Recenzja wyd. DVD filmu

Co kryje prawda (2000)
Robert Zemeckis
Harrison Ford
Michelle Pfeiffer

Alfred Hitchcock przedstawia

Wzór, autorytet. Bez wątpienia taką osobą dla wielu twórców filmowych jest Alfred Hitchcock. Anglik nie tylko wyreżyserował najlepsze dreszczowce w historii kina ("Okno na podwórze", "Zawrót
Wzór, autorytet. Bez wątpienia taką osobą dla wielu twórców filmowych jest Alfred Hitchcock. Anglik nie tylko wyreżyserował najlepsze dreszczowce w historii kina ("Okno na podwórze", "Zawrót głowy", "Psychoza"), ale również stworzył i dopracował do perfekcji ten gatunek filmów. Robert Zemeckis ("Powrót do przyszłości", "Ze śmiercią jej do twarzy", "Forrest Gump") w "Co kryje prawda" postanowił złożyć hołd niekwestionowanemu Mistrzowi dreszczowców i przy okazji pokazać, że potrafi nastraszyć widza nie gorzej niż Hitchcock. Czy jednak zdołał wyjść obronną ręką z tego karkołomnego zadania?

Claire (Michelle Pfeiffer) i Norman (Harrison Ford) Spencerowie to małżeństwo z wieloletnim stażem, wydaje się, że wiodące normalne i szczęśliwe życie. Jednak kiedy ich córka, Caitlin (Katharine Towne), wyjeżdża na studia, Claire nie potrafi odnaleźć się w zupełnie nowej dla niej sytuacji. Czuje się samotna, tym bardziej, że Norman, ceniony genetyk, przez większość czasu pochłonięty jest swoją pracą. Wkrótce kobieta postrzega w dziwny sposób sąsiadów mieszkających nieopodal. Jednak najgorsze ma dopiero nadejść - Claire widzi w lustrze twarz tajemniczej kobiety (Amber Valletta). Czy to początek choroby psychicznej? Gdzie leży prawda?

Uważny widz dostrzeże w "Co kryje prawda" wiele interesujących nawiązań do twórczości Hitchcocka. Wątek voyeuryzmu (Claire i Norman podglądający sąsiadów) został szeroko zastosowany w "Oknie na podwórze". Ponadto, Zemeckis umieścił odniesienia do takich filmów jak: "Psychoza" (niebagatelną rolę odgrywa w całym filmie łazienka, a główny bohater ma na imię Norman) i "Zawrót głowy" (opętanie Claire przez ducha kobiety, Norman skaczący na ratunek do wody). Partytura napisana przez Alana Silvestri'ego przyprawia o palpitację serca, zaś stylem przypomina muzyczne dokonania Bernarda Herrmanna - nadwornego kompozytora Hitchcocka. Wreszcie, Michelle Pfeiffer, która jest blondynką, a właśnie takie kobiety Hitchcock preferował obsadzać w głównych rolach żeńskich. Jednak nie we wszystkim Zemeckis zgadza się z Hitchcockiem. W "Co kryje prawda" obecne są zjawiska nadnaturalne (co niejako dyskwalifikuje film Zemeckisa jako klasyczny dreszczowiec), których gorącym zwolennikiem Hitchcock z pewnością nie był.

Same nawiązania do Mistrza suspensu, to zdecydowanie za mało, aby spojrzeć przychylnym okiem w stronę obrazu Zemeckisa. Na szczęście amerykański reżyser posiada także talent do budowania czegoś z czego słynął Hitchcock i co stanowi do dziś o wielkiej sile jego filmów. Tym czymś są zaskakujące wolty i olbrzymie napięcie, jakie Zemeckisowi również udało się wytworzyć w opowiadanej historii. W przypadku bezbłędnego budowania napięcia, prym wiedzie długa sekwencja ze sparaliżowaną Claire w wannie. Alfred Hitchcock miał kiedyś powiedzieć: "Zawsze się staraj, aby widownia cierpiała tak bardzo, jak to tylko możliwe". Zemeckis wziął sobie radę Mistrza do serca. Scena z unieruchomioną Claire w wannie, trzyma widza nieustannie w pełnym napięciu i jest prawdziwym majstersztykiem reżysersko-operatorskim duetu Zemeckis - Burgess.

Robert Zemeckis do głównych ról wybrał wielkie gwiazdy hollywoodzkiej fabryki snów. Zawsze jest miło popatrzeć na utalentowaną i urodziwą Michelle Pfeiffer. Znakomicie potrafiła oddać błądzenie po omacku swojej bohaterki, jej zagubienie i wątpliwości. Ale to Harrison Ford grający wbrew własnemu emploi, ostatecznie najbardziej przykuwa uwagę widza. Scena w której Norman klęczy nad wanną w której spoczywa Claire, prowadząc z nią "dialog", to prawdziwy aktorski tour de force Forda, warty każdej ważnej nagrody filmowej. To przede wszystkim bezbłędna gra twarzą, mimiką, spojrzeniem oraz perfekcyjnie pokazana przez aktora całkowita obojętność Normana wobec Claire. Ford stworzył nie tylko jedną z najlepszych ról w karierze, ale także zdołał wykreować jeden z najciekawszych czarnych charakterów w historii kina.

"Co kryje prawda" nie jest jednak obrazem doskonałym. Przede wszystkim scenariusz pióra Clarka Gregga, zawiera rozwiązania fabularne, które czasami jawią się jako nieprawdopodobne. Widzowie bardziej uczuleni na tym punkcie mogą być zatem srogo zawiedzeni stylem, w jakim został rozegrany cały finał filmu. Można również zastanowić się nad długim wprowadzaniem fabuły na właściwe tory przez Zemeckisa i czy było to naprawdę niezbędne w tej opowieści.

Zemeckis nigdy nie będzie Hitchcockiem. Nie zmienia to faktu, że "Co kryje prawda" jest jednym z najodważniejszych projektów w jego filmografii i zarazem solidnym połączeniem thrillera z horrorem. Amerykański twórca nie tylko ze smakiem nawiązał do motywów wykorzystanych przez Hitchcocka, ale również zademonstrował, że doskonale rozumie czym jest napięcie i w jaki sposób należy wywołać u widza silny niepokój.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Znowu muszę podkreślić, że w tej recenzji ujawnię zakończenie filmu, tak więc czytajcie ją na własną... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones