Marlon Brando

Marlon Brando Jr.

8,6
34 539 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Marlon Brando

Jeżeli widzieliście więcej filmów niż Ojciec chrzestny to zgadzam się, możecie snuć taką
opinię. Ale szczerze ilu z was widziało coś poza tym "cudownym tworem kinematografii"? Ja
mam na ten temat trochę inne zdanie- widziałam kilka filmów z Brando z czasów kiedy był
przystojnym, smukłym młodzieńcem za którym uganiały się kobiety i mogę powiedzieć
szczerze, że nawet na tytuł nie chciało mi się patrzeć. To nie umniejsza faktu, że Brando
wielkim aktorem był, ale czy nie jest tak, że jego legenda przerosła jego samego? Wydaje
mi się, że jest wiele osób które widziały z nim 2, 3 filmy, nasłuchały się jakim on to wybitnym
aktorem nie jest i teraz myślę, że jak dadzą mu 10/10 to są wielkimi znawcami kina. Jak przy
innych aktorach nie mam takich odczuć to w tym wypadku obawiam się, że chwalimy go nad
wyrost i tez tym samym umniejszamy trochę jego talent 9sam chyba nie chciałby być tak
ocenianym) Może jednak warto wierzyć, że wszyscy oceniający znają się na rzeczy i nie
wynoszą na piedestał kogoś kogo widzieli tylko jako mafiozo z wypchanymi policzkami...

Biedroneczka_4

Zgadzam się w zupełności. Myślę, że większość osób ocenia Marlona po tym, co słyszeli lub widzieli w "Ojcu Chrzestnym" i nic więcej. Wielka szkoda, bo Brando pozostawił po sobie masę naprawdę dobrych ról. Nawet jeśli nie były to filmowe arcydzieła podziwiam jego aktorstwo. Dla jego fanów polecam też do przeczytania jego autobiografię oraz wywiad z Lawrence Grobelem. Można się z nim zgadzać i nie ale człowiek miał wiele do powiedzenia. Daję mu 10 za całokształt.

tristeTristan

W "Na nabrzeżach" jakoś mnie nie powalił. A szkoda, bo bardzo tego chciałem. Za ten film dostał parę nagród, więc coś w tym jednak musi być.
Obejrzałem "Ojca Chrzestnego" zanim w ogóle wiedziałem, że jest coś takiego jak filmweb i Brando zrobił na mnie ogromne wrażenie. To naprawdę wielka rola.
Widziałem też "Czas apokalipsy", w którym to miast grać schorowanego podstarzałego pana, Brando jest grubasem co dopiero wyszedł z KFC i filmowcy muszą umiejętnie operować światłem, żeby tej otyłości nie było tak bardzo widać. Mam mieszane uczucia co do tej roli...
Wielki, szalony i niezdyscyplinowany aktor:-)

kendo777

Ja miałem tak daaawno temu, bylem pod ogromnym wrażeniem Ojca Chrzestnego i Brando. Potem nie wiedząc, że to Marlon Brando oglądałem Tramwaj zwany pożądaniem. Przez cały seans byłem pod wpływem, a gdy w napisach końcowych zobaczyłem, że to był Marlon Brando... hu, wtedy to już z górki zacząłem szukać kolejnych filmów z nim. Dla mnie rola w Na Nabrzeżach jest najwyższą formą aktorstwa. Ten aktor ma w sobie coś nie opisanego, nie powtarzalnego. Gra tak naturalnie z takim wewnętrznym luzem , by za chwilę wybuchnąć, uwolnić wulkan energii. Na planie filmowym ciągle improwizował, każdy kolejny dubel grał inaczej, nie powtarzał się. Drugiego takiego nie będzie.

kendo777

Rola w "Czasie Apokalipsy" jest miażdżąca, jest jedną z rzeczy, które ciągną w górę ten nieco już trącący myszką film. Zabawy światłem mają raczej inny cel niż zastępowanie photo shopa... A pułkownik Kurtz na pewno nie był "schorowanym starszym panem" ani w fimie ani w noweli Conrada. Nikt nie zagrałby go lepiej niż Brando. Schorowany psychicznie to musiałby być Coppola żeby wybrać aktora nie pasującego do roli a potem się gimnastykować, tak, żeby go w ogóle nie pokazać. Co ty w ogóle wypisujesz? I po co ja w ogóle wdaję się w dyskusję z takimi nieprzemyślanymi bzdetami...

Frankincense

Po pierwsze: przeczytaj Jądro ciemności.
Po drugie: poczytaj o Brando i Czasie apokalipsy.
Po trzecie: Nie obrażaj mnie, tym bardziej, że nie masz racji.

Ja nie muszę z Tobą prowadzić dyskusji. Wystarczy, że trochę poczytasz i twoja niewiedza zniknie.
Pozdrawiam.

kendo777

OK, przepraszam jeśli obraziłam, ale na tej stronie jest takie natężenie dyletanckich komentarzy że człowiek może w końcu nie wytrzymać. Sory. Niemniej twoje argumenty nadal do mnie nie trafiają - Jądro ciemności czytałam, raz po angielsku i trzy razy po polsku, napisałam o nim kawałek pracy magisterskiej, jeden referat, kawałek książki i nadal uważam, że określenie "schorowany starszy pan" ma się do Kurtza ni przypiął ni wypiął.
CO WIĘCEJ: Czas Apokalipsy jest luźną adaptacją i lepiej może skoncentrować się na przedstawieniu postaci Kurtza w samym filmie - w kółko do znudzenia jest mowa o tym jaki był silny, mocny, zdrowy itp. To że jest na coś chory pod koniec filmu nie znaczy, że ma być nagle zasuszonym staruszkiem... Poza tym istotna jest przecież sfera symboliczna - Idea jest taka żeby przedstawić nieprzeciętnie MOCNEGO człowieka, to mi się wydaje oczywiste. Brandon do tego pasuje jak ulał.
A co mam poczytać o MB i CA? Może jakieś linki, tytuły? Albo może mnie sam oświecisz? Faktycznie, nic nie słyszałam o tym, żeby ktoś narzekał na jego tuszę w tym filmie, przyznaję się bez bicia. Ale wydaje mi się oczywiste, że jeśli reżyser wybiera jakiegoś aktora to uważą go za najlepszego do danej roli i nawet jeśli przeszkadzają mu jakieś szczegóły to uznaje je za nieistotne... Chyba, że Brando sterroryzował Coppolę? Jeśli tak było to mi głupio, że nie wiem, ale sam przyznasz, że brzmi to cokolwiek kosmicznie...
Czy teraz zasłużyłam sobie na zaszczyt dyskusji z Tobą?

kendo777

I naprawdę jeszcze raz przepraszam jak najbardziej szczerze. Zdenerwowały mnie liczne inne głupie komentarze, których na tej stronie jest b.dużo i chyba dlatego napisałam tak ostro. Nie chcę nakręcać kolejnej kłótni i robić g... z tego portalu, choć to już się właściwie stało - stek nieprzemyślanych, dziecinnych opinii, a gdzie nie spojrzeć po dwóch wpisach zaczyna się kłótnia z wycieczkami osobistymi. Ta strona jest w efekcie żałosna i nie ma gdzie poczytać w internecie po polsku o filmach.
Tak, że bez urazy, ok? No i rozumiem, ze chodzi Ci o to, że Kurtz był wyniszczony, to prawda, że jest wychudzony w książce, ale na przykład dla mnie to nie było sedno sprawy, a Marlon wybronił się aktorstwem na tyle, że wygląd (mnie) nie raził. Mam nadzieję, ze teraz wszystko jasne.

Biedroneczka_4

Brando miał według mnie jeszcze lepsze role niż ta w Ojczulku -Na Nabrzeżach (jak dla mnie genialny performance a i wielu krytyków uważa że to najlepsza kreacja lat 50 ) , Ostatnie Tango w Paryżu i Tramwaj zwany pożądaniem .

użytkownik usunięty
Biedroneczka_4

Brando to absolutny mistrz kina. Widziałem z nim do tej pory 21 filmów, tyle udało mi się obejrzeć.

Biedroneczka_4

Co tu więcej pisać - wszystko zostało napisane a ja tylko dodam iż Marlon był największym z największych i pomimo że nie żyje to nadal jest ponadczasowym aktorem.

tomucho77

Jest ponadczasowy na swój sposób,teraz są współczesni aktorzy i narazie nikt nie narzeka,nikt o nim nie wspomina.Jego talent również mnie nie urzekł,widziałęm jedynie ojca chrzestnego i bodajże film Cezar w którym cały czas władał językiem.Dobry aktor,ale tamtego kina,na tamte czasy-równiez jestem za młody by obiektywnie oceniać jego grę aktorską.

użytkownik usunięty
Biedroneczka_4

Jak był młody to chwalono go trochę na wyrost, bo był niekiedy zbyt przesadny, ale jak był straszy, to stworzył naprawdę wybitne role, nie tylko w Ojcu chrzestnym, np. Ostatnie tango w Paryżu- scena nad ciałem zmarłej żony- świetnie zagrane.

Biedroneczka_4

Przyznam się- nie widziałam ani jednej części "Ojca Chrzestnego", sama nie wiem dlaczego, zbieram sie kilka lat, nie pociąga mnie ten motyw po prostu. Za co dałam MB 10/10? Po pierwsze za "Tramwaj zwany pożądaniem", "Młode lwy", "Ostatnie tango w Paryżu", za rolę Marka Antoniusza, za "Koszmary"- w tych wszystkich produkcjach zagrał dla mnie genialnie. Jedynie w "Dzikim" mi sie nie podobał.

Biedroneczka_4

Widziałam wiele filmów z Marlonem Brando dokładnie 23, póki co i uważam, że wspaniale zagrał w Ojcu Chrzestnym, choć postać była jak dla mnie nieco przerysowana. Jednak myślę, że miał wiele wspaniałych ról, nie tylko ta.

jula86

i doceniam, że ktoś kto widział coś więcej się wypowiada. Ale i tak wśród moich znajomych wątpię by ktoś zobaczył coś więcej niż "Ojciec Chrzestny" i dlatego napisałam ten komentarz. Wierzę, że są ludzie którzy potrafią docenić coś co nie jest komercyjnym hitem:)

Biedroneczka_4

Nie musisz się tak szarpać mówiąc, że ktoś czegoś nie wiedział. Luz Marija.
Dla Brando było jasne, że aktor to człowiek i że wszyscy grają na co dzień, non stop. Wychodził z tego założenia co już czyni go wielkim, ponieważ odgrywanie czegokolwiek jest paradoksalnie zaprzeczeniem dobrego aktorstwa.
Moim zdaniem rola w "Ojcu chrzestnym" była jedną ze słabszych w jego wykonaniu.

Biedroneczka_4

przereklamowany aktor

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones