Po obejrzeniu tuzina komedii romantycznych, zaczynam dochodzić do wniosku, że to filmy przeznaczone dla każdego. Praktycznie nie ma w tym gatunku słabych produkcji, a temat miłości, niezależnie
Po obejrzeniu tuzina komedii romantycznych, zaczynam dochodzić do wniosku, że to filmy przeznaczone dla każdego. Praktycznie nie ma w tym gatunku słabych produkcji, a temat miłości, niezależnie od tego, czy jest się młodym, czy sędziwym człowiekiem nigdy się nam nie znudzi. Dodajmy do tego odrobinę humoru, banalne, aczkolwiek ważne przesłane oraz młodych i obiecujących aktorów, a otrzymamy świetny przepis na dobry film. Powiecie, że to nieprawda? Któż z nas po męczącym dniu sięga po film, gdzie będzie musiał wytężyć swoje szare komórki? Może i znajdą się tacy, lecz ja wolę sięgnąć po lekką i sympatyczną produkcję, przy której się pośmieję, rozerwę, po prostu miło spędzę czas. Takimi produkcja są właśnie komedie romantyczne, jak na przykład "Idealny facet" z Hilary Duff w roli głównej.
"Idealny facet" opowiada o samotnej matce Jeanie Hamilton wychowującej dwójkę dzieci. Naszej głównej bohaterce niestety nie układa się w życiu. Porzucona w młodości przez ukochanego, dla którego zaprzepaściła swoje marzenia, Jeana ciągle nie potrafi się odnaleźć w codziennym życiu. Na gwałt poszukuje męża, który obdarzyłby ją opieką oraz odmienił raz na zawsze jej życie, które wydaje się pasmem nieszczęść. Jak na złość, Jeana umawia się z beznadziejnymi facetami, a każdy kolejny zawód miłosny ciągnie za sobą przeprowadzkę do nowego miejsca. Problemy matki udzielają się szesnastoletniej córce Jeany, Holly, który ma dość ciągłych zmian i chciałaby się w końcu ustatkować. Pragnie normalnego życia i rodziny. Martwiąc się kolejnymi niepowodzeniami matki oraz z powodu zmęczenia życiem na walizkach, postanawia zatrzymać ją na dłużej w jednym miejscu... Pomysł dobry, ale metoda jego realizacji pozostawia wiele do życzenia.
Scenariusz oferuje nam dość ciekawą historię o samotnej matce i jej córce. Brak w nim niedociągnięć lub nielogiczności, bohaterowie postępują racjonalnie, a opowiedziana historia jest dość prawdopodobna. To nie kolejna przygłupia komedia jakich wiele. Miłość przedstawiona w produkcji, ukazana została w dość nietypowy, a zarazem interesujący sposób. Głównym wątkiem filmu są rozterki życiowe Jeanie Hamilton, ale oprócz niego obraz oferuje również wiele pobocznych, równie ważnych i istotnych. Warto nadmienić, że poczynania głównych bohaterek są równie zabawne, co wzruszające, dzięki czemu każdy odnajdzie w produkcji coś dla siebie.
Na uwagę zasługuje również aktorstwo, które jak zawsze, gdy tylko w filmie pojawia się Hilary Duff, jest bardzo dobre. Wszyscy aktorzy spisali się znakomicie: Heather Locklear jako zdesperowana matka poszukująca męża, Ben Feldman jako chłopak Holly, jak i sama Hilary Duff. Po prostu nie można się do niczego przyczepić.
Na zakończenie powiem tylko tyle, że "Idealny facet" to sprawnie zrealizowana komedia romantyczna, na której nie będziemy się nudzić i przy której na pewno mile spędzimy czas. Polecam.