Recenzja filmu

Szczęście (2007)
Jin-ho Hur
Jung-min Hwang
Su-jeong Lim

Rozbitkowie miłości

Liryczna historia o zagubionych duszach, które mogą mieć wszystko, czego zapragną, a jednak nie są w stanie tego utrzymać. Dla fanów azjatyckiego kina
Wydawali się być idealną parą. On przystojny, łatwo nawiązujący kontakt, lubiący zabawę. Ona ładna, cicha, romantyczna i opiekuńcza. Każde z nich spragnione było uczucia i każde z nich uczuciem pragnęło obdarzyć. Na swoje nieszczęście spotkali się w najgorszym z możliwych momentów... choć być może był to moment najlepszy, bo mimo wszystko przeżyli krótkie, acz wspaniałe chwile szczęścia. Young-soo i Eun-hee spotkali się tam, gdzie ludzie przybywają z nadzieją na uleczenie i pewnością śmierci. Young-soo to alkoholik, który zniszczył sobie wątrobę. Eun-hee cierpi na poważną chorobę płuc. W miejscu, gdzie życie i śmierć wciąż walczą o ludzkie ciała, oni w sobie nawzajem znaleźli oparcie, radość i tytułowe szczęście. Zachwyceni, pełni nadziei postanowili zamieszkać razem, ciesząc się swoim własnym towarzystwem. Niestety bycie razem wymaga wiele wysiłku. Dla głównego bohatera okazuje się to zbyt trudne, łatwiej jest mu powrócić na starą drogę życia, niż pielęgnować zyskane szczęścia... Obraz Jin-ho Hura to liryczna historia o zagubionych duszach, które mogą mieć wszystko, czego zapragną, a jednak nie są w stanie tego utrzymać. To słodka opowieść o nadziei i miłości. I gorzka przypowieść o ludzkiej autodestrukcji. Nie ma tu prostego odwoływania się do psychologii, chwytu niezwykle popularnego w kinie amerykańskim. Twórcy niczego nie wyjaśniają. Po prostu towarzyszą bohaterom w kolejnych fazach ich związku. Co ważne reżyser wcale nie próbuje tworzyć historii uniwersalnych czy moralizować. Nie ma tu też fałszywie pojętego dydaktyzmu. "Szczęście" to historia bardzo osobista, osadzona w konkretnym doświadczeniu. Jednak w cichej, spokojnej narracji wielu widzów będzie w stanie odnaleźć bardziej ogólne prawdy o tym, iż szczęście jest możliwe, lecz trzeba za nie zapłacić, a człowiek nie zawsze jest chętny bądź gotowy uregulować rachunek. "Szczęście" nie jest filmem, który ma szansę podbić szeroką publiczność. Ponad dwugodzinna opowieść rozwija się w bardzo niespiesznym tempie, z nieciągłą narracją, która jedynie akcentuje pewne kluczowe dla bohaterów momenty. Gra aktorska pozbawiona jest silnej ekspresji i fajerwerków próżności. Wszystko podporządkowano surowej dyscyplinie dalekowschodniej paraboli. Dla cierpliwych obraz Jin-ho Hura będzie egzotyczną, lecz satysfakcjonującą wyprawą w głąb ludzkiej duszy. Dla osób przyzwyczajonych do zachodniego sposobu opowiadania historii, "Szczęście" okaże się dziełem nużącym i nieczytelnym.
1 10
Moja ocena:
6
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones