Ostatni ludzie i ostatnia nadzieja w Aleppo

Ostatni w Aleppo to film dokumentalny syryjskiego reżysera Firasa Fayyada, który pokazuje sytuację cywilów w oblężonym i dotkniętym wojną Aleppo. Organizacja Białych Hełmów pomaga ratować ofiary
"Ostatni w Aleppo" to film dokumentalny syryjskiego reżysera Firasa Fayyada, który pokazuje sytuację cywilów w oblężonym i dotkniętym wojną Aleppo. Organizacja Białych Hełmów pomaga ratować ofiary bombardowań i ostrzeliwań, a także wydobywa ciała ofiar i pomaga w ich identyfikacji.

Jakkolwiek banalnie może to brzmieć, film wyciska łzy z oczu. Bardziej niż najsmutniejszy film. Ja rozpłakałam się już w pierwszych minutach projekcji, kiedy jeden z członków Białych Hełmów wyciągnął spod gruzów żywe niemowlę. Mimo że jesteśmy na bieżąco informowani z mediów o sytuacji w Syrii, dokument wbija szpilę w nasze europejskie, wygodne, najedzone ciałka i ciepłe serduszka. I to pokazując tylko prawdę, relacjonując zdarzenia prosto z frontu wojny, w najbardziej surowej i bezpośredniej formie. Podążanie za scenariuszem uniemożliwia zmieniające się jak w kalejdoskopie okoliczności – nagle Białe Hełmy zostają wezwane to zawalonego budynku lub ostrzelani z samolotu, gdy przybywają na ratunek do płonącego samochodu. Najbardziej przerażający jest fakt, że to nie fikcja ani hollywoodzki, wysokobudżetowy film, gdzie żołnierze walczą o chwałę do ostatniej kropli krwi. To rzeczywistość, tragedie, które dzieją się nie tak daleko od nas. To prawdziwe życie rodzin i dzieci, którzy żyją w gruzach, bo nie mają dokąd iść. Zostają, by pomagać żywym i opłakiwać zmarłych.

Operator kamery towarzyszył wolontariuszom w ich codziennych obowiązkach, ale też pokazał życie ulicy w Aleppo: dzieci i ich rodziców, którzy starają się przeżyć i zachować ostatnie resztki normalności, jeśli można tak nazwać życie w zniszczonym wojną mieście i będąc pod ciągłym ostrzałem. Ryzykował własne życie, by pokazać, jak wygląda sytuacja w oblężonym Aleppo. Brał udział w akcjach, został ostrzelany podczas ataku, towarzyszył Białym Hełmom na gruzach zbombardowanych budynków.

Z każdą minutą projekcji rosło we mnie współczucie, wzruszenie, niezgoda na taki los, poczucie niesprawiedliwości, żalu i smutku. Pytamy dlaczego podczas drugiej wojny światowej przez tyle lat mordowano bezprawnie miliony ludzi? Teraz ja zastanawiam się dlaczego biernie przyglądamy się sytuacji w Aleppo? Historia się powtarza. Ani jedno dziecko więcej nie powinno zostać zabite, okaleczone, osierocone ani zmuszone do tułaczki. Ciężko ocenić "Ostatni w Aleppo" tylko pod względem artystycznym, kiedy jest to tak ważny głos w aktualnej polityce i powinien on znaleźć odzwierciedlenie w czynach i naszej aktywnej pomocy dla Syrii.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Wyobraź sobie, że widzisz mężczyzn, którzy w pocie czoła odkopują gruzy w poszukiwaniu dziecka, którego... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones