Recenzja filmu

Wrzask (1978)
Jerzy Skolimowski
Tim Curry
Julian Hough

Szaleństwo Charlesa Crossleya

Na meczu krykieta spotykają się dwaj mężczyźni. Charles Crossley postanawia opowiedzieć przypadkowemu człowiekowi historię rozpadu pewnego małżeństwa. Jako narrator korzysta z prawa do zmian w
Na meczu krykieta spotykają się dwaj mężczyźni. Charles Crossley postanawia opowiedzieć przypadkowemu człowiekowi historię rozpadu pewnego małżeństwa. Jako narrator korzysta z prawa do zmian w swoje opowieści – część rzeczy ukryje, zmieni dramaturgię, ale będzie to nadal ta sama historia. Tak rozpoczyna się wielka retrospekcja, w której poznajemy Anthony’ego i Rachel Fieldingów. Mąż jest kompozytorem, który w wolnych chwilach grywa w pobliskim kościele, żona opiekuje się domem. Spokój rodziny zostaje zakłócony, gdy w ich życiu pojawia się Crossley, obdarzony niezwykłą mocą.
  
Dzieło Skolimowskiego to film rozgrywający się na wielu poziomach. Na tym najbardziej powierzchniowym jesteśmy świadkami rozpadu rodziny, związanego z fascynacją Rachel nowym nieznajomym. Charles uwodzi nie tylko kobietę, ale także jej męża, co jest ukazane w ich bardzo dwuznacznej relacji. Pod tym względem tytułowy krzyk możemy odczytywać poprzez psychoanalizę jako coś seksualnego, przepełnionego popędem życia i popędem śmierci. Dar Crossleya to mroczny przedmiot pożądania o sile destrukcyjnej.
  
Film jest zbudowany na opozycji dwóch bohaterów, Crossleya i Fieldinga. Ten pierwszy wierzy w magię, której symbolem jest dar śmiercionośnego krzyku. Drugi jest racjonalistą, jego stosunek do życia objawia się w pracy. Jest przekonany, że nie ma rzeczy na świecie, której dźwięku nie mógłby przełożyć na taśmę. "Krzyk" Skolimowskiego to dzieło autotematyczne – słyszymy diegetyczne i niediegetyczne dźwięki a w następnych scenach oglądamy Fieldinga jak tworzy je w swojej pracowni. Jest on pod pewnymi względami alter ego reżysera. Światopogląd Fieldinga załamie się, gdy usłyszy tytułowy krzyk. Później, nieskutecznie, będzie go próbował odtworzyć w swoje pracowni.
  
Na szczególną uwagę zasługuje Alan Bates, wcielający się w rolę Charles Crossleya. Jego gra jest bardzo oszczędna, co czyni postać niezwykle fascynującą. Wydaje się pochodzić gdzieś spoza filmowej rzeczywistości. Niezwykle uwodzicielski i fascynujący doprowadza do destrukcji zarówno kobietę jak i mężczyznę. Z drugie strony jest także straszny i odrażający – nie sposób ulec jego urokowi.
  
"Krzyk" jest przepełniony mrocznym klimatem, który od początku zwiastuje tragizm. Metafizyka miesza się tutaj z realizmem. Nie poznamy statusu ontologicznego tej zagadkowej historii. Nieważne czy wariat Crossley wszystko zmyślił, czy też nie. Zatapiamy się w jego niesamowicie zręcznie opowiedzianą historię, zatapiamy się w "krzyk" Skolimowskiego.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones