Czym tu się tak jaracie?? Załamuję mnie ten koleś, dziwi mnie że on jeszcze robi filmy i że ktoś chce to produkować. Zasługi w kinie akcji?? Nico?? to ta zasługa dla kina akcji?? a nie sorry, jeszcze pare badziewi kiedyś z nim widziałem. Bez przesady jego filmy aż takie wspaniałe nie są. Może dla tych którzy w dzieciństwie oglądali filmy z tym panem to mogą ciepło wypowiadać się o jego filmach ale to uznanie wynika bardziej z sentymentu (wiecie takie przywołanie beztroskich lat i takie tam duperele). Koleś reprezentuję najniższą ligę. Kino klasy Beee a może nawet i gorzej.
Aktorstwo Seagala: co tu można napisać, poziom rodem ze szkolnego przedstawienia. Możecie pisać coś w stylu że nie to jest ważne ale znajomość sztuk walki ale to mnie nie przekonuję. To że ktoś zna jakieś aikido czy coś innego nie od razu oznacza że jest dobrym aktorem. To jest zwykłe drewno nie ma co się spierać. Zero aktorskie. Jedna minka która nie zmienia się od lat. Jedna i ta sama kamienna twarz.
Filmy: Aaa, wszystkie takie same. Gra gliniarza albo jakiegoś komandosa. Czasami zagra byłego gliniarza albo byłego komandosa. Co się w nich dzieję: musi naprać wszystkich i pokonać tego złego. Przechodzi z miejsca X do miejsca Y bijąc jak leci (jest jedynym człowiekiem który potrafi rozwalić w pojedynkę całą armię). Nie piszcie że to dobrze o nim świadczy, że jest specjalistą w tym co robi bo to będzię śmieszne. Prawda jest taka że jego filmy są mega naiwne i głupie. Oczywiście filmy z płytką fabułą, kiepskimi dialogami mogą jeszcze uratować efekty specjale, widowiskowość. Wystarczy wyłączyć myślenie albo nie skupiać się tak bardzo na tym co się dzieję (dlaczego i po co tak a nie inaczej się dzieję) tylko oglądać fenomenalne bijatyki, pościgi, strzelaniny i inne pierdoły. Filmy z Seagalem nie mają dobrej fabuły, dobrych dialogów a nawet nie spełniają ważnego elementu kina akcji czyli widowiskowości. Może kiedy robił swoje pierwsze filmy to jeszcze to wszystko robiło wrażenie (ale tak wyglądało kiedyś kino akcji) więc co do starych filmów to się nie czepiam ale kino się zmieniło, poszło do przodu a Steven S. się nie zmienił, zatrzymał się w rozwoju i dalej robi filmy tak jak robiło się w latach jego świetności. Taka stara skorupa która myśli że coś jeszcze zmieni ale prawda jest taka że gówno prawda. To co widzimy to są ostatnie podrygi. Jego sława umiera a on jeszcze szarpie się i ma nadzieję że jeszcze uda mu się wyjść z tego cało.
Może ona już umarła a Steven to żywy trup który ma nadzieję że w jego klatce piersiowej ponownie zacznie bić serce...
Robi te filmiszcze bo pewnie całą kasę przepuścił i nie ma z czego żyć. Zero oszczędności. Nie zadbał o "spokojną jesień" i tyle.
Oj koleś widzę że gówno wiesz o Stevenie Seagalu. ,,Oglądałem bardzo dawno temu i mi się nie podobał"-takie masz pojęcie o dobrych filmach z Seagalem!! obejrzyj jeszcze raz i dopiero się wypowiadaj.
Kolego zacznę od tego że nie masz bladego pojęcia ani o tym co robi teraz steven ani o tym co robił-opierasz swoje poglądy na jakimś nowszym marnym filmie z przełomu 2002-2008 w którym wziął udział. A to mnie martwi ponieważ nie masz pojęcia o człowieku który zdobył w życiu więcej niż nie jeden amerykański aktorek od siedmiu boleści. tamci to dopiero mieli start!!!! musieli zagrac w 10 jakiś gniotach żeby wogóle ktoś ich poznał a steven może dlatego szybko upadł bo za łatwo dostał sie na ,,szczyt".
fajnie że widziałeś nico-i co po tym dajesz opinie???? kto ci powiedział że nico to najlepszy film seagala?? proponuje ci obejrzeć W morzu ognia, na zabójczej ziemi, wybrańca śmierci, mroczną dzielnicę, wygrać ze śmiercią,liberatora 1. to są tzw. klasyki więc jak one ci nie podejdą no to kino akcji niestety się dla ciebie zamyka.
,,Aktorstwo Seagala: co tu można napisać, poziom rodem ze szkolnego przedstawienia" -o kurde tym mnie zagiąłeś Behemot!!!!!!!!!
Wiesz co wiadomo że Seagal nie sięga dzisiejszemu aktorstwu Clinta Eastwooda-mogłeś napisasać ze aktorstwo dziadka seagala jest do bani, ale kiedyś seagla był dobrym aktorem i nie pieprz mi głupot po obejrzeniu dwóch nowych badziewi!!!tak samo można powiedzieć że bruce lee, van damme, jackie chan czy chuck norris tez są do dupy. A wiesz dlaczego??? Bo to sa mistrzowie sztuk walki i oni jako jedyni z aktorów coś poza graniem umieją.
,,wiecie takie przywołanie beztroskich lat i takie tam duperele"- jeżeli chcesz osądzać każdego po tym kim jest dzisiaj to gratuluje!!!
skoro mamy nie oglądać filmów sprzed dwudziestu lat i ich wspominać to czym jarać się w dzisiejszym tępym kinie???? po co wogóle oglądać jakiekolwiek filmy brucea lee czy kogokolwiek innego skoro BEHEMOT twierdzi że mamy nie przywoływać wspomnień??? zastanów sie co piszesz.
,,Koleś reprezentuję najniższą ligę. Kino klasy Beee a może nawet i gorzej. " - i znowu to samo. napisz że teraz reprezentuje niską ligę, taka ogólność w twoim przypadku to brak znajomości filmografii.
,,To że ktoś zna jakieś aikido czy coś innego nie od razu oznacza że jest dobrym aktorem. " -no co ty?? tym mnie naprawde zagiąłeś hehe
,,To jest zwykłe drewno nie ma co się spierać. Zero aktorskie. Jedna minka która nie zmienia się od lat. Jedna i ta sama kamienna twarz." -wiesz co? może teraz i tak ale kiedyś z pewnością tak nie było. zero aktorskie!!! a ciekawe co ty wiesz o aktorstwie- dla mnie zero aktorskie to to co repezentuje Hugh Grant czy drewniany daniel craig. w dzisiejszych czasach jest tyle marnych aktorów że kanału Hallmark czy filmbox juz sie po prostu nie da oglądać. steven na pewno nie jest zerem- moze dobrym aktorem nie jest ale kiedyś spełniał wszystkie wymogi. w dodatku przez dwadzieścialat bł w Japoni a potem bł agentem cia ze swoich filmów i gdybyć oglądał jego stare filmy to byś zobaczył że w prawie każdym z nich zawarty jest element życia stevena.
,,Prawda jest taka że jego filmy są mega naiwne i głupie. Filmy z Seagalem nie mają dobrej fabuły, dobrych dialogów a nawet nie spełniają ważnego elementu kina akcji czyli widowiskowości" -prawda jest taka ze ty gówno o nim wiesz!!! własnie sek w tym że jego filmy w .atach 90-siątych były widowiskowe i porównywano go do Brucea Lee pod wzgledem widowiskowości, a to ze teraz tak nuie jest to juz inna sprawa. NAIWNE I GŁUPIE...chmmm ze starych to był taki tylko liberator 2, reszta Z PEWNOŚCIĄ TAKA NIE JEST! naiwne i głupie to są polskie filmy.
,,Jego sława umiera a on jeszcze szarpie się i ma nadzieję że jeszcze uda mu się wyjść z tego cało" - no to cie poinformuję że seagal wychodzi w końcu z tego gówna w które wszedł. obejrzyj sobie zdjęcia stevena z czerwca TEGO ROKU I PORÓWNAJ JE do tych sprzed 3,4 lat. I co niema różnicy???? steven zaczyna powracać kolego i na ten temat pogadamy za dwa lata. zreszta za 3 miesiące wyjdzie ochroniarz obejrzyjk sobie bo steven przywrócił formę i sam sie bije- w dodatku jego mimika nie jest najgorsza.
,,Robi te filmiszcze bo pewnie całą kasę przepuścił i nie ma z czego żyć. Zero oszczędności. Nie zadbał o "spokojną jesień" i tyle." - znowu zero wiedzy. Steven ma duzo kasy, między innymi dltego wspiera wiele fundacji, jeździ po cąłym swiecie i wypłaca kase dla jakijś ofiar czegoś, i wogóle robi wiele dobrego więc tu się nie doczepiaj. w dodatku śpiewa -z początku były to fajne piosenki, w ostatnich czasach jednak zauważyłem że więcej gra z tymi starymi zespołami jazzu niż śpiewa a to mnie martwi. niedługo bedzie w polsce-za dwa tygodnie to zobaczymy jak sprawy wyglądają.
A teraz odniose sie do twojego oskarżenia w temacie. ,CIENIASEK" HEHE kolego wymienię ci kilku cieniasków:możesz sie zdizwić bo to bardzo znani aktorzy:::
-Sylwester Stalloene-gwiazda porno, która w wieku 25 lat zaczęła brać sterydy i stała się bigmenem od zadań spcjalnych wielkim rambo.przypomne ze przed tym był nikim palił i jarał sie dopalaczaami.
-Wasley Snipes-obecnie siedzi w więzieniu
-Chevy Chase -skończył na totalnych gniotach tańszych niż teaTR, W DODATKU PRZYPASŁ SIĘ
-van damme- brał narkotyki i skończył na klasie c
-woody allen-kopiuje wszystki filmy od zemeckis lub almodovara do czego sie przyznał, w dodatku teraz stary grzybek podrywa 20 letnie kobiety
-jim carrey- został głupkiem ze swoich filmów, musiałeś widzieć jak paraduje w damskich strojach publicznie, albo różne inne dziwactwa które publicznie odstawia
i wiele innych którzy wielcy aktorzy są a w zyciu sa nikim, oczywiście do tych powyżej nic nie mam pisze tylko dla szanownego BEHEMOT aby dowiedział sie kim mniej więcej są bo skoro osądza stevena o słabe filmy to niech zobaczy o co ja osądzam innych aktorów... pozdrawiam i proponuje ci się zastanowić na postacią Stevena Seagala.
to prawda behemot-nie masz pojęcia o sztukach walki i o dobrym kinie tzw. kopanym-idź ogladaj Brada Pitta , Marlona Brando, czy Georga Clooneya.
BEHEMOT::: Z tego co widzę to nie przepadasz za kinem akcji-bardziej za fantastyką czy wyrafinowanymi dramatami -in brugia-nie będę się wypowiadał co sadzę na temat tego filmu, co innego lord rings czy kill bill. Po prostu wolisz inny gatunek i za bardzo sztukami walk wschodnich sie nie interesujesz. Dlatego nie mam nic do ciebie bo gdyby to napisał jakiś fan jeta lee, stalona czy van damma rozmawiałbym z nim inaczej.
Jednakże obejrzyj sobie on dealdly ground , fire down below, exit weound i hard to kill najlepiej na dużym ekranie{ mi na 42 CALOWYM oglądało się wyśmienicie i te filmy robiły wrażenie i było widowiskowe. Jak one ci nie podejdą to nie startu więcej do filmów seagla. Wystarczy ze będziesz wiedział że to mistrz sztuk walki podobnie jak chan, lee czy norris i van damme i ze nie jest żadnym cieniaskiem w porównaniu do hollywoodzkich gwiazd. pozdrawiam i do niczego nie zmuszam..
Storm12 po co piszesz coś tak idiotycznego i pustego, czy coś twoja wypowiedź coś wnosi do rozmowy?? Odpowiadam: NIE!! Tekst na poziomię dziecka z podstawówi.
Upss błąd się wkradł. Nie:
"czy coś twoja wypowiedź coś wnosi do rozmowy??"
Tylko:
Czy twoja wypowiedź wnosi coś do rozmowy??
Dostał się na szczyt bo jak wszyscy miał farta. Prawda jest taka że nawet najlepsi mieli farta. Ślepy traf zadecydował o tym że odnieśli sukces ale w jego przypadku jeszcze pomogły umiejętności sztuk walki.
Liberatora i Na zabójczej ziemi miałem nie przyjemność oglądać i jakoś nie przekonują mnie.
"Bo to sa mistrzowie sztuk walki i oni jako jedyni z aktorów coś poza graniem umieją."
Ten tekst mi się spodobał. To są mistrzowie sztuk walki i na tym ich aktorstwo się kończy, na dobrej prezencji (oczywiście w latach świetności).
"skoro mamy nie oglądać filmów sprzed dwudziestu lat i ich wspominać to czym jarać się w dzisiejszym tępym kinie???? po co wogóle oglądać jakiekolwiek filmy brucea lee czy kogokolwiek innego skoro BEHEMOT twierdzi że mamy nie przywoływać wspomnień??? zastanów sie co piszesz."
Ten kawałek też jest niezły. Widać brak czytania ze zrozumieniem. Czy ja powiedziałem że macie nie przywoływać wspomnień?? Chodzi mi o to że koleś największym uznaniem cieszy się wśród ludzi którzy w dzieciństwie oglądali jego filmy i ta fascynacja wynika bardziej z sentymentu. Zastanów się co piszesz. Nie mówię co masz oglądać i co robić. Abo jesteś jeszcze bardzo młody i dla ciebię w filmie liczą się na razie tylko walki, pościgi i inne a cała reszta schodzi na drugi plan albo jesteś osobą która wychowała się na jego filmach i teraz troszke przesadza z tą wielkością Stevena co jest powodowane głównie tym że masz sentyment do jego osoby. Być może nawet jakoś mógł wpłynąć na twoje życie np. mówię tu o fascynacji wschodem, kulturą wschodu a nawet sztukami walki takimi jak aikido czy karate. Ale obstaję za tym że jesteś bardzo młody i jeszcze nie wiesz co lubisz.
No wiesz filmy które trafiają prosto na DVD (mówię tu o tym co się dzieję teraz) i nie są wyświetlane w kinach do nie zaliczają się do najlepszych produkcji.
Nie, nie on był i jest marnym aktorem i tu nie mam zamiaru się rozpisywać. Jedna i ta sama mina i tyle.
"Może kiedy robił swoje pierwsze filmy to jeszcze to wszystko robiło wrażenie (ale tak wyglądało kiedyś kino akcji) więc co do starych filmów to się nie czepiam"
Nie wierzę zacytowałem sam siebię. To jest fragment mojej pierwszej wypowiedzi. Następnie przeczytaj to co napisałeś ty w odpowiedzi:
"prawda jest taka ze ty gówno o nim wiesz!!! własnie sek w tym że jego filmy w .atach 90-siątych były widowiskowe i porównywano go do Brucea Lee pod wzgledem widowiskowości"
Czy gówno wiem?? Twoja odpowiedź nie ma sensu. Napisałem że kiedyś jego filmy ratowała widowiskowość i dla tego zdobyły uznanie, miały kiepską historię ale dobrze skręconą. I starych filmów się nie czepiam bo na kino z przed tylu lat inaczej się traktuję a nowe filmy stoją wciąż na tym samym poziomię i są robione jak w latach 90-tych, oklepana fabuła i dialogi, brak akcji na poziomie dzisiejszego kina. Brak pomysłu na film. Facet się nie rozwija i to jest wielki minus.
Wiesz może on wracać do formy ale jak będzię robił kino na poziomie dna to nawet jego dobra forma nie pomoże. Powrót formy w kiepskich filmach.
Ma kase to niech odejdzie na emeryture a nie się ośmiesza.
Wypisałeś kilka nazwisk tylko po co?? co mnie obchodzi jacy oni są (albo byli) w życiu? gość co brał sterydy i grał w pornosach, przestępca, gość z nadwagą, narkoman, stary zboczeniec i komik-transwestyta... Oceniamy ich jako ludzi czy jako aktorów?? Nie oceniam Stevena jako człowieka ale jako aktora. Steven ma podobne problemy. Spasł się (ale teraz podobno stracił coś na wadze) i gra w kinie najniższych lotów.
farta??? kolego nie każdy miał taki start jak seagal-jest on chyba jednym z najlepszych debiutantów, nawet van damme tak od razu nie zaczął od warnera...
No właśnie!! to się nazywa fart. Żeby zacząć tak dobrze trzeba mieć ogromne szczęście, chęci i umiejętności często nie wystarczą. Trzeba mieć szczęście.
,,Żeby zacząć tak dobrze trzeba mieć ogromne szczęście" -głupstwa gadasz koleś. Szczęście??? ciekawe dlaczego takiego szczęścia nie miało 4/5 hollywoodzkich aktorów. Wiesz dlaczego ?? bo żeby pierwzoplanową gwiazdą nie wystarczy być przeciętnym burakiem. trzeba coś umieć byc znanym, zdobyć tą sławę {dla stevena okazało się 7dan aikido i tytu najlepszego aikidoki}stał sie mistrzem{ćwiczyl wcześniej w japoni} później był ochroniarzem znanych osobistości, kolejno został choreografem sztuk walki{ ćwiczył, trenował seana connerego do bonda któremu złamał ręke przez przypadek}, później otworzył własna szkołę sztuk walki-z całej ameryki ściągały rzesze fanów pragnących sie czegoś nauczyć-zapewniam cię że być znany bardziej niż niejeden amerykański wymoczek pokroju brada pitta, jeżeli to uważasz za szczęście to po raz kolejny gratuluje...w dodatku zaczął śpiewać, został producentem, reżyserem,kompozytorem, co roku podróżuje po cąłym swiecie, wspiera wiele fundacji.....
pokaż mi drugiego który ma tak bogatą biografię to pogadamy.. przmeyśl to. Szczęście miało 3/4 aktorów którzy praktycznie za nic zostali czołowymi aktorami a dużo nie zrobili. taki leslie nielsen widziałeś dopiero po 40 latach grania ktoś go dostrzegł i zaczął karierę w wieku 60 lat a wcześniej grał marne małe rólki w marnych filmach. Sęk w tym że seagal to legenda, nie musi być dobrym aktorem tylko prosze nie mów że przez szczęście dostał się do czołówki światowych aktorów...
Bla, bla, bla. Miał farta a bo ktoś dostrzegł to że może dobrze wyglądać na ekranie w scenach walki. Idealny ekranowy twardziel. To co powypisywałeś że zakładał szkoły walki, 7 dan aikido to oczywiście jego ciężka praca. Farta miał że ktoś wpadł na pomysł że można te jego umiejętności wykorzystać w filmie.
no nie a ty znowu o farcie!!! ciekawe dlaczego inni nie mięli farta. Dobra widze że i tak nie da sie przekonać takiego cżłowieka jak BEHEMOT więc tylko na koniec::::
ni ezawracaj sobie głowy stevenem, obecnie gra w samych shitach więc ni emusisz ich ogladać skoro lubisz aktorstwo to moim zdaniem najlepsza mimike ma edwart norton i de niro. stevena nalezy zostawić jedynie na lunch{jako rozrywkę}}}
KONIECCCCCCCCCCCCCCCCCC
,,Czy gówno wiem?? Twoja odpowiedź nie ma sensu. Napisałem że kiedyś jego filmy ratowała widowiskowość i dla tego zdobyły uznanie, miały kiepską historię ale dobrze skręconą. I starych filmów się nie czepiam bo na kino z przed tylu lat inaczej się traktuję a nowe filmy stoją wciąż na tym samym poziomię i są robione jak w latach 90-tych, oklepana fabuła i dialogi, brak akcji na poziomie dzisiejszego kina. Brak pomysłu na film. Facet się nie rozwija i to jest wielki minus" - -no i co? to jest twoja cała wiedza o seagalu??? twierdzisz że moja wypowiedź nie ma sensu. A sam napisałeś na początku że to cieniasek i ze widziałeś z nim kiedyś jakiś film który nie przypadł ci do gustu!!! grtulacje kolego
nadal twierdzę że nic nie wiesz o seagalu i nie rozumiesz o co chodzi w jego filmach-on nie wciela się w rolę-on gra samego siebie, a co do tego żewszyscy mistrzowie sztuk walki są do bani aktorami to jest wiadome bo oni nie kończyli studiów aktorskich tylko pokazują to co potrafią. OSTATNIO SEAGAL WCIELIŁ SIĘ w rosyjskiego pisarza i jak na jego ostatnie filmy film jest naprawdę dobry-jako kino klasy B.
moja odpowiedź może nie ma sensu dlatego że nie zrozumiałem o co ci chodzi w słowie cieniaSEK: czy chodziło ci o jego aktorstwo czy o to kim jest i co robi. ja zrozumiałem to drugie, rtalent aktorski stevena zasługuje na 6,5 ale na takie osoby jak on czy bruce lee patrzy sie z innej strony...z umiejętności w tym kim są...
,,Wiesz może on wracać do formy ale jak będzię robił kino na poziomie dna to nawet jego dobra forma nie pomoże. Powrót formy w kiepskich filmach." - w dzisiejszych czasach istnieje podział filmów kinowych na dwie grupy:
-Napakowane maksymalnie efektami specjalnymi{IJ4, T4, Piraci z karaibów, transformers itp.}
-i ubogie tanie jednakże zaswwierające ,,interesującą" grę aktorską:: (gran torino, zapasnik, najpierw strzelaj potem zwiedzaj, itp.}
Seagalowi wcale nie dalaeko do tej drugiej grupy i myślę że w najbliższych 2 latach podniesie się w górę{obserwuje karierę stevena od dłuższego czasu}i zauważam niespotykaną od dawna poprawę-facet sie stara i pnie w górę, ruslan-najnowszy film stevena może nie jest doskonały pod względem walk w których sam steven brał udział ale po obejrzenuiu dostrzegłem ciekawą historię która wciągła mnie bardziej niż Clintowskie gran torino!!! nie przecze że clint jest doskonałym aktorem a edwart norton jeszcze lepszym, ale stevena na dzisiejszą chwilę sytuuje na szczycie klasy B co oznacza że nie wiele potrzeba żeby sie p
Forest co ty się tak stresujesz?? Spokojnie.
Tak napisałem że jego film nie przypadł mi do gustu ale z drugiej strony mogę stwierdzić że Nico mógł w 1988 r. zrobić duże wrażenie i w tamtych czasach to mogło być widowiskowe. Dalej nie załapałeś ale może ja nie zbyt jasno się wyraziłem...Nie rozumiem o co chodzi w jego filmach?? A o co tam chodzi?? Przejść z miejsca na miejsce bijąc wszystkich jak leci, tyle. Nie wiem co tu do rozumowania. Tak chodziło mi o jego aktorstwo a nie o to jaki jest w życiu prywatnym bo oceniam go jako aktora a nie jako człowieka.
Mi się wydaje że jego filmy chcą być napakowane akcją bo niby czyja miałaby być ta 'interesująca' gra aktorska? Stevena?? Tak jak napisałem jego filmy chcą być napakowane akcją tylko że wychodzi mu to troche do dupy.
Podupadł jak aktorzy których wymieniłeś. Pobije to on siebię jak zrobi film który trafi do kin a nie prosto na DVD. Nikt mu nie życzy źle tylko mówie że czas odejść bo nie ma za wielkich szans na powrót.
zgadzam sie calkowicie, wiekszosc filmow stevena, opieraja sie na identycznym schemacie, zmieniana jest tylko otoczka fabularna, w kazdym filmie to on jest tym dobrym i pierze tabuny zlych ludzi. z nim jest tak samo jak z van dammem.
Ale o to chodzi w filmach sensacyjnych żeby były proste i naładowane efektownymi akcjami i filmy Seagala oraz Van Damma takie właśnie są. Tacy aktorzy jak oni owszem są dobrzy tylko w tym gatunku ale lepiej jak aktor robi cały czas jeden gatunek filmowy ale robi go dobrze niż jak by miał się pchać do jaki komedii czy dramatów obyczajowych które wiadomo że by mu nie wyszły.
Tak, mają być proste ale nie powinny poierać się na jednym schemacie. Filmy z Seagalem i Van Dammem są schematyczne, nie efektowne. Aktorzy kina akcji są dobrzy tylko w jednym gatuku i właśnie to jest ich wielkim problemem. Za młodu potrafi robić różne cuda dziwa a z biegiem czasu zaczyna bezpowrotnie upadać i żeby być kimś naprawdę dobrym trzeba być wszechstronnym nie wystarczy umieć się tylko bić trzeba wykazać się czymś więcej. Gdyby radził sobię w innych gatunkach to może byłby coś warty ale nie radzi sobię i wg mnie jest nic nie wartym pseudoaktorem.
Ale prawie wszystkie filmy sensacyjne opierają się przeważnie na jednym schemacie doby musi pozabijać złych i ewentualnie kogoś uratować, czy znaleźć coś. Rzadko są inne fabuły. Moim zdaniem lepiej jak aktor gra cały czas w jednym gatunku filmowym niż jak ma się pchać gdzie nie powinien
No tak to można powiedzieć o wielu filmach: dobry walczy ze złym ale tu chodzi o to że koleś się nie wysila na jaką kolwiek pomysłowość (można zobaczyć jeden film tego pana i to wystarczy bo każdy jest podobny). Zawsze to samo, idzie jak po sznurku (po tym samym sznurku). Nie można powiedzieć o kimś że jest dobrym aktorem jeśli jedynie potrafi kopać. Jeśli ktoś potrafi zagrać tylko zabijakę to wcale nie powinien łapać się za aktorstwo i nie powinien nazywać siebię aktorem. Aktor powinien umieć zagrać wszystko a Seagal potrafi tylko stać, kopać, wystękać pare zdań i można poznęcać się nad jego mimiką tylko po co?? Napisze tylko że ma kamienną twarz. Facet nie powinien pchać się przed kamerę tylko uczyć dzieci aikido, karate czy co tam jeszcze.
Nie zgodzę się z tym co napisałeś. Gościu jest dobry w tym co robi. Nie wiem jak tobie ale mi przyjemnie się patrzy na to jak tłucze kolesi. Z resztą ten gatunek filmów też ma swoich fanów (ja też się do nich zaliczam :D)i dla tego producentom opłaca się tworzyć takie filmy. Ja ci powiem jako fan takich produkcji ze ostatnio nadeszły gorsze lata dla gatunku (poodchodziło ze sceny wielu dobrych i lubianych aktorów itp.) ale Seagalowi trzeba przyznać że odnajduje się w tych gorszych czasach.
„Nie można powiedzieć o kimś że jest dobrym aktorem jeśli jedynie potrafi kopać. Jeśli ktoś potrafi zagrać tylko zabijakę to wcale nie powinien łapać się za aktorstwo i nie powinien nazywać siebie aktorem”
Aktorem jest każdy kto gra w filmach, taki co potrafi grać tylko i wyłącznie w sensacyjnych też
Nie musisz się zgadzać. Seagal doskonale odnajduję się w kiepskich filmach.
"Seagalowi trzeba przyznać że odnajduje się w tych gorszych czasach."
Bzdura jakich mało!! Gdyby się odnajdywał to grałby w dobrych filmach które wchodzą do kin a nie prosto na DVD!! Pisałem chyba wcześniej że facet się nie rozwija, robi filmy tak jak robiło się w latach 90-tych, wszyskto poszło do przodu a on został. Jeśli wg ciebię granie w kiepskich filmach (które trafiają prosto na DVD z pominięciem kin) to doskonałe odnajdywanie się w trudnych czasach to nie mamy o czym rozmawiać...
"Aktorem jest każdy kto gra w filmach, taki co potrafi grać tylko i wyłącznie w sensacyjnych też"
Dobra powiem inaczej, prościej: Seagal nie jest dobrym aktorem. Aaa nie pisz mi że jest dobrym aktorem bo jest dobry w tym co robi, czyli dobrze kopie i bije bo to nie jest aktorstwo. Kaskaderzy też robią takie rzeczy ale aktorami nie są.
„Nie musisz się zgadzać. Seagal doskonale odnajduję się w kiepskich filmach”
A które jego filmy są kiepskie? „Na zabójczej ziemi” jest kiepskie? „Szukając sprawiedliwości” jest kiepskie? „Liberator” jest kiepski? Ja nie mówię że wszystkie filmy Seagala są boskie bo parę kiepskich też zrobił jak każdy aktor. Znajdź mi aktora który nie ma ani jednej gorszej roli na koncie
„Bzdura jakich mało!! Gdyby się odnajdywał to grałby w dobrych filmach które wchodzą do kin a nie prosto na DVD!! Pisałem chyba wcześniej że facet się nie rozwija, robi filmy tak jak robiło się w latach 90-tych, wszystko poszło do przodu a on został. Jeśli wg ciebie granie w kiepskich filmach (które trafiają prosto na DVD z pominięciem kin) to doskonałe odnajdywanie się w trudnych czasach to nie mamy o czym rozmawiać...”
Serio to ja wiele bardziej wolę te niektóre filmy co wychodzą od razu na DVD lub do TV do tych niektórych co wychodzą do kin. Czy twoim zdaniem to że jakiś film wychodzi do kin lub od razu na DVD jest miarą jego jakości. Fakt filmy sensacyjne (większość tych wchodzących do kin) robi się inaczej niż kiedyś bo są efekty zrobione komputerowo, obróbki itp. Ja jednak wolę kino robione na stary dobry styl lat 80 i 90 a Seagal jeszcze takie robi i to mnie cieszy. Nie mówię że nie podobają mi sie wszystkie filmy zrobione nowoczesnymi metodami np. xXx było fajne albo nowa Szklana pułapka też nie jest zła, ale jednak stary styl do mnie bardziej przemawia Bo w tych filmach zrobiono wszystko ludzkimi rękami a nie komputerem
„Dobra powiem inaczej, prościej: Seagal nie jest dobrym aktorem. Aaa nie pisz mi że jest dobrym aktorem bo jest dobry w tym co robi, czyli dobrze kopie i bije bo to nie jest aktorstwo. Kaskaderzy też robią takie rzeczy ale aktorami nie są.”
Tylko że kaskaderzy nie grają ról w filmach a Seagal tak
Tak, wszystkie filmy co widziałem z Seagalem uważam za marne filmiszcze.
"Czy twoim zdaniem to że jakiś film wychodzi do kin lub od razu na DVD jest miarą jego jakości"
Tak właśnie jest. Filmy klasy B i C nie wchodzą do kin tylko trafiają prosto na DVD. A co trafia prosto na DVD z pominięciem kin?? Odpowiadam: Najgorsze badziewia (czyli filmy klay B i C). Oczywiście nie każdy film który trafia do kin jest dobry ale jednak ma reprezentować wyższą lige a filmy niekinowe reprezentyją lige podwórkową. Trafiają do wypożyczalni i leżą na półce z napisem "naprawdę dobra sensacja"...Kino akcji ma być widowiskowe, efekciarskie, po to się robi takie filmy, człowieku!!! Seagal nie robi filmów w stylu lat 90-tych bo mu się podoba, tylko robi bo nie potrafi inaczej. Po co oglądasz filmy akcji?? dla efekciarstwa a tego w filmach Seagala nie znajdziesz ale będzę pare kiepskich, oklepanych, nie widowiskowych akcji.
"jednak stary styl do mnie bardziej przemawia Bo w tych filmach zrobiono wszystko ludzkimi rękami a nie komputerem"
Kiedyś robili tak bo inaczej się nie dało, w latach 80-tych i 90-tych tak wyglądał film akcji. Wszystko się rozwija a tylko filmowe niedoroby robią filmy na poziomie lat 80-tych i 90-tych. To jest takie robienie filmu "na wczoraj". To już było po co dalej to robić...
"Tylko że kaskaderzy nie grają ról w filmach a Seagal tak"
Tylko że ten pan nie powinien grać (właściwie on nie gra, bo grą ciężko nazwać to co prezentuję Seagal)!! nie chcę nikogo obrażać ale jak ktoś uważa Stevena za dobrego aktora to nie ma pojęcia o czym mówi. Prawda jest taka że to dupa nie aktor i nawet nie zaprzeczaj.
PS
Nie chce mi się pisać w kółko tego samego więc przeczytaj moje posty w tym temacie i jak będziesz miał coś nowego do zaprezentowania to napisz a jak nie, to uważam rozmowe za zakończoną.
No ja też uważam że pora zakończyć tą dyskusje bo ona zmierza do nikąd. Ja uważam że Seagal to dobry aktor a ty na odwrót i nikt nikogo nie przekona. Ale dzięki za miłą dyskusję
BEHEMOT:::: czy mi sie zdaje czy aby ty nie lubisz starego dobrego kina???? przecież każdy wie że w dzisiejszych czasach 3/4 nowych filmów to gnioty, w tv reklamują nawet najbardziej kiczowate seriale {polskie i zagraniczne}np. herosi czy doręczyciel. i dlatego tv puszcza nawet niekinowe bzdury seragala ponieważ przewyższają one te wszystkie kiczowate seriale i filmidła puszczane na wszystkich programach{no moze oprócz tvn}...
kiedyś było kino a dzisiejszych czasach wszystko jest napakowane efektami, a przecież nikt nie powiedział że aby film był dobry musi posiadać efekty. w dzisiejszych czaasach przeciez powstaje masa ubogich filmów które wchodzą do kin...
a np. clint eastwood gra w tanich ciemnych filmikach a jakoś jest jednym z z najlepszych aktorów, ponieważ liczy się skąplikowana historia, coli farell no jego osdtatnie filmy pomimo że kinowe wcale mnie nie przekonują-są kręcone na styl lat 70-siątych..., myślę że najnowszy tjhe keeper seagala będzie mi się oglądało nie gorzej niż gran torino, ,,
uważasz że wszystkie filmy seagala sa do dupy???? to znajdż sobie innego fana a steva zostw w spokoju to już dziadek który w dodatku ostatnio się polepsza w cały tego słowa znaczeniu.
AHA Behemot wszystkie filmy wydawane na dvd to śmieci??? to prawda a ostatnio w takim smieciu zagrał al pacino, colin farre, jackie chan itp.
DLATEGO WEDLE ŻYCZENIA BEHEMOTA:
Jackie chan, wasley snipes, van damme, chevy chase, seagal, rouke{ a nie bo ostatnio powrócił w przebojowym filmie}}, itp itp to śmieciarze i nie ogladajcie z nimi filmów bo sa do dupyyyyy..!!!!!!
zadowolony????? mam nadzieje że osiągnąłeś swój cel... tylko zastanów się czy nie należy im się odrobina szacunku za to kim byli i co robili..poszdro
Lubię stare DOBRE kino ale Seagal reprezentuje stare kino (bez słowa dobre, zaznaczam). Kiedyś filmy tak wyglądały (czyli bez komputerów, przynajmniej było tego mniej) i to był szczyt w latach 80-tych i 90-tych. Kino sensacji ma być napakwane efektami bo w tych filmach o efektowność chodzi (nie będę dalej pisał, poczytaj moje posty chyba gdzieś pisałem o tym). TVN puszcza filmy Seagala bo nie ma co dać na tygodniu.
"liczy się skąplikowana historia"
W filmach Seagala brak skąplikowanej historii. A co do The Keeper to po zwiastunie mogę powiedzieć że zapowiada się kupa i tyle. Jakiego fana mam ja znaleść bo gdzieś napisałeś mi żebym sobię innego fana znalazł. Nie chcę aby Steven był moim fanem (co najwyżej ja mogę zostać jego fanem)...ale może mnie zna i podziwia moją osobę i jest moim fanem...nie wiem, w telewizji nie występowałem, w filmie żadnym też nie grałem więc nie wiem skąd mnie zna.
Nie wszystkie filmy które wydawane są od razu na DVD muszą być gniotami ale znaczna większość jest (i w tej większość znajdują się filmy Seagala).
Czy ja zabraniam oglądać filmy Seagala?? Nie!! Polecam dokładniej czytać moje posty.
BEHEMOT: ,,A co do The Keeper to po zwiastunie mogę powiedzieć że zapowiada się kupa i tyle"
-skąd ta pewność???? widziałeś już ten film??? może niedługo zaczniemy oceniać filmy przed premierą np. z van damme ostatnio wychodziły marne filmy, to najnowszemu eagle patch dam 1/10????? zastanów się. zostaw filmy które jeszcze nie wyszły w spokoju i oceniaj to co wyszło.. gdybyś ten komentarz napisał do któregoś z nowych filmów dvd z wypożyczalni to bym się zgodził, ale twoja pewność siebie mnie zadziwia. oceniać film przed premierą w dodatku po 2minutowym zwiastunie...chmmm...ciekawe..może ja sie mylę i zaczne tez tak oceniać..
,,Kino sensacji ma być napakowane efektami bo w tych filmach o efektowność chodzi """ - o efektywność chodzi w kinie rozrywkowym zwłaszcza przygodowym czy sf, a sensacja polega nie na maksymalnej liczbie komputerowych efektów lecz na solidnej akcji i prostej rozrywce{hard to kill, marked for death} no może czasem skomplikowanej historii{nowe filmy clinta}. nie przekonuje mnie twoje stwierdzenie o napakowaniu efektami. A co??? Seagal miał niby ubogie filmy bez efektów??? Obejrzyj na przykład on deadly ground gdzie ostatnie 40 minut to rozrywka na całego wybuch za wybuchem, i masa efektów jak na sensacje. może to jeszcze za mało??? wczesne filmy seagala :nie wyszystkie} obfituą w efekty i solidną dawkę nawalki a to sie chyba liczy.
,,TVN puszcza filmy Seagala bo nie ma co dać na tygodniu. "" - no nie...ty naprawdę chcesz zrobić ze steva miazgę na każdej lini {nie ma w tym żadnej prawdy co napisałeś- tvn puszcza najbardziej efekrtowne filmy seagala które potrafią robić wrażenie w porównaniu do tych nowych i są to filmy wysokobudżetowe np. on deadly ground ok. 68mln }... jest to porządne kino i dlatego oglądając tvn się nie zawiedziesz na seagalu=-chyba ze masz go całkowicie gdzieś i ni echce ci sie oglądać z nim filmów.... od puszczania niekinowych badziewi z seagalem zajmuje się polsat i tvp1 bo od dawna puszczały filmy po znajomości nieważne czy dobre czy złe.... nie wiem czy rozmowa z tobą ma sens ale przynajmniej spróbuję się pobawić bo wiem że ciebie sie nie da przekonać bo ty wszystko wiesz i jesteś tego pewien...pozdro
"widziałeś już ten film??? może niedługo zaczniemy oceniać filmy przed premierą"
A zacytaowłeś wcześniej mój tekst w którym jest napisane czego można się spodziewać po zwiastunie więc nie wiem skąd wpadło ci to głowy że widziałem film...Mam prawo oceniać zwiastun po to jest zwiastun żeby pokazać ludziom czego mogą się spodziewać po danej produkcji, szybko pokazać o czym będzię film, co w nim zobaczymy (czyli urywki najefektowniejszych scen) itp, itd. Zobaczyłem i mogę powiedzieć że zapowiada się podrzędna produkcja a jak będzę to nie wiem ale zwiastun nie zachęca (chyba że ktoś jest oddanym fanem Stevena S. to nie będzię mógł się doczekać na to dziełko).
"o efektywność chodzi w kinie rozrywkowym zwłaszcza przygodowym czy sf, a sensacja polega nie na maksymalnej liczbie komputerowych efektów lecz na solidnej akcji i prostej rozrywce"
Sensacja jest kinem rozrywkowym, więc w wypadku takich filmów też ma być pełno efekciarstwa!! Solidną akcje ciężko jest pokazać bez użycia efektów komputerowych przynajmniej w dzisiejszych czasach. Kino ma się rozwijać a nie cofać!! Nie o artyzm w kinie akcji chodzi sam napisałeś że ma być solidna akcja i prosta rozrywka, jeśli film ma jesze interesującą historie to super ale Seagal nie zaprezentuje nam ciekawej historii ale da nam wszystko co już było, taki odgrzewany kotlet. Może i starsze filmy mogły kogoś powalać efektownością (w tamtych czasach oczywiście) ale po co robić film w tych czasach na poziome widowiskowości lat 80 i 90-tych, to co zachwycało kiedyś teraz nie zachwyca. Film aby mógł konkurować z innymi współczesnymi produkcjami powiniem być pełen świetnych efektów (a u Seagala lipa!!). Pisałem chyba o tym o ile dobrze pamiętam czyli zatrzymanie się w czasie przez Stevena itd. zdaję mi się ż powiedziałem wszystko na ten temat więc kolejny raz o tym pisać nie mam zamiaru.
Taka jest prawda!! TVN daję jego filmy w środy albo czwartki (czyli są to dni w których na każdym kanale puszczają seriale, programy rozrywkowe, badziewia i w TV nic nie ma) zalepiają nim dziure w programie ale zdarzają się wyjątki i dają w piątki (ale częściej w śr. i czw.).
Gadaj sobię gadaj co mi tam, może jeszcze coś ciekawego napiszesz.
Ps
Nie chcę ze Steva robić miazgi na każdej linii on robi to sam (wyręcza mnie!!hehe!!). Pisz mniej bo nic aż tak ciekawego nie masz do powiedzenia żeby pisać tak długie posty!!!...a i napisz o czymś o czym nie pisane było wcześniej bo jak masz dalej pisać o efektowności to poczytaj to co było wcześniej bo ile ja będę pisał o tym samym. Mam nadzieję że sprawa The keeper chyba jest wyjaśniona i wystarczająco jasna dla ciebię podobie ma się sprawa ramówki TVN-u a po za tym nie mam ochoty czytać twoich wypracowań na temat tego co puszczane jest w TV.
Oj BEHEMOT powoli doprowadzasz mnie swoimi tekstami do białej gorączki:: a wiesz dlaczego??? Bo uważasz wszystkich na tym forum za dzieciaki, a sam piszesz naiwnie jak dzieciak. Nie sądze żeby dorosła osoba zachowywała się tak jak ty i czuła nieodpartą nienawiść i chęć dojechania stevenowi. Przeczytaj sobie jeszcze raz to co piszesz i zobacz kto tutaj wałkuje cały czas ten sam temat:
,,Gadaj sobię gadaj co mi tam, może jeszcze coś ciekawego napiszesz"-to znakomity przykład że siedzisz od kilku dni na tym forum wyłącznie dlatego aby porobić sobie jajca ze starego stevena który wcale nie przypomina podanemu przez ciebie opisowi. Wiem że masz to wszystko gdzieś co pisze bo od pewnego czasu sprawiasz wrażenie że wszystko co steven i seagal to złe, badziew i dupa. Otóż mylisz się ale j zapewne z tej pomyłki cię nie wyprowadzę, bo na takiego człowieka jak ty nie ma rady mówi mu się ,,idź oglądaj swoje napakowane efektami komputerowymi filmy" a ten wraca jak bumerang i cytuje fragmenty mówiąc że to dziecinne.
Zrozum koleś że nie dla każdego liczy się tylko tandetny czy nie efekcik czy jakieś efektowne latanie,,,,,, mówisz że steven zatrzymał się w ltach 90-siątych. to prawda, ale gdyby tak popatrzeć to 2/4 aktorów gra właśnie w filmach rodem z lat 90-siąty6ch przy których nawet nowe gnioty stevena, ujdą w tłumie. Co do tvn też nie masz racji-gdyż jest to jedyny progrm który nie puszcza tandetnych niekinówek a filmy steva sa puszczane nie tylko w czwartki, środy i piątki ale także w soboty i niedziele. nie masz racji więc nie praw tu kazań, a co do zwiastunów to rozumiem że podobają ci się tylko te które sa napakowane/.... ufff...tylko raz spotkałem taki przypadek forumowicza co po zwiastunie oglądał filmy i później nieźle mu inni dojechali, napisz taki tekścior na gran torino eastwooda to się przekonasz o tym, bo tutaj mało osób wchodzi, steven wcale nie robi z siebie miazgi na całej linii a tylko w nowych filmach-w życiu radzi sobie lepiej niż ty i nie siedzi całymi dniami przed kompem tylko jeździ po całym świecie, a ostatnio się odchudził i jak na swój wiek wygląda spoko obejrzyj sobie galerie z czerwca, jak to cię nie przekona to zjeźdzaj z tego forum bo I TAK NIKOGO NIE ZAGIĄŁEŚ SWOJĄ NIEWIEDZĄ.
Mam nadzieje że już nie odpiszesz, bo jeżeli znowu zobaczę twój marny komentarz poniżej to naprawdę mnie to wkurzy i będziemy rozmawiać inaczej bo narazie łagodzę maksymalnie całą sytuację.
referaty pisze??? a ty co piszesz??? krócej??? zrozum ze wszyscyt mają gdzies twoją niechęć do stevena już to napisałeś, wszyscy wiedzą i nie musisz się powtarzać. przypominam że to forum dla fanów a nie nienawistnych fanów komputerowego kina. przemyśl sprawę...
"przypominam że to forum dla fanów a nie nienawistnych fanów komputerowego kina. przemyśl sprawę..."
Jeśli mowa o marnych komentarzach to przeczytaj to jeszcze raz i pomyśl nad tym. To forum jest dla wszystkich!! Każdy ma swoje zdanie i ma prawo napisać taki czy inny komentarz ale zawsze znajdzie się ktoś kto nie potrafi znieść gdy ktoś ma inne zdanie. Ja nie mówię co wy macie oglądać, napisałem że on WG MNIE jest beznadziejny (zaznaczam WG MNIE!!!) tylko wam coś do wpadło do głów że zabraniam oglądać filmy Seagala.
"Zrozum koleś że nie dla każdego liczy się tylko tandetny czy nie efekcik czy jakieś efektowne latanie"
Zrozum że ważna jest dobra i orginalna fabuła a u Seagala tego brak. Dalej nic ciekawego nie napisałeś aż do tego momentu:
"w życiu radzi sobie lepiej niż ty i nie siedzi całymi dniami przed kompem"
I kto to mówi??? A skąd wiesz jak w życiu radze sobię ja?? Nie mogę pomyśl zanim coś napiszesz...
"zjeźdzaj z tego forum bo I TAK NIKOGO NIE ZAGIĄŁEŚ SWOJĄ NIEWIEDZĄ."
Za to ty dałeś popis swojej wiedzy (poczytaj co napisałeś ty!!)
"Mam nadzieje że już nie odpiszesz, bo jeżeli znowu zobaczę twój marny komentarz poniżej to naprawdę mnie to wkurzy i będziemy rozmawiać inaczej bo narazie łagodzę maksymalnie całą sytuację."
Uuuu...zaczynasz być groźny (hehe). Nie chcesz czytać moich postów to nie zaglądaj do tego tematu, mój temat i będę pisał co mi się podoba.
Ps
Oceniłem zwiastun a nie film!!!! Następnie napisałem czego można się spodziewać. Czy tak ciężko to zrozumieć???? Nie będę obrażał ale czasami pomyśl nad tym co czytasz.
Racja ja z resztą nie mówię że nie można robić filmów z efektami robionymi komputerowo itp. Matrix był fajny xXx też, ale dziś takich filmów wychodzi jak na mój gust za dużo. W filmach fantastycznych ok. muszą być efekty robione komputerowo, w nie których sensacyjnych też niech będą ale nie żeby w każdym filmie który nie obejrzysz cały czas skakali po ścianach kolesie na motorach itp. Bo to już przestaje po woli być fajne
behemot czy jak ci tam , wez zrób krok do tyły i dalej wiesz......wez już skończ tylko taki w pisaniu jesteś cwaniak pasmanteryjny ...żywy trup hehehehehe po co to wszytsko robisz czyżbyś zazdroscił mu sławy i popularnośći albo pieniedzy ??? widze ze chcesz być lepszy niż on i pewnie uważasz że już jesteś gwiazdeczką filmweb hehehe proponuje napewno wydać książke pt "ja nie lubie S.S" a na dole "90 stron jechania po Seagalu" a teraz pewien cytat z filmu S.S do Ciebie "Ty jesteś jak karaluch wszędzie Cie pełno"
Ja Seagalowi czegoś zazdroszcze??? Jakie gwiazdeczki filmweb?? Może czas wybrać się do lekarza chłopcze...Po co to robie?? Bo od tego jest forum żeby mówić co się myśli na dany temat. To jest forum Seagala więc powiedziałem co o nim myśle a wy się rzucacie tak jak bym wam po ojcu pojechał. Dajcie sobie sami spokój. Ja nie obrażam was tylko dlatego bo lubicie Seagala mam w dupie kogo lubicie ale za to ty jakoś wytrzymać nie możesz i wolisz zacytować jakiś denny tekst z kiepskiego filmu.
wez behemot dzieciaczku nie pisz takich gowien jak chcesz wyrazac o nim negatywna opinie to wypier z tad bo tu sa tylko tacy ktorzy wyrazaja pozytywy a co do startu seagala to mial rewelacyjny nicko to film swietny inni aktorzy by marzyli o takim starcie nawet van damme ktorego tez bardzo lubie mial pierwsze filmy gdzie pokazywali go na 5 min jakis breaking a nico to klasa swiatowa dlatego nie pisz tu nic wiecej bo nie chcemy tu takich jak ty :D:D
Mam w dupie co ty chcesz. Forum jest dla wszystkich, dla tych co lubią Seagala i dla tych co go nie lubią!!! Jak masz z tym problem to nie czytaj (i jak to sam napisałeś) "wypier". Nie pisz ty!! bo takimi postami gdzie zabraniasz mówić innym co myślą na jakiś temat tylko się ośmieszasz.
A co do startu to napisałem że miał farta że z dnia na dzień stał się sławny bo jak napisałeś inni też chcieliby tak zacząć, a po za tym temat początku kariery został dawno zamknięty.
dobra czlowieku gowno wiesz a sie odzywasz widac ze mu czegos zazdroscisz jak tak piszesz bo pewnie jestes pizda taka jak nie wiem co i on by cie na lepa dowalil wiec zakoncz juz swoje zalosne pisanie :D
Nie ma to jak odpowiedź na poziomie, co nie?? Zakończ pisanie ty bo ośmieszasz się takimi debilnymi postami. Aaa i czego mam mu zazdrościć?? tego że jest kiepskim aktorem?? Widze że jak ktoś napisze że jakiś aktor jest kiepski to zawsze pojawia się jakiś koleś który napisze "zazdrościsz mu"...zakoncz ty to swoje pisanie bo jak napisałem wcześniej, będę starał się odpowiadać na każdy post i jak będziesz pisał ty albo ktoś inny to ja będę odpowiadał. Zwyczajnie nie odpowiadaj i się nie odzywaj jak nie masz nic do powiedzenia!! taka jest moja rada.
dobra dobra jestes pizda jedna wielka i zal mi juz z toba pisac nie bede znizal sie do twojego poziomu narazie i te swoje rady mozesz sobie w dupe wsadzic i odpisz sobie ale ja juz wiecej nie bede pisac z takimi pizdami :D
do BEHEMOT:
Koleś jesteś żałosny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
masz coś z głową??? już tylu użytkowników ci napisało że jak go nie lubisz to już sie nie powtarzaj... a ty ciągle??? od nowa?? i masz powyżej 15lat?? co na to napiszesz jestem ciekawy....
AHA TAK BEHEMOT TWOJE WYPOWIEDZI SĄ NA WYSOKIM POZIOMIE. ZA TO INNI WOGÓLE PISZA JAK PĘTAKI.HEHEHE dajże spokój bo to żałosne koleś
Deco i forest (czy podobnie):
Przeczytajcie to co napisaliście jeszcze raz i pomyślcie nad tym przez chwilę to zobaczycie że to wy reprezentujecie niski poziom. Wasze posty są zwyczajnie chamskie i prostackie. Piszecie mi żebym nie pisał a ja wam mówię że nie będę pisał jeśli wy nie będziecie pisać to chyba jest zrozumiałe, prawda?? Ten temat rozwiną się tylko dzięki wam i waszym postom, ja powiedziałem to co myślę, wy powiedzieliście że się nie zgadzacie, co miało paść padło a wy dalej piszecie mimo że ja powiedziałem koniec. Nie piszcie!! to i ja się tu nie będę pojawiał, ciągle wam to mówię a wy swoje.
Behemot cieniasie! odp*****l sie od Stevena Seagala ty TROLU INTERNETOWY!
To zarówno mistrz wschodnich sztuk walki jak i znakomity aktor.
Behemot idz se ogladaj teletubisie i "za szybcy i wsciekli", bo to filmy na twoim poziomie.
Steven to LEGENDA!
Jak nie ma co się napisać to lepiej obrażać innych.
Teraz powiem tak: lubisz Seagala to jak najbardziej OK i szanuję to (w przeciwieństwie do ciebię szanuję zdanie innych), każdy lubi co innego. Jak DLA MNIE jest kiepski- zwróć uwagę prosze ja ciebię na słowa napisane dużymi literami i jeśli masz choć troszke rozumu i kultury zrozumiesz to i zaakceptujesz to że myśle inaczej niż ty i więcej nie napiszesz pod tym tematem aaa i jeszcze zrozumiesz że to jest tylko i wyłącznie moja opinia której nikomu nie narzucam.
Pamiętaj szanuję twoje zdanie i ty szanuj moję nawet jak się z nim nie zgadzasz.
Miłego dnia.
Panie behemot JEST PAN BARDZO ZABAWNYM UŻYTKOWNIKIEM. Do pewnego czasu wszystko szło wedle planu {jechać twardo} niestety później czytając pana komentarze zacząłem poznawać coraz to nowe pana tożsamości. Z początku twardy użytkownik nadający na seagala {{hola jaki to steven beznadziejny, dupa i idiota wogóle najgorszy }, później stał się pan natrętny próbując zawzięcie popierać swoje nieuzasadnione zdanie o seagalu, aż na koniec stał się pan grzecznym rozsądnym użytkownikiem filmwebu który wyraża ,,tylko swoje zdanie" a szanuje wypowiedzi innych. Niewiem ludzie ale to jakaś ironia!!!!
DOWÓD???
Z POCZĄTKU:
,,Czym tu się tak jaracie?? Załamuję mnie ten koleś, dziwi mnie że on jeszcze robi filmy i że ktoś chce to produkować. Zasługi w kinie akcji?? Nico?? to ta zasługa dla kina akcji?? a nie sorry, jeszcze pare badziewi kiedyś z nim widziałem."
A KILKANAŚCIE POSTÓW NIŻEJ:
,,lubisz Seagala to jak najbardziej OK i szanuję to (w przeciwieństwie do ciebię szanuję zdanie innych), każdy lubi co innego, to jest tylko i wyłącznie moja opinia której nikomu nie narzucam. Pamiętaj szanuję twoje zdanie i ty szanuj moję nawet jak się z nim nie zgadzasz.
Miłego dnia""
i co wy na to??? mieszasz się behemot, radzę zakończyć tą zabawę, oczywiście nie zmuszam, i obejrzeć sobie na rozluźnienie SPIRITA DUCHA MIASTA ALBO WATCHMENÓW bo to przecież nowe ,,hity" z komputerowymi zajebiszczymi efektami komputerowymi a przecież w dzisiejszych czasach tylko to się liczy.
pozdro wszystkim fanom którzy potrafią szanować seagala za to co potrafił, kim był i jak wiele osiągnął.
Takich użytkowników to ja lubię...hehe
"z komputerowymi zajebiszczymi efektami komputerowymi a przecież w dzisiejszych czasach tylko to się liczy."
Nie tylko to się liczy. Liczy się fabuła a nie tylko efekty. Zobaczmy co prezentuje nam Seagal marna fabuła z kiepskim wykonaniem a dobre kino akcji ma być pełne akcji a żeby była dobra akcja musi być widowiskowo a tą widowiskowość da się osiągnąć za pomocą efektów specjalnych- tak to działa. Nie myślcie że on robi te filmy w stary sposób bo mu się podoba, robi je tak bo nie potrafi inaczej i wszystko kosztuje a Stevena zapewne nie stać...ale o tym już pisałem wcześniej (poczytasz to się dowiesz).
"natrętny próbując zawzięcie popierać swoje nieuzasadnione zdanie o seagalu"
Chyba uzasadniłem dlaczego Seagal jest dla mnie kiepski, prawda??? Czytamy proszę pana, czytamy, czytamy!!
"Do pewnego czasu wszystko szło wedle planu {jechać twardo}"
Plan był taki że chciałem powiedzieć co myślę i tyle. Bez żadnych złych planów jak dowalić ludziom na forum Seagala.
I żadne nowe tożsamości tylko powiedziałem co myślę i w odpowiedzi na chamsto byłem dalej miły dla innego użytkownika i jego poglądów (mimo że nie powinienem być miły). Widzisz to co napisałeś nie ma większego sensu. Najpierw zacytowałeś początek mojej opinii o Stevenie S. a dalej zamieściłeś moją uprzejmą odpowiedź na pozbawiony kultury post jednego z filmwebowiczów. Pokazałeś tym drugim cytatem to że w przeciwieństwie do niektórych użytkowników szanuje zdanie innych i potrafie być dla nich miły nawet jak oni nie są mili dla mnie a dowodem na to mogą być jeszcze moje dwa ostatnie słowa ("Miłego dnia") które też uprzejmie raczyłeś zacytować.
Hehe i jeszcze to co napisałeś żebym poszedł oglądać jakieś filmy bardzo mnie rozbawiło takie tupnięcie nogą, wiesz. Zachowałeś się jak obrażone dziecko...ale to nic! Pokazałeś że nie szanujesz mnie i mojego zdania mimo że ja szanuje ciebię i twoje zdanie ale to też nic! I wiesz co ja tobię teraz powiem?? Powiem tobię:
Miłego dnia!!