Sporo ludzi pisze, że "płakało po usłyszeniu o jego śmierci", "miało doła cały dzień" i inne tego typu brednie poparte tym, że takie odczucia mają po każdym człowieku, "bo był młody, bo zginał osieracając córkę" itd... To teraz wam zrujnuje już całe życie, proszę:
"Obecnie na drogach wszystkich kontynentów – według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych – ginie rocznie ok. 1,2 mln osób, co 30 sekund jeden człowiek[...]"
Dlaczego uważasz, że jest sztuczna? Wiele jest tu osób, które ceniły Walkera, więc w momencie jak przychodzi wiadomość, że zginął, jest uczucie smutku, to raczej normalne. Nikt nie ma zamiaru iść się z tego powodu rzucić z mostu, ale jakiś tam smutek zawsze jest, a takie forum pomaga się fanom Paula zrzeszyć w takim momencie.
Jesteś śmieszny. O moim płaczu nikt nie widział. Nawet nie chciałam by ktoś widział moje łzy, aby nie obrażali i nie pisali, ani nie mówili takich głupot jak Ty... Ja bardzo lubiłam Paula Walkera. Obejrzałam wszystkie części Szybkich i wściekłych oraz inne filmy z jego udziałem, Moje uwielbienie też jest na pokaz chociaż nikomu z tego się nie spowiadam? Jesteś bezczelną gnidą i tyle.
Zgadzam się. Zagrał w paru gniotach i nagle wszyscy mówią "o jaki świetny aktor". Prawda jest taka, że to był aktor kategorii B albo nawet C.
Prawda jest taka - był dobrym aktorem,ale patrząc obiektywnie na pewno nie zasługiwał na ocenę 1 a tym bardziej na dychę gimbusku.
Szybcy i Wściekli to gniot, ten aktor nie był wybitny, ba! nawet nie był średni. Przykro mi, ale rozumiem, że po śmierci każdy aktor dostaje +100 do sympatii.
Nie był wybitnym aktorem, tylko dobrym w swojej kategorii filmów klasy B. Gdyby F&F było gniotem to by ludzie tego nie oglądali, a sam aktor byłby o wiele bardziej mniej rozpoznawalny. To są gusta ,a Tobie nie podoba się ten film masz do tego pełne prawo.
Dla każdego, coś miłego. . Niech ludzie mu dają lajki, to chyba dobrze świadczy o naszym człowieczeństwie, co nie?
Chodzi mi o filmy akcji "na luzie" z przymrużeniem oka jak np seria "Szybcy..." , "Błękitna Głębia" albo "Chętni na kasę".
Film klasy "B" to np taki tytuł:
http://www.filmweb.pl/film/UKM+-+Maszyna+do+zabijania-2006-381537
Tu masz znaczenie filmu klasy "B"
http://pl.wikipedia.org/wiki/Filmy_klasy_B
Co się tyczy Paula to nie widzę takowych w jego filmografii, seria Resident Evil nie zalicza się do filmów klasy "B".
Klasykami kultowymi to były pierwsze Residenty jeśli chodzi o gry video. Film jest marną podróbką ,choć nie jest taki zły jak go niektórzy malują. Fimy klasy B przecież też są dobre.
Gry grami, ale filmy to co innego, gry były klasykami, ale jeśli chodzi o gry.
Filmy Resident Evil, szczególnie pierwsze 3 cz. to można zaliczyć do klasyków, te inne filmy czyli : Noc żywych trupów, Świt...Dzień...mogą skoczyć Residentowi który ma to coś. ;) Resident Evil można powiedzieć, że jest na poziomie Blade Wieczny Łowca, który do klasy B tym bardziej nie należy. ;)
Te wszystkie filmy które wymieniłaś naleźą do kategori B i nic tego nie zmieni :) Co nie znaczy, że są gniotami. Klasa B kojarzy mi się z kiczem jak niektóre filmy Tarantino np Grindhouse. A ja lubię takie klimaty. :)
Co ma Resident Evil w sobie, że jest taki dobry? Najbardziej podobła mi się jedynka i dwójka, ale im dalej w las tym gorzej. Za dużo "Matrixa", za mało "Residenta" w Residencie.
Klimaty Tarantino też lubię i taki Grindhouse zapewne należy do filmów klasy B, ale co do Residenta to bym się kłóciła ;) hehe
Dokładnie, jedynka i dwójka i jak dla mnie trójka najlepsze, chociaż 4 też jest bardzo dobra, ale jednak do pierwszych 3 części mogę wracać cały czas a reszta...fakt za dużo klimatów a'la Matrix za którymi już mniej przepadam ;)
Skąd ta pewność, że mnie przekonałeś ? ;d ja i tak bym się kłóciła, gdyby mi się chciało o taką pierdołę kłócić...;)
Skąd ta pewność, że mnie przekonałeś ? ;d ja i tak bym się kłóciła, gdyby mi się chciało o taką pierdołę kłócić...;)
Oj, aż potrójnego posta strzeliłaś z wrażenia :p Też bym się kłócił, ale poco, skoro już sobie wszystko wyjaśniliśmy :D
Haha sorry, przy wysyłaniu zacinało mi się, odświeżałam stronę i pisałam jeszcze raz ;D
Noo, powiedzmy...;)
To dobrze, że się rozumiemy, chyba aż za dobrze hehe. :D Wpadnij na "Inne" to podyskutujemy o czymś fajnym. Może jakiś ciekawy temat założysz :-)
Może inaczej powiem - Jeśli chodzi o mainstream i nastawianie się na masowego rozrywkowego odbiorcę który lubi oglądać szybkie wózki na ekranie, efekty specjalne i świetną akcję w której nie trzeba "włączać mózgu" żeby dobrze się bawić to F&F jest produkcją klasy nawet AAA.
Jeśli chodzi o fabułę, kiczowatość i atmosferę całego filmu to jest to klasa B
Jeśli oceniasz aktora nisko po tym, że większość daje wysokie oceny, no to sorry, ale to jest głupota. Poco przejmować się jakimś rankingiem, który i tak nie jest sprawiedliwy? Ja oceniam według siebie, a nie innych ludzi. Nie kieruj się emocjami tylko kalkuluj wszystko na zimno.
Dobry aktor, pasujący do roli w serii Szybcy i wściekli i nic więcej.
widząc jego twarz od razu na myśl przychodzi mi powyższy tytuł więc coś to znaczy.
A krotko mówiąc zabiła go szybkość i niemiecka technologia która nie do końca jest najlepsza , jechał by pick up to może by nie doszło do takiego incydentu.
Wszystkie z serii Szybcy i Wściekli, Błękitna Głębia, Vehicle 19, innych nie widziałem.
Jeśli seria SZ&W jest dla Ciebie wybitnym kinem, to sorry, nie mamy o czym rozmawiać.
Trollu a dla ciebie te filmy czym są gniotami ? Sztandar Chwały też nie jest wybitnym kinem ? i przed śmiercią ile mu dawałeś ?
Dajesz gościowi 10/10 więc filmy z nim musiałeś oglądać z otwartymi ustami :)
Weź idz zajmij się pisaniem o Gosi Andrzejewicz, bo zajmujesz tylko mój cenny czas. TROLLU.
To był miły koleś, który pomagał ludziom, więc ludzie nie są obojętni, proste?! a ci co się śmieją z ludzkiej śmierci to umysłowi impotenci, nie on kierował, nie wiadomo co się stało w tym aucie, może była kłótnia? miał córkę, pomyślcie jakby się czuła gdyby takie głupoty przeczytała, nie jednemu pasuje dostać po ryju, za ten chłam co pisze, może jak doznacie wypadku , co niektórzy to zrozumiecie.
Czemu tak bardzo przeszkadza Ci, że ktoś obnosi się smutkiem i żalem po jego śmierci? Każdy jest inny, niektórzy mają serce z kamienia, kolejni są niesamowicie wrażliwi. Czy ludzie faktycznie czują się przybici, czy tylko "płaczą na pokaz", to już ich sprawa. Sama osobiście uważam, że żałobę powinno się nosić w sercu, nie na portalach społecznościowych, aczkolwiek, jak już wspomniałam, ludzie są różni, jeśli pomoże im się to poczuć lepiej to ja nie mam z tym problemu. Ty też nie powinieneś. Rozumiem płacz fanów Walkera, za fankę się nie uważam, po prostu serię F&F darzę ogromnym szacunkiem, a gdy dowiedziałam się o jego wypadku to coś mnie zakuło. Czy utożsamiam Paula z Brianem? Całkiem możliwe, trudno powiedzieć. Nigdy nie interesowałam się tym aktorem, dopiero wczoraj dowiedziałam się, że brał czynny udział w akcjach charytatywnych, co wzbudziło mój szacunek do niego. Czy jestem zła, fałszywa i głupia, bo z jego śmiercią źle się poczułam? Czy moje uczucia są nieszczere, bo nigdy się z nim nie spotkałam i nie porozmawiałam? Jeśli tak uważasz to niech Ci tak będzie, nie mam zamiaru. Aczkolwiek, skoro przeszkadza Ci wyrażanie smutku w Internecie przez fanów, Ty też swoje zdanie mogłeś zachować dla siebie. Proszę o usunięcie postu, bo w tym momencie nie jest ważne kto i jak przeżywa śmierć Paula, zmarł człowiek i ta dyskusja jest po prostu nie na miejscu. Odmówcie za niego modlitwę, tak będzie najlepiej.