Recenzja filmu

Małe dzieci (2006)
Todd Field
Kate Winslet
Patrick Wilson

Imitation of Life

Todd Field ponownie zagląda "za drzwi sypialni" mieszkańców małego, amerykańskiego miasteczka, a jego obserwacje bynajmniej nie nastrajają optymistycznie. Na zewnątrz wszystko wygląda wręcz
Todd Field ponownie zagląda "za drzwi sypialni" mieszkańców małego, amerykańskiego miasteczka, a jego obserwacje bynajmniej nie nastrajają optymistycznie. Na zewnątrz wszystko wygląda wręcz idealnie, zajmujące się domem, doskonałe żony, spotykające się z sąsiadkami, by rozpływać się w zachwytach nad swoimi małymi pociechami i rozprawiać o nudnych mężach, bądź dla odmiany urządzać kółka czytelnicze, debatując nad wartością literacką i obyczajową "Madame Bovary". Jednak za tą fasadą sztucznego i udawanego "American Beauty", kryją się dramaty niespełnienia, pustki i wielkiej samotności. Jest totalnie sfrustrowana i zniechęcona własną egoistyczną egzystencją, Sarah, która prawie w ogóle nie troszczy się o małą córkę. Jest również jej szukający pocieszenia i samozadowolenia na porno stronach mąż, a także poznany na placu zabaw atrakcyjny, żonaty z piękną, ale nazbyt zapracowaną Kathy, bezpośredni sąsiad Brad, dwa lata z rzędu bezskutecznie podejmujący próbę zdania egzaminu prawniczego, z którym nawiązuje gorący romans. Jednak z największą, nieskrywaną i otwartą wrogością, traktowany jest, ledwo co wypuszczony z więzienia, oskarżany przez wszystkich mieszkańców o pedofilię i mający problemy z przystosowaniem się do życia w społeczeństwie, Ronnie, mieszkający w okolicy wraz z nadopiekuńczą matką. Doskonale podkreśla to scena na basenie, jedna z najlepszych i najbardziej wymownych w całym filmie. Wszyscy bohaterowie "Małych dzieci" pragną uciec od przykrej i rozczarowującej ich rzeczywistości, skrzętnie skrywając przed innymi swoje największe tajemnice, tłumione lęki, fantazje, głęboko skrywane obsesje i słabości, desperacko poszukując jakiegoś urozmaicenia i bliższego kontaktu ze strony kogokolwiek poświęcającego im choćby minimum uwagi, w mało satysfakcjonującej, szarej codzienności, aby "odkryć nowe, podniecające możliwości" i choć przez chwilę poczuć, że żyją. Zamiast jednak doznać upragnionego wyzwolenia, jeszcze bardziej pogrążają się we własnym cierpieniu, kłamstwach i bezsilności, goniąc za nierealnymi i złudnymi mrzonkami, zamiast przyjrzeć się sobie uważniej. Od razu nasuwa się jakże prawdziwe powiedzenie, że "utrzymywanie pozorów" na dłuższą metę nie przynosi niczego dobrego, a może jeszcze bardziej pogłębić kryzys, o czym przekonuje się każdy z osobna bohater dramatu. Niby każdy wygląda na szczęśliwego, ale w środku zżera go tęsknota za życiem, które wieść z różnych względów nie może, nie ma odwagi lub po prostu nie jest mu dane, bo jest totalnie zniechęcony, osamotniony i wypalony. Na przykładzie tej barwnej mozaiki ludzkich postaci i ich zachowań, Field pokazuje, jak łatwo jest kogoś z góry osądzić, co ewidentnie pokazuje przykład poddanego społecznemu ostracyzmowi, Ronniego, a jak samemu trudno jest spojrzeć na "własne podwórko", w którym też nierzadko źle się dzieje. Do tego jednak potrzebny jest dystans oraz niełatwa umiejętność dostrzeżenia i przyznania się do własnych słabości, zamiast wytykać je wszystkim dookoła. Reżyser celowo szokuje i prowokuje, przenikliwie ukazując obłudną moralność, obnażając fałsz, zakłamanie oraz zmuszając do głębszej refleksji, zwłaszcza dzięki wprowadzeniu komentującego akcję narratora. Jednak, co zaskakujące, powagę i spory ciężar fabularny, zastępuje lekkim, a w wielu miejscach nawet wesołym tonem, co tak naprawdę w efekcie jeszcze mocniej uwidacznia dramatyzm całego filmu, bo jest to rodzaj ironicznego uśmiechu, który momentalnie zastyga na ustach, a my nie mamy odwagi spojrzeć sobie samym bezkrytycznie w twarz. Boleśnie prawdziwy, przejmujący, mocny w odbiorze obraz, w którym jednak nie zabrakło miejsca na szczere spojrzenie na ludzkie słabości i brak ich osądu. To zdecydowanie tego rodzaju przekonujący i zmuszający do refleksji film, który nikogo nie pozostawi obojętnym.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Recenzja Małe dzieci
Pozornie szczęśliwe życie na amerykańskich przedmieściach jest tematem coraz częściej poruszanym przez... czytaj więcej
Recenzja Małe dzieci
Zabawne, że najlepsza historia jest tak prosta. Tak też jest i z tym filmem. Nie jest to bowiem kolejna... czytaj więcej
Recenzja Małe dzieci
Mali chłopcy lubią bawić się samochodami i wyruszać na wojnę, dziewczynki - być gospodyniami oraz ubierać... czytaj więcej