Recenzja gry PC

Test Drive Unlimited (2006)
Stéphane Beley
Frédéric Jay

Zielona wyspa

"Test Drive Unlimited" opiera się na kilku prostych założeniach. Pierwszym jest jazda. Do dyspozycji dostaliśmy masę samochodów ze wszystkich stron świata. Nie brakuje tych bardzo luksusowych.
Po przeczytaniu recenzji "Test Drive Unlimited" zamieszczonej w czasopiśmie "CD-Action" nie mogłem przejść obojętnie wobec produkcji studia Eden Games z 2006 roku. Ową gazetkę zbierałem już kilka lat, ale po raz pierwszy ujrzałem, żeby gra w rubryce zatytułowanej "wady" miała puste pole. "Test Drive Unlimited" zapowiadał się niesamowicie. Osobiście liczyłem na jakość pokroju "Need for Speed Most Wanted", tak więc poprzeczka została zawieszona niezwykle wysoko. Czy udało spełnić się wymagania?


Jeśli chodzi o sprzętowe, to tak. Chociaż nie było łatwo. Tu oczekiwania były dość spore. Nie ma się co dziwić, skoro oprawa graficzna prezentowała się zjawiskowo. W 2006 rok można było zbierać szczękę z podłogi. Dźwiękowo "Test Drive Unlimited" prezentuje bardzo wysoki poziom. Każda fura brzmi inaczej. I przede wszystkim wydaje piękne dźwięki. Muzycznie jest dobrze. Wracając do warstwy technicznej, muszę wspomnieć o tym, jak dobrze spisał się deweloper. Optymalizacja na komputerach osobistych to klasa sama w sobie. Jeśli chodzi o konsole, to "Test Drive Unlimited" najlepiej prezentował się na Microsoft Xbox 360. Brak wydania na Sony PlayStation3 mógł dziwić, ale tak już pozostało.


Jeśli szukasz dobrej historii, ciekawych dialogów itp. w grze wyścigowej, to śmiało możesz skończyć czytać tę recenzję. Takie rzeczy nie istnieją. Próby tej podjął się "Need for Speed: Heat", ale wyszło jak zwykle. W "Test Drive Unlimited" gracz wciela się w kierowcę, który przybywa na wyspę O’ahu. To tyle, jeśli chodzi o fabułę. Lepiej skupić się na rozgrywce.

"Test Drive Unlimited" opiera się na kilku prostych założeniach. Pierwszym jest jazda. Do dyspozycji dostaliśmy masę samochodów ze wszystkich stron świata. Nie brakuje tych bardzo luksusowych. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Poza tym deweloper dodał kilka motocykli. Jest to rzadko spotykane w grach wyścigowych. Z reguły te bazujące na jednośladach to inne tytuły, a tutaj otrzymujemy tzw. 2 w 1. 

Rozczarował mnie poziom personalizacji aut. Jest znikomy. Skupmy się na samej jeździe. Model prowadzenia aut i motocykli wypadł genialnie. Można rzec, że to arcydzieło. Jest to mieszanka symulacji ze zręcznościowym modelem. Podobny poziom pod względem jakościowym prezentuje dopiero seria "Forza". Samo jeżdżenie to największa zaleta "Test Drive Unlimited". Wypada bardzo przyjemnie, chociaż do lekkich nie należy. Wystarczą jakieś trzy godziny, by się z nim oswoić. Ogrywałem wersję pecetową na klawiaturze, tak że trochę traciłem. Na szczęście po krótkim czasie nabyłem pada i wtedy dopiero się zaczęło. Nie ma sensu ogrywać "Test Drive Unlimited" na innym kontrolerze. Chyba że na kierownicy.


Drugim dużym aspektem jest otwarty świat. Dokładniej fikcyjna wyspa O’ahu. Lokacje są zróżnicowane pod względem rozgrywki i monotematyczne od strony stylistycznej. Tropikalna wyspa i masa superaut. Niczego więcej nie trzeba. W ramach tego obszaru przyjdzie nam wykonywać wiele misji. Poza swobodną jazdą czekają nas wyścigi w różnych formach. Mnie osobiście najbardziej do gustu przypadło dostarczenie auta w określone miejsce w praktycznie nietkniętym stanie. Ważnym aspektem jest także rozbudowa własnych włości. Zdobywamy domy z miejscami garażowymi. Ekonomia gry nie pozwala na odblokowanie wszystkiego od razu. Całe szczęście, bo "Test Drive Unlimited" oferuje dobre kilkadziesiąt minut porządnej zabawy. Te wszystkie elementy bardzo przypominają mi serię "Forza Horizon". Chyba widać, gdzie twórcy tej marki szukali inspiracji.


Podsumowując, "Test Drive Unlimited" to bardzo dobra gra, jednak ma kilka wad. Wyspa O’ahu jest zbyt pusta. To samo tyczy się aktywności pobocznych, których w zasadzie nie ma. Ścieżka dźwiękowa nie pasuje do oprawy wizualnej i stylu rozgrywki, jaki tutaj zaimplementowano. Poza tym mamy same plusy. Jeśli chcesz dzisiaj sięgnąć po tego klasyka, to stanowczo Ci odradzam. Nie ma sensu, gdy można ogrywać "Forza Horizon 3", którą to osobiście uważam za większe i lepsze "Test Drive Unlimited".
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones