Recenzja filmu

Niechciane (1949)
Elmer Clifton
Ida Lupino
Sally Forrest
Keefe Brasselle

Grzechy matki

Łatwo ocenić "Not Wanted" mianem taniego melodramatu. Mamy tu wszystkie potrzebne składniki. Moim zdaniem zasługuje jednak na uwagę, gdyż jest czymś o wiele więcej. Jest to przede wszystkim film
Ida Lupino, mimo że nie była wielką gwiazdą, to zapisała się w historii kina hollywoodzkiego. Artystka łączyła wiele funkcji. Zaczynała jako aktorka, by w późniejszym etapie kariery zostać scenarzystką, producentką oraz reżyserką. Jej debiut reżyserski był spowodowany przez czynniki niezależne. Otóż to pierwotny reżyser filmu "Not Wanted" Elmer Clifton zachorował. Ponieważ Ida była współautorką scenariusza, jej zaproponowano jego rolę. Lupino doprowadziła projekt do końca, dzięki czemu możemy dziś mieć styczność z tą produkcją.

Fabuła opowiada o pewnej młodej kobiecie imieniem Sally (Sally Forrest), mieszkającej w małej miejscowości. Jej życie jest monotonne i przewidywalne. Pewnego dnia do jej miasteczka przyjeżdża pewien wędrujący pianista. Dziewczyna jest nim zafascynowana. Urzeka on ją swoją wirtuozerską grą na instrumencie. Romans jest nieunikniony. Problem w tym, że dla niego to tylko przelotna znajomość, a dla niej miłość życia. Młoda Sally postanawia ruszyć za muzykiem w trasę. Po drodze spotyka dobrodusznego Drew Baxtera (Keefe Brasselle), który oferuje jej pomoc w znalezieniu pracy. Mężczyzna próbuje zdobyć względy kobiety, lecz ona wciąż wzdycha do pierwszej miłości. Gdy już postanawia o nim zapomnieć, okazuje się, że zaszła w ciążę. Prowadzi to do dalszych dramatycznych decyzji i wydarzeń.

Łatwo ocenić "Not Wanted" mianem taniego melodramatu. Mamy tu wszystkie potrzebne składniki. Moim zdaniem zasługuje jednak na uwagę, gdyż jest czymś o wiele więcej. Jest to przede wszystkim film o ludziach i ich wielkich małych dramatach. Główna bohaterka przez swoją naiwność i niewinność pakuje się w kłopoty, które ją przerastają i z których nie jest w stanie wyjść sama. Jej jedyną drogą jest ucieczka przed tymi problemami i przed ludźmi. Film ma prostą strukturę. Nie komplikuje niepotrzebnie historii. Kreacje aktorów są wiarygodne i autentyczne. Ich skromność jest ujmująca. Obraz jest zręcznie zrealizowany. Wszystko to sprawia, że widz po prostu wierzy w historię, jaką opowiadają nam twórcy filmu.

Ida Lupino w swoich dziełach nie stroniła od trudnych i kontrowersyjnych tematów. Wyróżnić wśród nich można gwałt, bigamię, upośledzenie czy nieprawości, które w owych czasach budziły zapewne większe emocje niż obecnie. "Not Wanted" nie jest tutaj wyjątkiem, traktując o nieślubnym poczęciu oraz kidnapingu dzieci. Dzięki talentowi i intuicji potrafiła ona poprowadzić całą ekipę przez proces tworzenia filmu, który powinien spełnić oczekiwania fanów kina, nie oczekujących fajerwerków, lecz prostoty i swoistej prawdy ekranu.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?