Recenzja filmu

Usta Jean-Pierre'a (1996)
Lucile Hadzihalilovic
Denise Schrofter
Michel Trillot

Dotknąć odsłonięty nerw

Hadžihalilović jest perfidna i niezwykle wyrachowana w swoim podejściu do ekstremy. Już początek filmu uderza w widza spokojnym dramatem, który wpycha w bezsilność. Na start otrzymujemy niewinną
Podczas tegorocznej edycji wrocławskich Nowych Horyzontów możemy oglądać retrospektywę Lucile Hadžihalilović. Zaprezentowana zostanie cała, co prawda niezbyt szeroka filmografia tej francuskiej reżyserki. Choć liczba filmów nie powala na kolana, a nazwisko reżyserki mało komu coś mówi, tak filmy Hadžihalilović to skarb, który dzięki retrospektywie zyskuje blask.

Tekst kuratorski retrospektywy dumnie grzmi o niedopowiedzeniach i interpretacji w gestach widza. Istotnie, to ważne wyznaczniki stylu Hadžihalilović. Mówiąc o filmach tej reżyserki należy jednak również wspomnieć o silnych połączeniach z Nową Francuską Ekstremą. Lucile Hadžihalilović to nie tylko współscenarzystka "Wkraczając w pustkę" (które wyreżyserował jej mąż – Gaspar Noe). Także jej filmografia ma wiele wspólnego z eksponowaniem tematów tabu, fizycznością oraz charakterną stroną wizualną. Nikt jednak nie zachodzi w ciążę z samochodem. Filmy Francuzki łączą radykalizm z oniryzmem, spokojem, fascynacją naturą oraz zostawianiem miejsca do myślenia. W filmach Hadžihalilović grozie towarzyszy spokój. Nie inaczej jest w jej debiucie.

Jednym z filmów Hadžihalilović, przez niektórych uważanym za najważniejszy, jest jej krótkometrażowy debiut "Usta Jean-Pierre’a" z 1996 roku. To pięćdziesięciominutowa opowieść o małej Mimi, która podczas pobytu swojej matki po nieudanej próbie samobójczej trafia pod opiekę ciotki Solange oraz jej partnera – tytułowego Jean-Pierre’a, który delikatnie mówiąc, nie ma najlepszych intencji.
Hadžihalilović jest perfidna i niezwykle wyrachowana w swoim podejściu do ekstremy. Już początek filmu uderza w widza spokojnym dramatem, który wpycha w bezsilność. Na start otrzymujemy niewinną bohaterkę, małą dziewczynkę Mimi, której matka chciała się zabić. Jak musi czuć się mała Mimi?

Należy zaznaczyć, że takie rozłożenie pionków może przypominać szantaż emocjonalny. Język Hadžihalilović pozwala jednak uciec od tych skojarzeń. Trudno szukać tu tak typowych i żenujących taktyk budowania empatii czy współczucia. Nie ma tu łez ani smutnych skrzypiec. Reżyserka konfrontuje widza z trudnym wydarzeniem, jednocześnie redukując inne środki, które miałyby zakłócić szczerość jej intencji. Uprawiając wiwisekcję przeżyć małej dziewczynki,  Hadžihalilović odsłania nerw, by od razu potem dotknąć go zimną dłonią.

Z bezsilności rodzi się kolejna bezsilność i jeszcze większy dramat. To spokojny koszmar, którego sprawcą są tytułowe usta Jean-Pierre’a. Reżyserce cały czas towarzyszy jednak gracja, która odsuwa film od znanego choćby z filmów Gaspara Noe szokowania fizycznością. Ograniczenie zakresu poinformowania przeraża jeszcze bardziej niż ekstremistyczne filmowanie brutalności.

Dzięki zdjęciom Gaspara Noe oraz imponującej w prostocie i kreatywności scenografii, Hadžihalilović buduje niby sielankowy świat pełny żółci i zieleni. To w tych czterech, spokojnych ścianach, które miały przecież być bezpiecznym przytułkiem rozpoczyna się dramat. Jako widzowie po raz kolejny pozostajemy bezsilni. Tytułowe usta i skupienie na detalu to fantastyczna i porażająca intymna gra reżyserki, z której Francuzka wychodzi obronną ręką. "Usta Jean-Pierre’a" to genialna hybryda intymności z ekstremą. Hadžihalilović łączy spokój i sielanką z bezsilnością i koszmarem.

"Usta Jean-Pierre’a" to rewelacyjny i obiecujący debiut, który imponuje szczególnie łączeniem ciszy z krzykiem. W filmach Hadžihalilović spokój rymuje się z dramatem. Najbardziej cieszy, że jest to film jakiś. Formalna wyrazistość łączy się ze szczerymi, może odrobinę wymuszonymi emocjami. Hadžihalilović buduje światy pełne kontrapunktów i sprzeczności, w których trudno się nie zatracić.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones