A to ciekawe... sprawdza sie moja teoria, że nie lubią go za te pieniądze które zgarnia. Burton tworzy kino jaknajbardziej rozrywkowe i z tego jest znany i tego sie trzyma. Mówiąc, że Nolan jest lepszy od Spielberga to jest dopiero brednia porównywalna do przemowy Kaczyńskiego albo do poglądów Giertycha. Chłopak jest młody uczy sie, ma talent, ale jeszcze nic wielkiego nie osiągnął. Coppola albo Kubrick to juz inna sprawa, moge zrozumieć, że ktoś uważa ich za lepszych, ale ja tak nie uważam.
Pozdrawiam

Nie napisałem, że nie lubię go za to ile zarabia na filmach. Napisałem, że zawsze ma do dyspozycji ogromny budżet. Widzisz różnicę? A poza tym lubię Spielberga :)
Co do Burtona to jego filmy dostarczają rozrywki jednak nie są typowo rozrywkowe. Każdy jego film jest przesiąknięty jego spraną wyobraźnią i dzięki temu ma wyjątkowy klimat. Spielberg nie ma jakiejś wyjątkowej wyobraźni i według mnie jeśli czymś jego filmy są przesiąknięte to jedynie patosem :)
Co do Nolana to masz rację - przesadziłem. Chłopak na razie jest gorszy od Spielberga jednak to co napisałem to nie są brednie - wiele osób ceni bardziej film "Memento" (do którego Nolan napisał również scenariusz) od wszystkich filmów Spielberga (oczywiście nie razem wziętych :).

No dobrze ale tak czy siak... zobacz mój temat poniżej. Napisałem, że dużo ludzi czepia sie za tą kase. Nie ważne czy to, że zrobi wysoko budżetowy film, czy to, ze tyle zarabia, najczęściej któreś z tych jest podawane jako "argument" mówiący o jego niższości nad innymi.

Nolan i Mendes to jeszcze dzieci w porównaniu ze Spielbergiem, oboje utalentowani ale na razie bez porównania.

Spielberg nie ma jakiejś wyjątkowej wyobraźni?!? Co ty %&^#$^??? Oglądałeś "Bliskie spotkania trzeciego stopnia"? Albo trylogię Indiany Jonesa? W tych filmach twoim zdaniem brakuje wyobraźni?

1971 rok Spielberg robi być może najlepszy film telewizyjny wszechczasów POJEDYNEK NA SZOSIE, bez dużych pieniędzy bez Kamińskiego
i bez Williamsa. Pamiętaj że to oni są dodatkami do niego, a nie odwrotnie

najlepszy reżyser wszech czasów to brednie porównywalne z przemówieniami Kaczyńskich. Owszem, zrobił dużo kasowych filmów, przyczynił się w ogromnym stopniu do rozwoju kina rozrywkowego (np. Indiana Jones) lecz również nie bał się poważniejszych tematów (Lista Schindlera itd). Jednak od prawie że samego początku jego kariery stoją za nim ogromne pieniądze i genialni ludzie tacy jak np. John Williams albo ostatnio Janusz Kamiński. Gdyby ci dwaj kolesie nagle się obrazili na Spielberga to by był koniec jego kariery. Według mnie Steven jest okej (hmm... 7/10) ale nie dorasta do pięt takim reżyserom jak Scorsese, Coppola, Burton, Nolan, Kubrick albo Mendes.


zgadzam sie w 100%. kasy ma pełno i duzo dobrych ludzi i dlatego jego filmy to hity a on nie robi prawie nic...to ma byc najlepszy rezyser ?? łaahahaha :| nawet do zadnego filmu nie wprowadza jakiegos swojego klimatu albo coś :D Burton ma wszedzie ten swoj specyficzny klimat ;D Burton Wymiata :D do tej listy twojej dodałbym jeszcze Petera Jacksona. moze miał duzo kasy przy WP ale klimat te filmy maja ekstra !!!

"a on nie robi prawie nic" - od razu widać że znawca...

a czy ja napisałem ze jestem znawcą?? napisałem tutaj tylko swoją opinie...
a on nie robi prawie nic - wiem ze on bardzo duzo robi na planie filmowym ale chodzi mi bardziej ze nie wnosi do zadnego swojego filmu jakiegos charakterystycznego stylu, swojego klimatu... tego mi najbradziej brakuje w tworczosci Spielberga...wiem ze prawie kazdy jego film opowiada o czyms innym ale nie ma w nich niczego specjlanego poza historią (fabułą)

Wojna światów
Monachium
Terminal
Złap mnie, jeśli potrafisz
Raport mniejszości
A.I. Sztuczna inteligencja
Szeregowiec Ryan
Zaginiony Świat: Park Jurajski
Park Jurajski
Lista Schindlera
Indiana Jones i Ostatnia Krucjata
Imperium słońca
Indiana Jones i Świątynia Zagłady
E.T.
Poszukiwacze zaginionej Arki
Szczęki

To są filmy które obejrzałem w reżyserii Stevena Spielberga :D wiec troche mozna mnie nazwac znawcą jego twórczosci choć ja siebie tak nie nazywam i sie za kogos takiego nie uwazam :D

pozdrawiam :D

Cieeeeenko, ja widziałem o całe trzy więcej ;-)

Aha... Z tym stylem to w sumie się zgodzę, jednak nie zgodzę się że to poważna wada. Ważne, że jego filmy są po prostu boskie (nie wszystkie oczywiście). Taki Billy Wilder na przykład też jakiegoś niepowtarzalnego stylu nie miał (i też był dość wszechstronny), co nie przeszkadza mu cieszyc się (zza grobu) sławą jednego z wielkich ludzi kinematografii. Ja Stevena cenię za coś innego - za magię. Naprawdę niewiele filmów ma w sobie tyle czystej magii ruchomych obrazków co jego dzieła, zwłaszcza te rozrywkowe. Nie uwierzę nikomu kto powie, że nie czuje tego w Indianie Jonesie czy E.T. I to jest coś bardzo specjalnego. Pzdr.

wiem ze prze kazdy obejrzał wiecej filmów spielberga niz ja i własnie dlatego nie uwzam sie za znawce:D
ja obejrzałem te najwieksze hity :D sa ekstra dzięki aktorom no i niech wam będzie dzięki spielbegowi tez:D

pozdro

Spielberg to już żywa LEGENDA KINA i porównywanie go do reżyserów mających po 30 - ści parę lat cz 40 - ści to tak na serio jest niedorzeczne i wręcz dziwne.

Tak. Sporo ludzi zarzuca mu, że tylko i wyłącznie dzięki kasie, jego filmy odniosły sukces, ale to są brednie. Myślicie, że od razu był znany, miał dużo pieniędzy i każdy dla niego chciał pracować?? Musiał sam sobie wyrobić opinie. Dzięki ciężkiej pracy i ogromnemu talentowi, odniósł sukces, który pozwolił mu na to, aby zatrudniać najlepszych, którzy z wielką chęcią chcieli z nim współpracować i bynajmniej nie dla pieniędzy, ale dlatego, że wiedzieli, że gość zna się na rzeczy.
Spielberg, ma obecnie bardzo duże zaplecze finansowe, ponieważ jego pierwsze filmy, których budżet nie był dużych rozmiarów, odniosły ogromny sukces, a odniosły sukces dlaczego?? Bo ludzie chcieli te filmy oglądać. Dlaczego chcieli je oglądać? Bo stworzył je świetny reżyser, który pozbierał dobrych ludzi i stworzył arcydzieło.
Właśnie dlatego, nazywa się go najwybitniejszym i bez wątpienia nim jest. Dzięki niemu kino światowe zrobiło "milowy krok".

Ale jesteście głupi. Każdy równy sobie. Dlaczego czepiacie się jego pieniędzy. Skoro ma ich tak dużo to do cholery zapewne ma talent, który inni potrafią dostrzec. Zarabia dużo bo jest najlepszy w tym co robi! Tak żałosnych wypowiedzi dawno nie czytałem. Nie będe tu pisał że się nie znacie czy cos. Poprostu oceniacie człowieka po tym czy ma gruby portfel a to jest niesprawiedliwe i ŻAŁOSNE!

tez tak sądzę...Uważam Spielberga za najlepszego w swoim fachu. A kasa, którą posiada wcale mi nie przeszkadza. Człowiek jest utalentowany - potrafi nakręcić rewelacyjne filmy rozrywkowe, a także wybitne arcydzieła, co nie każdemu się udaje..pozdro

Ja tam "wybitnych arcydzieł" w jego filmografii nie widzę a takie filmy są potrzebne aby określić kogoś geniuszem itd.

To zależy też od tego jak się na kwestię "wybitnych arcydzieł" patrzy (no i od gustu). Z niewiadomych mi przyczyn przyjęło się, że wybitne arcydzieła praktycznie muszą być poważne i skłaniające do głębokich refleksji by wybitni znawcy zechcieli je wybitnymi arcydziełami nazwać. Wyjątków jest niewiele, przykład - filmy Chaplina. Tymczasem IMO taki "E.T." to wybitne arcydzieło właśnie, absolutny ideał gatunku kina familijnego. Niepoważny i nieskłaniający do refleksji, ale bawi niesamowicie i poprawia humor na długie godziny, czyli swoją funkcję spełnia w 110%. Podobnie cała trylogia o Indianie Jonesie i parę innych tytułów. Pzdr.

PS A "Lista Schindlera"? Poważna jest, zatem, jak mniemam, niewybitna? No, to juz kwestia gustu.

No cóż, to zależy od gustu.
"E.T." oglądałem po raz pierwszy niedawno na TVN (poprzednio leciał rok temu w święto niepodległości - próbowałem obejrzeć ale zasnąłem :). Być może jestem za stary na ten film, może się nie znam ale po prostu nudziłem się na nim. Ledwo co wytrwałem do końca. Ani mnie to nie śmieszyło, ani nie wzruszyło - widziałem IMO o wiele lepsze filmy familijne od "E.T.", np. "Tajemniczy Ogród", "Małe kobietki" albo nawet "Charlie i fabryka czekolady". Jak dla mnie ten film swoją funkcje spełnił w max 30% :/
Z trylogią o Indianie Jonesie jest lepiej ale to też nie jest arcydzieło a jedynie bardzo dobry film przygodowy. Jest masa innych tytułów podczas oglądania których bawiłem się równie dobrze co na Indianie (i równie szybko o nich zapomniałem po seansie).
"Lista Schindlera" to według mnie film fatalny i niepoważny. Na twoim miejscu ze względu na chociażby historię własnego kraju nie nazywałbym ten film wybitnym.

Ano właśnie, od gustu. Dalsza dyskusja chyba nie ma sensu. He, tak kończy się większość kulturalnych dyskusji na Filmwebie, możemy sobie pogratulować cooltury ;-)

Może jeszcze słówko o Indianie. Racz wziąć pod uwagę znaczenie, jakie ma ten film w historii kina - był początkiem nurtu "kina nowej przygody" i obecnie jest uznawany za jeden z trzech filmów niejako oddzielających "stare" kino amerykańskie od "nowego" (pozostałe dwa to "Gwiezdne wojny" i "Czas Apokalipsy").

I co do "Na twoim miejscu": oceniając film staram się nie brać pod uwagę czy on "mówi prawdę". Większość prawd bowiem jest niestety względnych (i mam wrażenie, że z biegiem lat coraz więcej). No i wówczas należałoby dać niską ocenę takiej perle jak "Pancernik Potiomkin". Poza tym jak chcesz poczytaj parę moich komentarzy na stronie "Listy", pisałem tam, że niczego nieodpowiedniego na temat Polski w niej nie znalazłem.

Pzdr.

brawa dla emilsona widac ze znawca filmowy ktory skonczyl szkole
filmowa , zastanow sie gosciu:| chyba wiadomo ze Spielberg latami musial wyrobic sobie pozycje i na poczatku na bank zaczynal bez Williamsa i bez Kaminskiego . Dla mnie to najlepszy rezyser

dla ciebie jest najlepszy reżyser a dla mnie jeden z najlepszych :D


pozdro

jeśli o tylu jego filmach mówi się po latach
jeśli o tylu filmach pisze się rozprawy doktorskie
jeśli tyle jego filmów zapoczątkowało nowe nurty w kinie
i tak jeśli jeśli wiele razy
to można go nazwać najwybitniejszym