Zaczął świetnie, pierwszy raz zauważyłem go w "Obłędnym Rycerzu" i wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie. Ale w czym on teraz gra? PRIEST? LEGION? Oby dostał w końcu jakieś porządne, wymagające role bo jeszcze kilka filmów i będzie kojarzony tylko z filmami C-klasy. Co wy o tym myślicie?
Mówił w jakimś wywiadzie, że celowo wybiera różne role, bo granie podobnych postaci najnormalniej w świecie go nudzi. Po 'Creation', chciał spróbować czegoś innego więc wybrał Legion. Czyli jest szansa, że po Legionie i Priest granie gości walczących z zombie go znudzi i wybierze coś ciekawszego;) Co do 'Obłędnego Rycerza' - 'ukradł' ten film H.Ledgerowi;)
Został zaszufladkowany po Kodzie DaVinci. Po prostu często proponują mu role walecznych księży, egzorcystów, obrońców wiary itp. Ja też pierwszy raz zauważyłem go w Obłędnym rycerzu. Za świetne z jego udziałem uważam Piękny umysł, i Pan i władca: Na krańcu świata. Całkiem strawny był też Firewall i Wimbledon. Legionu nie widziałem, ale słyszałem że to kaszana, a Ksiądz wydaje się, przynajmniej po zwiastunie być naprawdę niezłym dreszczowcem.
Czy ja wiem to raptem ostatni rok, przecież grał wiele innych ról: gangstera, gliny, sportowca, porywacza. Gra w filmach kostiumowych, sensacyjnych, dramatach, komediach czy biograficznych takich jak świetny Darwin czy Wimbledon. Jak dla mnie to nie jest zaszufladkowany
Niestety chyba jest. Po takim filmie jak Ksiądz (oh dear!!!) i rolach w Kodzie Da Vinci, The Reckoning i Legion to jego pozycja została chwilowo ustalona. Szkoda, bo z pewnością ma potencjał. Największe wrażenie wywarł na mnie w "Pięknym umyśle", jako współlokator Russela. Pytanie tylko, czy rzeczywiście lubi różnorodność, czy akurat ma taki "sezon ogórkowy" w jego planie zajęć i nic ambitniejszego od Księdza nie mogli mu zaproponować.
Wg mnie aktor świetny, niestety gra w czym gra. No, ale z czegoś żyć trzeba, taki jego fach.
Mam jednak nadzieję, że zobaczę go w roli na miarę Charlesa Hermana w "Pięknym umyśle".
Także widzalem go po raz pierwszy w Oblędnym Rycerzu. Tam mnie zaciekawil. Jednak najwieksze wrazenie wywarl na mnie w "Dog Ville". Pamietam też jego rolę w Pan i Wladca , gdzi takze pokazal klasę. Szkoda ze teraz gra w takich gniotach. Mam nadzieje że wróci na piedestal.
wczoraj obejrzałem ten film i w ciekawostkach przeczytałem że to zrobił i ręce mie opadli. SZOK!!! i głupota z jego strony. Jak chciał pobyć z rodziną to mógł odrzucić rolę w Księdzu a nie w jzk
ciężko mi w tę plotkę uwierzyć, bo to przecież mądry facet... Cieszę się natomiast, że zagrał w Margin Call, dosyć wampirów, psychopatów itd! wyszło bardzo naturalnie.
Nie oglądałam wprawdzie jego nowych filmów, ale jestem świeżo po "Obłędnym rycerzu". Nie mogłam wyjść z podziwu, jak GENIALNIE zagrał krzykacza. No przecież fantastyczny marketingowiec, jakby mi cokolwiek zachwalał tak jak swojego Williama, to bym kupiła hurtem!
Po pierwszym turnieju oglądałam tylko po to, żeby usłyszeć jego zapowiedzi i przyglądać się jego mimice. I chyba włączę z tego wszystkiego jeszcze raz ten film, tak mi się strasznie podobało!
Eeee... przepraszam... JARVIS???? Gość zagrał w najpopularniejszych filmach ostatnich lat - Iron Many i Avengers... Głosem tylko bo głosem, ale jednak