Obywatel Gruzji mieszkający i pracujący w Polsce w Warszawie w sklepie z kebabem uciekł z Polski po tym jak pobił Ukraińca. Obywatel Ukrainy, który z nim pracował w kebabie, okradł go z pieniędzy i ze śniadania, na to Gruzin odpowiedział mu uderzając go w twarz tak mocno, że złamał Ukraińcowi szczękę. Po czym uciekł z Polski, a policja szukała go przez 6 miesięcy. Dopiero po pół roku udało się polskiej policji odnaleźć Gruzina, który złamał szczękę Ukraińcowi. Był ścigany listem gończym po tym jak uciekł z Polski. Dostał nakaz powrotu do Polski, gdzie czekała go sprawa w sądzie. Ostatecznie Gruzin otrzymał od sądu w Warszawie karę 2 lata pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 10 tys złotych, ale nie z faktu, że pobił Ukraińca, ale dlatego, że tak długo ukrywał się przed policją.

I co ? Nadal się dziwicie że Polacy nienawidzą imigrantów ze wschodu? Jeden kradnie, drugi po mordzie leje.