uwielbiam nicolasa cage'a...wspanialy aktor, "zyje"swoja rola, potreafi zagrac praktycznie kazdegpotrafi zagrac wszystko, niezwylke utalentowany, ma piekne smutne ale za razem poznajace poznac jego wrazliwe wnetrze oczy...
a szkoda ze tak krotko wystapil na gali oscarow 2004...tylko ze 3 zdania...co to jest? cage powinien miec wieksza role w takim wydarzeniu bo doskonale nadaje sie na prezentera. powaznie podchodzi do kazdej roli i jest po lprostu jednym z najlepszych.