Recenzja serialu

Życie po falstarcie (2007)
Jon Avnet
Debra Messing
Joe Mantegna

Rozwód. Czas wymienić kubeczek do płukania zębów!

Starter Wife, co to znaczy? W tym wypadku to młoda, piękna, inteligentna, szczęśliwa, bogata, zdolna? (można by wymieniać godzinami) kobieta. Nigdy niczym się nie martwi, ma wspaniałego
Starter Wife, co to znaczy? W tym wypadku to młoda, piękna, inteligentna, szczęśliwa, bogata, zdolna? (można by wymieniać godzinami) kobieta. Nigdy niczym się nie martwi, ma wspaniałego męża-producenta, kochaną córeczkę, pracowitą gosposię. Do czasu? Pewnego dnia, budzi ją telefon od TEGO cudownego męża, który żąda rozwodu. Nagle wszystko traci sens. Najbliżsi przyjaciele robią wszystko, co tylko mogą, aby jej pomóc, niekoniecznie skutecznie. Joan (Judy Davis) proponuje wspólne mieszkanie, lecz wyjeżdża na kilka dni na Hawaje na terapie odwykową. Rodney (Chris Diamantopoulos) przez cały czas jej towarzyszy, choć wie, że Molly nie zawsze liczy się z jego zdaniem. Na przykład, gdy radzi jej zmienić coś w swoim życiu, choćby kubeczek do płukania zębów. Cricket (Miranda Otto) próbuje tylko na początku, bo widzi, że jej starania nie odnoszą skutku. Dlatego Molly (Debra Messing) poszukuje nowych znajomości, które przynoszą wielu ciekawych i szalonych przygód. Historia Molly została najpierw opisana w książce, więc reżyser (Jon Avnet) miał niewielkie pole do popisu. Żeby się wykazać, musiał zaproponować coś wyjątkowego, oryginalnego skoro fabuły nie wypada mu zmieniać. Udało się- perfekcyjnie dobrał obsadę aktorską. Bardzo często widzimy, jak Molly wyolbrzymia pewne emocje, problemy i sytuacje. Debra jakby stworzona do tej roli. Doskonale oddaje to w przezabawny i zgrabny sposób. Czegoś takiego nie da się nauczyć w szkole aktorskiej czy na planie słuchając rad reżysera. Z tym trzeba się urodzić! Sam (Stephen Moyer) to pozornie zwykły przystojniak, dopiero później pokazuje swoje prawdziwe oblicze, nie będące najłatwiejszym do zagrania. To zestawienie ?histeryczka? i ?niezgłębiony?, nadaje pewnego smaku. A gdy jeszcze spojrzymy na ?byłego? Molly: małego, łysiejącego babiarza, czujemy wyśmienitą potrawkę prosto z brukowców Hollywood pod warunkiem, że zaprezentowani aktorzy nie zawiodą. Przecież łatwiej jest sobie wyobrazić pewne postaci, ich cechy i zachowania czytając! Panujący tam klimat, przypomina trochę ?Gotowe na wszystko?. Odnosi się wrażenie, że ktoś pożyczył muzykę i tło. Wbrew pozorom, to nie przeszkadza. Gdy porównujemy, tę kopię z oryginałem, jest zdecydowanie lepsza! Może dlatego, że teraz prezentowany jest świat show-biznesu a nie codzienne życie? A teraz koniec tych pochwał, bo za co chwalić, skoro większość roboty za filmowców, jak już mówiłam, odwaliła Gigi Levangie. Od początku wiedziałam, że jeśli będą się trzymać treści książki, serial odniesie sukces. Co prawda, zdarzały się małe różnice, ale tak drobne, że nie warto wspominać, bo niewiele wnoszą. Książka ?Starter Wife? jest ciekawa, a wersja telewizyjna wcale nie gorsza. Można się pośmiać, podziwiać piękne krajobrazy australijskie udające Kalifornię i Hawaje. Warto zobaczyć, zwłaszcza, że jest dość krótki- 6 odcinków nie ciągnie się jak brazylijska telenowela!
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones