Recenzja serialu

Na krawędzi (2012)
Maciej Dutkiewicz
Michał Ozierow
Urszula Grabowska
Maria Niklińska

Przeszłość nigdy nie przemija.

Głównym atutem tej produkcji jest plątanina wątków i motywów. W pierwszym sezonie akcja nie rozwija się w zawrotnym tempie, postępuje stopniowo w miarę jak Marta (Urszula Grabowska) przybliża
O dobry, polski serial kryminalny naprawdę nie jest łatwo. Wiele razy można już było obserwować kolejne produkcje, które szumnie zapowiadane były jako najbardziej wyczekiwane będące istną perełką pośród innych. Nie inaczej jest w przypadku serialu "Na krawędzi" w reżyserii Macieja Dutkiewicza, w dodatku okraszonego prawdziwą paletą znanych nazwisk polskiej sceny filmowej.



W pierwszym sezonie poznajemy historię Marty Sajno (Urszula Grabowska). To bogata kobieta, pozornie szczęśliwa i niezależna, która po latach spędzonych w Kanadzie wraca z córką Anną (Maria Niklińska) do Polski. Wiele lat temu, jeszcze w czasach studenckich, została bardzo skrzywdzona przez czterech mężczyzn – policjanta, prokuratora, adwokata i sędziego. Nigdy nie pogodziła się z tym, co jej się przydarzyło. Do kraju nie wróciła tak po prostu, po dwudziestu latach szuka zemsty na swoich oprawcach. Nie jest już tak bezbronna jak kiedyś – kupiła wydawnictwo i założyła fundację dla kobiet będących ofiarami przemocy na tle seksualnym. Drugi sezon to kontynuacja życia niektórych bohaterów, którzy po dwóch latach ponownie próbują dojść do prawdy. Tym razem jednak nie chodzi o zdarzenia z przeszłości, ale o międzynarodowy handel dziećmi.



Głównym atutem tej produkcji jest plątanina wątków i motywów. W pierwszym sezonie akcja nie rozwija się w zawrotnym tempie, postępuje stopniowo w miarę jak Marta (Urszula Grabowska) przybliża się do odkrycia co tak naprawdę wydarzyło się przed dwudziestoma laty. Krok po kroku pojawiają się nowe okoliczności i kolejne osoby odpowiedzialne, które prowadzą do następnych. W pewnym momencie wydaje się już, że idąc po tej nitce do kłębka nigdy się nie dotrze. W koncepcji realizatorskiej pojawiają się krótkie retrospekcje, które mają ukazać widzom strzępy prawdy o przeszłości głównej bohaterki. Dążenie do poznania prawdy i ukarania winnych jest motorem napędowym całej fabuły. W drugim sezonie akcja ma już szybsze tempo, a w samej koncepcji pojawiają się również wątki miłosne między bohaterami, których nie obserwowało się tak wyraźnie w pierwszej części.



Umiejętności i doświadczenie prezentowane przez znanych aktorów można przedzielić w tym serialu grubą kreską, po jednej stronie ustawiających tych, którzy niewątpliwie dali z siebie naprawdę dużo kreując postaci wyraziste i realne, a po drugiej stronie ukazać mdłe i momentami drewniane aktorstwo. Do tej pierwsze grupy zdecydowanie zalicza się Przemysław Sadowski w roli komisarza Andrzeja Czyża ze swoimi cynicznymi i kąśliwymi uwagami trafionymi zawsze w punkt. Takiej postaci nie wystarczy po prostu zagrać, trzeba ją poczuć. Dobrze zaprezentowali się także Maja Hirsch, Łukasz Simlat, Mariusz Bonaszewski, Mirosław Baka, Jacek Kopczyński, Grzegorz Małecki i Zdzisław Wardejn. Wiele do życzenia pozostawili z kolei odtwórcy teoretycznie głównych ról Urszula Grabowska, Marek Bukowski i Kamilla Baar. Ich aktorskie popisy niestety nie dotrzymywały poziomu pozostałej części obsady i momentami wręcz usypiały, mimo iż fabuła akurat wtedy powinna wzbudzać szczególne zainteresowanie.



Twórcy serialu nie stworzyli doskonałego serialu kryminalnego, jednak na tle innych polskich produkcji w tym gatunku "Na krawędzi" wypada dobrze. Fabuła w obu sezonach jest zawiła i intryguje, szczególnie dlatego, że policjanci, aby cokolwiek ustalić balansują na granicy prawa, niekiedy świadomie ją przekraczając.
1 10
Moja ocena serialu:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones