :D

Szkoda, że aktorki nie mogły zagrać Abrahama Lincolna, Vito Corleone czy Travisa Bickle. Myślę, że to wspaniałe, że kobiety grałyby role męskie. Mamy przecież równouprawnienie.

czuję sarkazm

BRANDO BYŁA KOBIETĄ!

Skoro w starożytnej Grecji mężczyźni grali żeńskie role to teraz dopełni się sprawiedliwość i feministyczne mantry staną się faktem- kobiety 100% obsad superprodukcji :D.

Niektórych chyba poniosła po prostu legenda Meryl Streep... Tak, tak myślę. Pewnie w ten sposób, do tego zdobywając Oscara, przechyliłaby szalę na swoją korzyść i byłaby jedyną królową kina.

Najlepiej uwierzyć, że większość ma zawsze rację i ślepo w to brnąć. Czytając niektóre komentarze mam wrażenie, że własne zdanie jest niewiele warte.
Jak wiadomo 4-ty Oscar wymaże z pamięci "niepokornej" części użytkowników kogoś tak niegodnego jak Kat Hepburn! Jak ktoś może mieć więcej Oscarów
niż Meryl :O!

nie przesadzajcie może rzeczywiście niektórych ponosi jej legenda ale uwazam ze ona Helena Bohnam carter mogły by ewentualnie zagrać Brando

Marlon to legenda, wykreował genialne postaci mając ledwo ponad 20 lat, jeżeli się chce obsadzić kobietę spośród najpopularniejszych aktorek to robi się to wg mnie tylko
i wyłącznie dlatego by zarobiło studio i producenci. Raczej nie chodzi tu o sztukę czy hołd dla ikony.

gdyby tak było to czemu propozycja nie trafiłaby by w ręce chociaż by Matta Damona czy Shia La Boufa. Streep ma warsztat równie genialny co Brando dla tego uważam że dała by rade

Bo nie ma w tym nic zaskakującego kiedy rolę męską gra facet.
Meryl oczywiście ma niepodważalnie warsztat ale daleko jej do Brando.
W latach 50-tych Marlon grał w samych arcydziełach, to co robił robił w imię sztuki i to sztuki przez SZ.
Meryl gra w filmach bardzo przystępnych, żeby nie powiedzieć lekkich, łatwych i przyjemnych, które
bezboleśnie trafiają do ludzi nawet do ignorantów i laików.
Brando najpierw uprawiał sztukę dla sztuki a potem występował w filmach, które zgadzały się z jego
ideologią i poglądami politycznymi. Dopiero na stare lata grał w komercyjnych filmach, Streep robi tak od zawsze - dlatego jest kochana.

masz trochę racji. Ale nie zgodze się że Streep daleko do Brando

Dla mnie Meryl Streep to doskonały rzemieślnik natomiast Brando to nietuzinkowy artysta.
Ona ma warsztat, który opracowywała latami - wszystkie te miny, umiejętność modulowania głosu - może to unikatowe ale jednak wyuczone.
W moim odczuciu Meryl jest nieraz zbyt teatralna, lubi przedobrzyć.
Brando to natomiast objawienie - już pierwsze role były przełomowe nie tylko dla jego kariery ale i całej kinematografii.
Stanley Kowalski, Zapata, Marek Antoniusz czy Terry Malloy to tak genialne kreacje - wykreowane w przeciągu 3 lat - nie wiem czy Streep podołałaby w przeciągu tak krótkiego czasu stworzyć bohaterów tak różnych, tak charakterystycznych i przejść z nimi do historii.
Mit Meryl Streep za 20/30 lat zabije brak ról charakterystycznych... zwyczajnie ma ich za mało na koncie.

zgodze się że ma za mało ról charakterystycznych ale nadal uważam że Streep przejdzie do historii kinematografii

Z pewnością przejdzie do historii jako laureatka wielu nagród.
Ale niestety brak stałej współpracy z danymi reżyserami, nieuczestniczenie w żadnych ruchu filmowym sprawi, że nie będzie postacią "mitologi filmowej"
na miarę Monici Vitti, Anny Kariny, Catherine Deneuve, Giulietty Masiny, Grety Garbo czy Bette Davis.

moglibyśmy jeszcze długo na ten temat polemizować ;) Dlatego tak z ciekawości się spytam uważasz że którykolwiek aktor/ka młodego pokolenia mógłby chociaż do połowy być tak dobry jak ta dwójka? ;>

Nie mam daru jasnowidzenia ale po dłuższym namyśle postawiłabym na Joaquin Phoenix - ma podobny styl bycia do Marlona, równie dużą charyzmę i niepokornego ducha... Niewątpliwie Michael Fassbender jest bardzo wszechstronnym i inteligentnym aktorem. Leonardo DiCaprio również jest dobrym aktorem choć środowisko o dziwo nie obsypuje go nagrodami.
Wśród kobiet w moim odczuciu dobrze zapowiadają się Michelle Williams, Rebeca Hall i Marion Cotillard...
Może będą kiedyś gościć w czołówce.
A jak Ty sądzisz?

Jeżeli chodzi o męską stronę to zdecydowanie :
- Robert Downey Jr. gościu jest z filmu na film coraz lepszy,
- mały Polski akcent- Jakub Gierszał, osobiście uważam go za najlepszego młodego aktora w naszym kraju i kto wie może podbije Hollywood
- mój faworyt numer jeden (niestety ś.p.) Heath Ledger, miał charyzmę warsztat i potrafił grać niespotykanie naturalnie
Kobiety:
-Natalie Portman- nigdy jej nie lubiłem do póki nie obejrzałem Duchy Goi i Brothers, pokazała tam klasę i potrafi być skupiona kiedy gra,
-Tilda Swinton- mimo, że nie należy do najmłodszego pokolenia chciałem ją zauważyć, że to jedna z najlepszych aktorek kina niezależnego ostatnich lat,
-Penelope Cruz potrafi zagrać różnorodne role i to na wysokim poziomie, chociaż mam wrażenie że jest niedoceniana

Tilda i Penelope są świetne ale nie są już młode :(.
Penelope jest wyborną aktorką - porywa szczególnie w europejskich produkcjach w Ameryce twórcy sprowadzają ją niestety do roli pięknego ozdobnika - jej amerykańskie filmy były stosunkowo słabe... Szkoda patrzeć gdy jest aż tak szowinistycznie traktowana a jej talent jest marginalizowany. U Almodóvara niezmiennie olśniewa! Piękno ciała łączy się z piękne duszy i umysłu - jej oglądanie to wielka przyjemność.
Gierszał jest dla mnie zagadką - nie wiem ile w nim pozy a ile talentu.. Na drugim planie jest świetny a jako pierwszoplanowa postać mnie zawodzi.. Trochę jest takim dzieckiem emo.. Wieczne wystylizowany z jakimś dąsem.. Ale może taka specyfika jego ról...

dopiero teraz zorienwowałem się ile Cruz ma lat 0.o A co do Gierszała myślę że chłopak dostał porostu specyficzne role u specyficznego reżysera, a Hetah Ledger?

Cóż Penelope wygląda świetnie więc tylko metryka zdradza wiek :).
Heath Ledger - nieodżałowany! Świetny w dramatach i rolach komediowych - niesamowity feeling i swoboda!

Owszem, Brando był fenomenalny ale nie robił tego w imę sztuki

Ale przedsięwzięcia, w których brał udział były w imię sztuki i są dziś filarami amerykańskiej kinematografii.
Pobudki dla których Marlon rozpoczął karierę z czasem się zdewaluowały i są bardzo dwuznaczne jak sama
postać Brando. W części filmów zagrał jak sam mówi tylko dla pieniędzy, w a niektórych z racji na pokładaną
wiarę w ich wydźwięk.