Recenzja filmu

Idź i patrz (1985)
Elem Klimow
Aleksey Kravchenko
Olga Mironowa

Piękne studium nienawiści

"Idź i patrz" Elema Klimowa z roku 1985 to film brutalny i kontrowersyjny. Dystrybutorzy w USA wciąż nie określili jasno progu wiekowego dla widzów młodych, a w innych krajach waha się on od
"Idź i patrz" Elema Klimowa z roku 1985 to film brutalny i kontrowersyjny. Dystrybutorzy w USA wciąż nie określili jasno progu wiekowego dla widzów młodych, a w innych krajach waha się on od szesnastego do osiemnastego roku życia. Już samo to pozwala nam sądzić, że jest to film niezwykły. Określa się go jako genialny, przepiękny koszmar.

Trwa druga wojna światowa, dwóch chłopców stara się wykopać broń z zasypanych okopów. Udaje się to tylko starszemu z nich - szesnastoletniemu Florianowi (Aleksey Kravchenko), który mimo protestów matki dołącza do pobliskiego oddziału partyzantów. Gdy kilka dni później wraca do wioski, okazuje się, że jego rodzina została zamordowana w ramach faszystowskiego planu eksterminacji ludności wiejskiej  na Białorusi.
Chłopiec trafia też do sąsiedniej wioski, gdzie jest świadkiem jej brutalnej pacyfikacji – mieszkańców spalono zgromadzonych w jednym budynku. Wydarzenia rozgrywają się na przestrzeni kilku, może kilkunastu dni. W tym czasie Florek zmienia się z rezolutnego chłopca w osobę obojętną na bodźce zewnętrzne, nawet jego oczy wydają się być nieobecne, a twarz nabrała starczych zmarszczek. Chłopak przeżywa kolejne etapy odzierające go z godności ludzkiej i człowieczeństwa w ogóle.

Sceny znaczące i kluczowe poprzedza przelot samolotu niemieckiego i dość przejmujący dźwięk, który za każdym razem działa na wyobraźnię widza inaczej. Realizatorzy zafundowali nam niezwykle realistyczny materiał, który z bezpośredniością dokumentu przedstawia realia bestialskich poczynań żołnierzy niemieckich. Dla nas, Polaków, film będzie miał szerszy wydźwięk, gdyż wychudzone poczwarki z Oświęcimia przypomną nam także ludność męczoną w łagrach czy kilkumilionowe ofiary głodu na Ukrainie. Dla jednych będzie to więc jedynie radziecka propaganda, a dla drugich studium wojny i nienawiści. W jednej z końcowych scen, główny bohater strzela z wielką pasją do leżącego w kałuży portretu Hitlera, przestaje dopiero, gdy widzi przed oczami obraz wodza Rzeszy jako dziecka, tak podobnego do tych  spalonych w wiosce. Przez żądzę zemsty Floria staje się podobny do Adolfa Hitlera. 

Na uwagę zasługują także idealne zdjęcia, dobór muzyki i naturalistyczna gra aktorów. Podczas seansu nie miałem wrażenia, jakbym patrzył na reprodukcję, a raczej na reportaż. Wiele scen zostaje w pamięci na długo po projekcji. Mnie najbardziej utkwiła scena, w której bohaterowie widzą na podłodze chaty rozrzucone bezładnie lalki i krążące nad nimi muchy. Kilka ujęć dalej obserwujemy podobnie chaotycznie poukładane pod ścianą domu ciała mieszkańców wioski Florka. Jest to dzieło niezwykłe w swojej wymowie i w środkach jakimi operuje. Pozycja obowiązkowa. 
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Rok 1943, Białoruś pod okupacją nazistów. Kolejni ludzie przekonują się, co to tak naprawdę jest wojna.... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones