Wracaj człowieku i bierz się do roboty bo od 10 lat w polskim kinie bieda i ubóstwo! Nic dobrego nie powstało. Także do roboty, koniec lenistwa :) Czekam na dobre produkcje sensacyjne.
Plotka głosi, że Władek podpał Polskiemu Instytutowi Sztuki Filmowej, który, jak się okazuje, prowadzi również misję propagandową i nie może pozwolić artystom realizować swojej wizji.
Z drugiej strony, dając zielone światło filmom takim, jak galerianki :|.
może Galerianki tragedią nie były - spojrz mimo wszystko na box office - ok. 600 tys. czyli PISFOWi sie zwrócilo.ale już niektóre filmy dofinansowane przez instytut to tragiedia, ale,
Pasikowski złożył wniosek do pisfu na produkcje filmu o Ryszardie Kuklińskim - hola hola nie ma tak łatwo, bo pan F. Bajon - tak, ten od świetnych Slubów Panieńskich, zaopiniował ten scenariusz - jako do poprawek, czyli nie będzie rozpatrywany w sesji zimowej, tylko w sesji wiosennej - jeśli nałozy poprawki, czyli teraz czekamu - mysle, ze do gdyni na Pokłosie, ale mam nadzieje, że jednak pod koniec roku ruszy z następnym filmem.
Jednak najbardziej zirytowało mnie to, że Skolimowski pracuje nad scenariuszem nt. Dywizjonu 303, choć Pasikowski taki scenariusz już przygotował, szkoda, szkoda, jesli okazę sie, że to Skolimowski, a nie Pasikowski będzie robił na ten temat film.
Ale on nigdzie nie zniknął i wcale się nie lenił... Nie jego wina.
1. Telewizja nie pozwoliła mu nakręcić trzeciego sezonu GLINY. Wszystko przez to, że przesunięto czas emisji i trzeci sezon poszedł w zapomnienie przez ''słabą oglądalność''...
2. Miał być "STANKIEWICZ" - adaptacja Eustachego Rylskiego.
3. Miała być "MASZYNA LOSUJĄCA", gdzie bohaterowie zgarniają wielkie pieniądze w lotto.
4. Miał być "KADISZ" mówiący o wydarzeniach w Jedwabnem.
Pasikowski nie lenił się.
Ok, ale Jedwabnem, Katyń - teraz w Polsce kręci się same dramaty lub filmy historyczne (ile można!!!). Owszem niektóre dramaty są dośc dobre ale... ja chce porządną sensacje a to w tym Pasikowski był najlepszy i takich filmów bym od niego oczekiwał a historycznym szitem to niech się zajmuje Wajda.
Wajda i Hoffman...
I bez przesady. "Operacja Samum" i "Demony wojny wg Goi" to jakieś nieporozumienie. Strasznie zamerykanizowane kino.
Ale "Kroll" i "Psy" to górna półka.