jak na debiut też uważam, że świetnie sobie poradziła. czasem(pod koniec) bywalo cipkę sztucznie, czkolwiek i tak wielki szacun!!! Ma szczęście, że debiut w takiej dużej uznanej produkcji ;]

Proszę o wskazanie momentu (jednego) w którym ona zagrała w ogóle ;) Obie siebie warte.

debiut zawdziecza Jonsonowi Stathmanowi ktory ja zarekomendował !!!

Litości! Chyba ilość wstrzykniętego botoksu przeszkadza w pokazywaniu emocji (nawet roboty to potrafiły)
Zresztą szkoda tu mówić cokolwiek o aktorstwie.

Aktorami w tym filmie byly glownie roboty. Shia trzymal poziom wg mnie, a modelka dala sobie rade - niektore krzyki wkurzaly mnie, ale nie przesadzajmy...

dokładnie, zero emocji, a scena jak patrzy w kilka sekund w kamerę z otwartymi ustami podczas gdy za jej plecami są mega eksplozje przypomniała mi scenę z Son of the Beach (Nagi Patrol) gdzie niewidomy chłopiec klaszcze oglądając widowisko stojąc tyłem do niego...

taaak bo megan fox to jest tak ku*wa naturalna jak woda z Beskidu -.- Teraz w świecie hollywood pojęcie "naturalność" jest kompletnie obce więc nie wiem o co się czepiasz. A co do tematu to jej gra o wiele bardziej mi się podobała od megan która jest po prostu tak MAKSYMALNIE sztuczna ze nie chce mi się z nia filmów oglądać. Ona co najwyżej nadaje się na autostradę lub pod latarnię ;)

zgadzam się "zabolog". Niestety przez te jej sztuczne usta i wręcz wołającą o pomstę do nieba grę aktorską miałam ochotę po prostu wyjśc z kina i bardzo żałowałam,że nie można było scen, w których grała dosłowni przewinąc. Megan może i nie jest jakąś ponad przeciętną aktorką, a jadnak lepiej sobie poradziła... no przynajmniej wyglądała naturalnie,a nie jakby ten cały make up, nie wspominając o połowie twarzy miały jej zaraz odpaśc.

ja sie równiez zgadzam z Toba ..dręczy mnie tez troche to ze sławne modelki które juz robia kase wpierdzielają nochal w coś takiego jak aktorstwo ...i naa siłe robia z siebie wielkie gwiazdy ...a tacy producenci mogli by dac szanse zwykłym młodym aktorkom która aktrostwo kochaja od zawsze ...ale producenci nie mysle czy ktos dobrze zagra ..oni chca miec jakiegos plastika który przyciagnie widzów płci męskiej ..;) bez urazy dla panów ;)

Megan ładniejsza ,pozdro ;)

Co do tego, że jej debiut nie był totalną klapą to się zgadzam lecz momentami można było zauważyć jej niedoświadczenie i sztuczność.
Nie ma co się dziwić. Przez lata była modelką i jaj największym osiągnięciem aktorskim było zastosowanie maski obojętności na wybiegu...
Widzieliście by przeciętna twarz modelki wyrażała coś więcej? :D
Jak na pierwszy raz to ujdzie natomiast mówienie, że był to najlepszy debiut w Hollywood to już przesada :p

Ja widziałem. Adriana Lima, jak najbardziej więcej niż obojętność na twarzy :D

rozpisywanie się na temat gry aktorów w filmach pokroju transformers zakrawa na śmieszność. Przykro mi to mówić ale jak czytam jak tu się ekscytujecie tym czy Megan była lepsza od Rosie to na mojej twarzy pojawia się szyderczy uśmiech. Każdy bowiem średnio rozgarnięty widz chyba wie, zarówno jedna jak i druga zostały zatrudnione w tej produkcji po to żeby "wyglądać" a nie grać i w tej roli wypadają okej. W całym tym filmie ciężko dopatrzeć się jakiejś gry aktorskiej bo aktorzy są tu dodatkiem do efektów specjalnych i myślę że szkoda czasu na takie dyskusje i porównania.

Dokladnie! Przypomina to trochę oglądanie gołych lasek w playboyu i twierdzenie, że to jest sztuka:)

Chyba nie słyszałeś o czymś takim jak fotografia aktu. A akurat tak się składa, że zdjęcia w Playboy'u są na bardzo wysokim poziomie i robią je bardzo ambitni fotograficy. Zauważ iż nie ma tam pokazywania zwykłych cip. Są to zdjęcia subtelne i mają w sobie wiele sztuki, są to akty pokazujące piękno kobiecego ciała. Zwykłe porno zdjęcia bez sztuki to masz w jakichś gazetkach po 3 zł, ale na pewno nie w Playboy'u.

Co do aktorki to jest 100 razy gorsza od Megan.

haha, zagrała lepiej niż Megan? proszę Cie... Megan zagrała od niej o niebo lepiej w 2 części w której i tak niczym się nie popisała, wręcz przeciwnie słabo wypadła w porównaniu do części pierwszej, a Ty mi tu wyskakujesz że Huntington zagrała od niej lepiej... to na jakim jest poziomie jej aktorstwo mierziło mnie przez cały seans, to kompletne beztalencie w tych sprawach!
mogę śmiało powiedzieć ze w min 30% zepsuła cały film

Jak nie lubię Megan tak wolał bym ją zamiast tej blondyneczki co cały czas dziubek robi...

Ahh ten jej brytyjski akcent. Sama poezja :). Szkoda, że nie było jej trochę więcej. Film wyborny. Stal, iskry, gruz: Wielka Rozpierducha :D.