"I stanie się koniec". Nigdy nie podzielam zdania krytyków...
Co do filmu "2010: Odyseja kosmiczna" to oczywiście nigdy nie zbliżył się do pierwowzoru, bo to praktycznie niemożliwe.
Jednakże biorąc pod uwagę, z czym przyszło mu się zmierzyć, daję plusa za odwagę...
Peter Hyams to smutny przypadek reżysera, który zaczął od znanych i klasycznych już dzieł, takich jak kontynuacja Odesei Kosmicznej i Outland , poprzez wartkie filmy sensacyjne (Niewygodny Świadek), aż do B-klasowych szmir (I uderzył Grom), coraz słabsi aktorzy, mierne scenariusze, małe budrzety, szkoda...