Jak w temacie. Pierwszy zagrał naszego idola, nie nosił, co prawda maski hokejowej, tylko worek na ziemniaki, ale i tak pokazał, kto rządzi nad Crystal Lake. Szacunek.
Ale w pierwszej części Jason nikogo nie zabija i jest jeszcze dzieckiem. W dwójce po raz pierwszy zabija i jest już mężczyzną więc można powiedzieć że to pan Gillette jako pierwszy się w niego wcielił. Świetna charakteryzacja jak na tamte czasy i film zapamiętany przeze mnie bo jestem fanem horrorów.