Właśnie taką oto informację uzyskałam poprzez mało wiarygodne źródło - pudelka....No także mam nadzieję, że to ściema. Freddie zasługuje na dobrego odtwórcę na dużym ekranie, a Cohen nim nie jest.
moim zdaniem też się nadaje, jest bardzo podobny i jest dobrym aktorem. Do kina pójdę na pewno, mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Moja pierwsza reakcja była podobna. Ale po namyśle stwierdziłem, że Cohen będzie idealny do roli Freddiego. No może "idealny" to troche za mocne słowo, bo żeby Freddie miał być idealny to musiałby chyba sam z grobu wstać i odegrać samego siebie, bo generalnie jest nie do podrobienia. Myślę, że Cohen jest najlepszy do tej roli, lepszy od Deppa
Uważam ze Sasha z całą pewnością nadaje się do tej roli. Czy wiadomo już na kiedy planowana jest premiera?
Sacha zagra świetnie. W każdej roli jest bardzo przekonywujący. Patrzysz na Borata - widzisz średnio inteligentnego Kazacha, patrzysz na Bruno - widzisz totalnie przerysowanego geja. Jestem przekonana, że poradzi sobie z rolą Freddiego. Na pewno lepiej niż Depp (nie Deep, jak większość tu pisze, no chyba, że chodzi o kogo innego). Raz, że Cohen jest bardziej podobny a dwa Deppa uważam za przereklamowanego (jest świetnym aktorem, nie przeczę temu) ale po prostu film z Cohenem wypadnie "świeżo i lekko".
I bardzo dobrze, nie ma nikogo bardziej podobnego, poza tym na pewno sobie poradzi. Co za pomysł z DePPem w ogóle, jakaś psychofanka się odezwała, czy co? Odnoszę wrażenie, że dla niektórych to coś takiego jak PREDYSPOZYCJE nie mają żadnego znaczenia. Już się zrzygać można od tego Deppa wszędzie w każdym temacie na tym portalu, choć bardzo go cenię jako aktora. W dodatku nawet nie potraficie poprawnie wpisać nazwiska swojego oblubieńca, histeryczne, tępe klępy.
Spokojnie nie przeżywajcie tak. Po pierwsze jetem facetem, a po drugie Johny jest podobny do Freddy' ego, zobaczcie "I'm going slightly mad", wygląda prawie jak Johny.
W "I'm going slightly mad" Freddie był już chory, miał masę makijażu na twarzy i sam nie był do siebie podobny.
jeśli chodzi o wygląd, to nie rozumiem w którym momencie Depp przypomina Freddy'ego o.O Sacha z kolei bardzo go przypomina. ale tu na pewno tylko o fizyczność się nie rozbiega. Baron Cohen jest dobrym aktorem i na pewno da radę. gdyby Deppa dopuścili do tej roli, to byłaby już przesada, bo, mimo mojej sympatii do Deppa i jego umiejętności, odnoszę wrażenie, że obecnie nastąpił nim przesyt.. GO, SACHA!!! :D
Mnie osobiście g**no obchodzi podobieństwo fizyczne. Swego czasu Boba Dylana w jednym filmie zagrało bodaj z 5 aktorów, w tym kobieta. Całość wyszła znakomicie, a panna Blanchett wiele zyskała w moich oczach. Nie ma sensu sprzeczać się który z dwójki Depp - Cohen jest do Farrokha bardziej podobny. Najważniejsze są umiejętności aktorskie, a te Cohen niewątpliwie posiada. Imo doskonały wybór.
Zobaczcie jak Cohen zagrał w Boracie i w Bruno to było mistrzostwo tam niebyło jak w innych filmach 30 powtórek cięć i montaży. Gość ma talent aktorski co jest najważniejsze i jest podobny do Merkurego. Czekam z niecierpliwością na film :D
Fizycznie mi pasuje, co do talentu wokalnego... pal licho i tak Freddiemu nie dorówna więc nie ma o czym mówić. Poza tym zawszę boje się takich filmów. Freddie to Freddie i będzie stanowić duże wyzwanie dla jakiegokolwiek aktora nie tylko jako wokalista, ale postać sama w sobie, a najtrudniej będzie sprostać fanom, którzy pewnie i tak będą doszukiwać się jakiś szczegółów. Każdemu nie dogodzisz. A kto wie może Cohen to właśnie TEN Freddie którego szukają i sprosta wyzwaniu. Zobaczy się...
A Deppa się nie czepiajcie i zejdźcie z niego. A do roli raczej go nawet pod uwagę nie biorą więc nie wiem po co ten spór?!
Depp jest świetnym aktorem i nikt tutaj się o to nie czepia. Po prostu nie pasuje do roli Freddiego. A dyskusje na temat Deppa się wzięły bodajże od tego, że Brian May raz stwierdził że to właśnie Johnny'ego widzi w roli Fredka.
Mi jako fanowi queen nie przeszkadza że będzie on grał Freddiego. Jednak mam nadzieję że Sacha Baron Cohen rozumie powagę sytuacji i że będzie grał osobę, ba! SYMBOL muzyki rock, który ciągle mamy świeżo w pamięci i że nie zniechęci nas do siebie przez ten film. To jak praca sapera, jeden zły ruch będzie miał duże konsekwencje. Ja tam trzymam za niego kciuki:) A Johny Depp jeśli już musi być to co najwyżej jako jakiś manager albo coś, bo jakoś nie widzę go w tym filmie a już napewno w jednej z głównych ról
No raczej tak... bardzo mnie to martwi choc lubie tego aktora to nie nadaje się żeby zagrac kogos takiego jak Freddie Mercury...
Bylbym bardzo zadowolony, gdyby to on wcielil sie w ta role. Jesli tak sie stanie, zycze mu, aby jak najlepiej mu to wyszlo i po raz kolejny udowodnil swoja wszechstronnosc. Lubie tego kolesia.
Mam mieszane uczucia... Z wyglądu pasuje, ale boję się, że nie da rady dobrze zagrać Freddiego. Zresztą i tak pójdę na film gdy tylko się pojawi, obym się nie rozczarowała.
a ja uważam że raczej powinni wziąć mało znaną osobę (tj. aktora) tak aby kazdemu pasowało, no albo wgl takowego filmu nie robić
nie potrzebuje jakiegos filmu-biografii zeby uwielbiac ten zespół ;)
pozdro
A kiedy zaczną kręcić?? Podobno premiera knowa na jesień 2012 - ale czy do Polski przed końcem świata dotrze...??
Sacha jest bardzo podobny - choć chyba jednak za wysoki. To bardzo dobry aktor więc sobie poradzi - ja bym się raczej bał wizji reżyserskiej - to reżyserzy psują filmy 10 razy częściej niż aktorzy.
Sacha Baron idealnie pasuje do roli Freddiego, jest bardzo do niego podobny. To, że grał w komediach w niczym nie przeszkadza. Mercury był Showmanem przez mega S i lubił się wygłupiać. Ciekawe czy ten film w ogóle powstanie, bo jakoś ostatnio ciho się o nim zrobiło.
Auć... No nie powiem, boli mnie ta informacja, ale chętnie się przekonam, jak zagra. A nuż wyjdzie mu to dobrze.
Śmieszne ludziki twierdzące że Mercury był super-bogiem i nie może go zagrać bardzo dobry aktor, a musi go zagrać sam Jezus Chrystus, a i wtedy nie będą do końca zadowoleni, trzeba naprawdę być skrzywionym psychicznie.
Wiesz co... Nie lubię, kiedy ludzie porównują Mercury'ego do Boga... On był spoko i w ogóle, ale nie był Mercurym :|
P.S. Nie wiem, jak bardzo skrzywionym psychicznie trzeba być, żeby wypisywać takie bzdury...
Myślisz że jak dodasz ":)" na końcu to będziesz fajny? Zresztą kretynizmem jest tylko wypowiedź że Cohen nie może grać Mercurego.
Ja tam myślę, że najważniejsze jest jaki reżyser się tym zajmie.
Dużym plusem jest też niezłe podobieństwo, bo mogliby zatrudnić np. Di Caprio.
Sacha to genialny aktor, idealnie nadaje się do roli Freddy'ego. Mam nadzieję, że ten pomysł wypali.
Uważam, że przy odpowiedniej charakteryzacji nadawałby się idealnie. Dodając do tego jego sposób bycia myślę, że jakby się postarał to wypadłby super.
Z tą twarzą aż się prosi o tę rolę. Przypatrzcie się tylko-będzie wąsik, krótkie włosy-no idealnie! Myślę, że ruchy też ma podobne do niego. Mam nadzieję, że to on będzie Freddy'm, bo Depp nie pasuje i nie ma się co tu doszukiwać podobizny, bo żadnej nie ma. Sam talent nie wystarczy.
ja również uważam, że Cohen jest podobny do Mercurego i już kiedyś obstawiałem, że jeśli będą chcieli nakręcić jego biografię, to muszą zatrudnić albo Cohena, albo bardziej muzycznie Jamesa Blunta, który również ma podobne rysy twarzy. Padło jednak na Cohena i mi się wydaje, że to jest dobry wybór.
nawet jeśli jest, to przecież tak można zmontować film, że tego się nie zauważy. Jak się patrzy na Ala Pacino na ekranie to nie można uwierzyć, że ma tylko 170 cm. Tak samo Cohena można "skrócić" odpowiednią perspektywą.