Swoim aktortwem się w ogóle nie wybija. Jedyne co ma z pewnością to ponadprzeciętna uroda, i tylko tym zaskarbił sobie Waszą sympatię. Wystarczyło zagrać w "Piratach..." i już wszystkim leci po gaciach. Tak samo jest z beztalenciem Knightley. Jak ja bym zagrała to też by Wam leciało?;p (joke!)
Pozdrowienia ze słonecznego Torunia,
Veronica!
Zgadzam się z założycielką tematu. Ma stały zestaw mimiczny - gdyby nie blond peruka nie odróżniłabym Legolasa od Parysa, a Parysa od Willa Turnera.
Jak chcecie sie z kogoś ponabijać to spójrzcie w lustro ok? Jeżeli go tak nie znosicie to po jaką ch..... tu wchodzicie?!
może sama spójrz w lustro, jak przyjdzie Ci do głowy pisać takie teksty:P
"Jeżeli go tak nie znosicie to po jaką ch..... tu wchodzicie?!"
To jest FORUM DYSKUSYJNE, moja droga. Takie forum służy wymianie poglądów. Dlatego.
Jest nienaturalny,przeciętny,cienko gra... to tu się pojawi,to tu i...cisza;)no ale w sumie aż takim beztalenciem nie jest...może kiedyś się wyrobi...w sumie rola w "Piratach..." całkiem,całkiem:)to mogę mu przyznać,ale poza tym...oj..cienizna;/ jednak jego fanów nie mam zamiaru nazywać tandetnymi,bo każdy ma swojego idola no i każdy ma inny gust i upodobania;)pzdr
No właśnie thx że twoim zdaniem jestem tandetna ;) Po 1 ja go polubiłam po Władcy Pierścieni kiedy nie miał ślicznych czarnych włosów tylko białe długie , elfiaste uszy i soczewki ! No ok jestem tandetna zajżyjmy do twoich ulubionych aktorów ... o jakaś " Björk " no cóż powiedzmy że to sie nawet nie kwalifikuje do tandet :)) za niski poziom ... co dalej? "Daniel Auteuil" "Josh Hartnett" ????? A to co jest ?? Za nim zaczniesz wyzywać kogoś za jego gusty popatrz na swoje !
Do wercia: Nie wyglądasz mi na zbyt rozgarniętą osobę, więc rozumiem, że kiedy weszłaś w moje ulubione była to pierwsza styczność z tymi osobami i jestem w stanie Ci wybaczyć to, że nie masz o nich zielonego pojęcia. O Bjork i Danielu zapewne nic nie wiesz, nie jesteś jeszcze [i pewnie nigdy nie będziesz] na tym poziomie. Hartnetta powinnaś znać skoro znasz Blooma. To podobny dorobkiem i talentem aktor tylko przystojniejszy, mniej "pedalski" [z całym szacunkiem dla gejów;*] i z mniejszym "parciem na szkło".
Z jednym muszę zaś przyznać Ci rację. Owszem, te osoby zdecydowanie nie kwalifikują się do tandet.
Pozdrawiam! :)
Veronica.
PS: Odnośnie tego "thx" za to że nazwałam Cię tandetną: nie ma za co.
cóż... pan bloomiś jest tak beznadziejny, że aż go lubie:D a tak do rzeczy, to że go lubisz nie znaczy że masz prawo obrażać jego fanów (zwykłych ludzi). Ja np nie lubie pana dicaprio, a jakoś nie mówię że jego fani to tandeta... rozumiem że niektórzy muszą się jakoś dowartościować, ale to chyba nie najlepszy sposób:D
pzd dla antyfanów (łączmy się:)