Zagrał w tym zmierzchu i co nagle strach przed wampirami przerodził się w miłość do nich , po za tym wkurzają mnie te nastolatki co sikają w nogawki za każdym razem gdy po raz setny widzą go oglądając zmierzch . To co się dzieje wokół jego osoby jest po prostu lekkim przegięciem .
Zwykła zawiść emanuję z Twojej wypowiedzi.
Szczerze - zmierzch jest jaki jest, przede wszystkim jest ekranizacją książki i romansidłem. Nazywanie Pattinsona aktorzyną, bo "strach przed wampirami przerodził się w miłość" i latające nastolatki coś tam coś tam to intelektualne dno. Pattinson jest aktorem na dorobku, ale np. jego kreacja w "Remember Me" pokazuje, że ma spore możliwości. Mam wrażenie, że niestety Pattinson został zaszufladkowany, podobnie jak Di Caprio na początku swojej kariery jako "ten od Titanica". Wtedy też z nim ostro jechali, głównie właśnie takie zakompleksione dudki, którym przeszkadzało to, że 'małolaty się podniecają'.
A wracając do Świtu - nie jest to film na wysokim poziomie, ale i tak bardziej mi się podobał niż setki komedii romantycznych, na które wyciągała mnie dziewczyna. Także plus dla twórców, że przenieśli klasyczne romansidło w trochę ciekawszy wymiar.
Tyle w temacie.
a obejrzyj z nim coś innego, nie tylko Zmierzch, czas zajrzeć do mniej znanych jego produkcji, niż oglądać te chłamy.
od razu pragnę zaznaczyć, ze ocenianie aktora, przez zachowanie jego chorych psychicznie fanek jest dość infantylne i nie wiele różni się od tego co wyprawiają wszystkie zmierzchomaniaczki,
dlatego gratulacje, daj mu 1, bo nie oglądałaś z nim niczego pożądanego tylko te gnioty jak Zmierzch i inne części
masz prawo go lubić a ja mam prawo nie, A co do Zmierzchu oglądałam tylko Pierwszy i drugi film i nie mam zamiaru oglądać kolejnych i właśnie dzięki nim zrobił takie kokosy. Dla mnie to nie sztuka zrobić taką marną karierkę jak ten piękniś. Trzeba trochę pozapierniczać aby zyskać sobie szacunek.
a żeby móc w "pełni" wypowiedzieć się o aktorze, należałoby obejrzeć z nim coś porządnego. polecam "Popiołki", potem możesz naprawdę napisać że jest beznadziejny. ja go nie lubię, ale denerwuje mnie takie podejście ludzi, którzy nie widzieli z nim niczego porządnego, bo oglądają same g*wna takie jak Zmierzchy i inne
Myślałem podobnie do Yamadaa... Widząc "Zmierzch" nie uznałem go za dobrego aktora a nawet miałem go dość gdy wszyscy się nim zachwycali tylko bo jest ładny - co z tego skoro nie chodzi o wygląd a o grę aktorską .... Niestety myliłem się bo własnie widząc go w "Remember Me" czyli produkcji już dość dobrej fabułą - wszedłem specjalnie na stronę o nim by zobaczyć czy to był napewno on... Polecam też " Woda dla słoni" ... Też po tej produkcji nie wierzyłem że to ten aktor. : ) Jak nie uznasz że nie jest zły to nic złego bo każdy własnie ma inny gust ale naprawdę zdziwiłem się.
Widziałam Remember Me i Wodę dla Słoni . O wiele lepiej zagrał w tym pierwszym bo Woda dla słoni to marna ekranizacja książki .